JuvePoland

Katalonskie Konklawe wybrało nowego trenera:

Barcelona have chosen Celta coach and former Barcelona player Luis Enrique (43) as successor of Vilanova. He has a 3M buyout fee. [tv3]

:lol: :lol:

A jakieś źródło można prosić? Bo decyzja jest cokolwiek dziwna 0_o

http://www.fcbarca.com/49346-luis-enriq ... nerem.html

3 mln € dla Celty i mają Luisa.

deszczowy pisze:A jakieś źródło można prosić? Bo decyzja jest cokolwiek dziwna 0_o

Czy ja wiem czy dziwna? Ok, Luis to marny trener i nie sprawdził się poza Barceloną B :lol:
Ale zauważmy, że jeśli Barcelona chce utrzymać ten swój styl, musi zaryzykować i dać szansę komuś z dwójki Ferrer-Enrique. A chyba jednak lepiej dać szansę Luisowi, a nuż w Barsie się sprawdzi. Pewnie liczą, że jego niepowodzenia z Romą były spowodowane nadmiernym ciśnieniem na stworzenie nowej tiki-taki.

Zgodził bym się z Szikitem, generalnie cały czas chcą się trzymać tego samego nurtu, to musiał być ktoś na styl Luisa.

@down - Onet również twierdził, że zostaliśmy zdegradowani za korupcje, w sumie nasz trener też.

D-Rose pisze:Katalonskie Konklawe wybrało nowego trenera:

Barcelona have chosen Celta coach and former Barcelona player Luis Enrique (43) as successor of Vilanova. He has a 3M buyout fee. [tv3]

:lol: :lol:

Hmm... Onet podaje inne nazwisko, konkretnie Gerardo Martino, pseudonim "Tata"

Markusa Steinhöfer przeszedł testy medyczne i podpisał trzyletni kontrakt z Betisem Sevilla. Steinhöfer występował w FC Basel, a wcześniej był piłkarzem takich klubów jak Eintracht Frankfurt, Kaiserslautern, Bayern Monachium i Red Bull Salzburg.

Dzisiaj kolejna gwiazda Primer Division odchodzi do Premier League. To okienko transferowe obrazuje jak wygląda La Liga poza Barceloną i Realem. Różnica finansowa jest ogromna i klubów nie stać na utrzymanie swoich gwiazd. Podczas jednego okienka odeszli: Soldado, Llorente, Negredo, Falcao i Navas. Malaga jest w zupełnej rozsypce. A kto dołączył do ligi?(Realu i Barcelony nie biorę pod uwagę) Jedyny szerzej znany zawodnik to Gameiro w Sevilli. W takim razie, kto zastępuje odchodzące gwiazdy? Atletico zastąpiło Falcao tanim Villą, Sevilla wzmocniła się wyżej wspomnianym Gameiro i wypożyczonym z Chelsea Marinem.

Kluby Primera Division wydały na transfery 240 mln, ale ponad 140 mln to transakcje wielkiej dwójki.
A przecież nawet ci dwaj giganci nie są w cale dobrej kondycji sportowej. Pierwszy raz od wielu lat wychowanek FCB wolał przejść do innego jeszcze mocniejszego zespołu. Barcelona została upokorzona przez Bayern w LM, a Real nie wygrał w Europie nic od niepamiętnych czasów.

Można z tego wyciągnąć tylko jeden wniosek. La Liga obecnie bardziej się zwija niż rozwija.

Primera Division to od dawna tylko Barca i Real. Ostatnie kilka lat było lepsze dla takich klubów jak Sevilla, Atletico czy Malaga, ale kryzys w Hiszpanii dał im mocno w kość. Wszystko wraca do 'normalności'.

Atletico ma według mnie jakieś szanse by pokazać się w Europie i 1/4 LM jest w ich zasięgu(co nie znaczy że nie odpadną już w grupie). Valencia też ma paru fajnych zawodników, ale ich kondycja finansowa sprawia że co roku oddają najlepszych grajków i jest jak jest... Byle tylko przeczekać kryzys w Hiszpanii to jakoś to będzie, tylko że jeśli kryzys potrwa jeszcze powiedzmy 10 lat, co jest bardzo prawdopodobne, to niestety większość klubów do tego czasu już zbyt mocno się stoczy

Trzech najlepszych strzelców La Liga po CR i Messim odchodzi... ciekawe jak teraz będzie wyglądać tabela pichichi...
Przepaść pomiędzy Realem oraz Barceloną, a resztą będzie jeszcze większa w tym sezonie. Kluby nie mają pieniędzy, sprzedają co się da... Moim zdaniem dla dobra ligi przydałaby się rewolucja reszty zespołów w sprawie podziału praw telewizyjnych, bo będzie coraz gorzej, stracą na tym też Real i Barcelona, bo nie będą mieli konkurencyjnych zespołów, co może mieć też niekorzystny wpływ na grę w Lidze Mistrzów. Tylko pytanie czy oba kluby będą chętne na sprawiedliwy podział taki jak np. w Premier League.

Szaq pisze: Pierwszy raz od wielu lat wychowanek FCB wolał przejść do innego jeszcze mocniejszego zespołu. Barcelona została upokorzona przez Bayern w LM, a Real nie wygrał w Europie nic od niepamiętnych czasów.

Myślę, że sytuacja finansowa nie ma tu nic do rzeczy, bo odejście Thiago to bardziej wina władz Barcelony i Tito, który nie dawał mu pograć. W Bayernie mimo silnej konkurencji pewnie będzie grał, bo to 'dziecko' Pepa. A to, że Real nic nie wygrał od dawna nic w Europie nie świadczy o słabości ligi hiszpańskiej, poza tym ostatnio 3 razy z rzędu był w półfinale, w tym 2 razy do finału brakowało naprawdę niewiele. Chociaż z drugiej strony, teraz z 'genialną' myślą szkoleniową Carlo pewnie wrócą czasy 1/8.

Junakson pisze:Chociaż z drugiej strony, teraz z 'genialną' myślą szkoleniową Carlo pewnie wrócą czasy 1/8.

Ekhm... Źe co? Mógłbyś to jakoś uzasadnić?

Nie wiem co by dał inny podział kasy w PD. Przecież wiadomo, że poza Realem i Barcą ludzie spoza Hiszpanii oglądają może Atletico i Valencie. Reszta ma kibiców regionalnych i dla ich klubów to dobra nowina.

Orkos pisze:Nie wiem co by dał inny podział kasy w PD. Przecież wiadomo, że poza Realem i Barcą ludzie spoza Hiszpanii oglądają może Atletico i Valencie. Reszta ma kibiców regionalnych i dla ich klubów to dobra nowina.

Jakby inne zespoły miały co pokazać to zagraniczne telewizje nie ograniczały by się tylko do Barcy i Realu. Myślę, że ćwierćfinał Malagi z BVB podobał się wielu kibicom. Ale takie mecze z udziałem hiszpańskich zespołów zdarzają się raz na kilka lat.

Junakson pisze:Chociaż z drugiej strony, teraz z 'genialną' myślą szkoleniową Carlo pewnie wrócą czasy 1/8.

:shock: Akurat Ancelotti to najlepsze co mogło się wam przytrafić w tym momencie.
Mówisz, że zadowalały Cie półfinały LM, spójrz jednak, jak wielkim nakładem sił Mourinho je osiągał. Nie wiem, może się myle i przesadzam, ale myśle, że Portugalczyk zostawił za sobą znowu poniekąd spaloną ziemie. Real w obecnym układzie już nic by nie osiągnął, teraz za to, nawet jeżeli kosztem jednego sezonu zmarnowanego na budowanie przez Włocha nowego porządku w Madrycie to wyjdzie im to na dobre.