MRN pisze: ↑10 czerwca 2020, 13:50Widocznie szukamy kogoś o innych cechach bo na pozycji jaką okupuje Tonali mamy Bentancura, który świetnie się rozwija.
MRN, a bierzesz pod uwagę możliwość, że to po prostu sam Tonali nie chce przechodzić do Juve?
Powiedzmy sobie szczerze - dla młodego Włocha, który na ewentualne sukcesy ma jeszcze wiele lat, Inter może być obecnie bardziej atrakcyjnym klubem niż Juventus. Dla takiego Tonaliego jasnym sygnałem przemawiającym za Interem jest już to, że w zeszłym roku mediolańczycy zaufali Barelli i Sensiemu. Później, w trakcie rozgrywek, do tej dwójki dołączył też Bastoni, który w ostatnich miesiącach grał całkiem sporo. Moim zdaniem jasno to pokazuje, że Inter zamierza na Włochów stawiać. W przeciwieństwie do Juve.
Mnie to trochę boli, bo tęsknię za mocnym - podkreślam: mocnym - ItalJuve. Z jednej strony rozumiem, że nasi szukają za granicą, bo obecnemu pokoleniu graczy nadal daleko do ery Del Piero, Tottiego i reszty, ale prawda jest też taka, ze utalentowanych Włochów, którzy już do nas trafiali w ostatnich latach, traktowano w Juve niezbyt fajnie. Tak na szybko, z pamięci:
- Rugani - przychodził do nas z łatką największego włoskiego talentu w obronie. I raczej nie było w tym przesady, bo Ruganim grającym u Sarriego wszyscy się zachwycali. Miał pecha, że w Juve zderzył się z murem BBC i za dużo nie grał. I może lepiej dla niego by było, gdyby wtedy poszedł z Sarrim do Napoli?
- Bernardeschi - wiadomo jak to z nim było. Początek miał całkiem obiecujący. Ale też zamiast w nagrodę za dobre występy dostawać więcej szans, siedział u Maxia na ławie;
- Spinazzola - po niezłym sezonie, w którym był sensowną alternatywą dla Sandro, został opchnięty w imię wyrównania budżetu;
- Caldara - kolejny po Ruganim talent defensywy. Teraz z perspektywy czasu łatwo się mądrzyć, ale Caldara przychodził do Juve jako zdolniacha. Wierzyliśmy w niego przez dwa tygodnie, wystarczyło, że Bonucci się przeprosił z Allegrim i Caldarę wypchnięto z Turynu jak juniora;
- Mandragora - kolejna nadzieja włoskiej piłki. Z nim jest o tyle ciekawie, że z ploteczek można wywnioskować, że on nadal do wielkiego futbolu puka i nawet możemy nadal go sprowadzić. No ale co z tego, skoro już mówi się o tym, że miałby do nas wrócić tylko po to, żeby pomóc w sprowadzeniu jakiegoś Cristante?
- Orsolini - czy w czymś ustępuje Chiesie? Pewnie medialnością. W każdym razie jest coś, co sprawia, że Paratici woli rozbić bank na zawodnika Violi zamiast dać szansę Orsoliniemu.
Może pod wodzą Sarriego nasza polityka względem młodych pilkarzy trochę się zmieni, ale powiedzmy wprost - to, co się działo w Juve w ostatnich sezonach z włoską młodzieżą, raczej takiego Tonaliego nie zachęca do przejścia do Juve. A Inter teoretycznie może mu zaoferować pewnie pierwszy skład i walkę o mistrzostwo. Całkiem nieźle.