Tymczasem Kaczyński na Ukrainie zagrał w taki sposób, że chwalili go nawet jego najwięksi przeciwnicy i naczelni polonofobowie pokroju Szechtera, Rudego czy prof. Śpiewaka...Niezbyt mi się podobały słowa Prezesa (wspierającego Ukrainę w jej zamiarach wejścia do UE), lecz uważam, iż zastosował on zwyczajny trik aby ponownie nie spadać w sondażach (jak zawsze, gdy najeżdżał na Rosję lub UE).
W przeciwnym razie, jego słowa powinny brzmieć mniej więcej w taki sposób
"Popieramy dążenia Ukrainy do uzyskania pełnej suwerenności w relacjach międzynarodowych" albo bardziej ekstremalna wersja:
"Jesteśmy tu po to, aby wesprzeć Ukrainę w prowadzeniu polityki w sposób w mniejszym stopniu zależny od Rosji... Lecz, reakcja polsko języcznych mediów i tzw. autorytetów - byłaby wówczas łatwa do przewidzenia.
Samo wcinanie się w sprawy wewnętrzne naszych wschodnich sąsiadów jest jednak dla mnie niedorzecznością samą w sobie...Czy chcielibyśmy, aby Janukowycz czy ktokolwiek od nich wtryniał się z butami do nas
Czy my nie mamy własnych problemów: od służby zdrowia i bezrobocia bo rekordowy dług publiczny i zadłużenie prywatne chociażby
Co takiego załatwi tam teraz Sikorski

Bo moim zdaniem, pozostanie mu posprzątanie pustych butelek po wódce :rotfl:
Świadomość zwykłych Ukraińców o sposobie funkcjonowania UE - jest bliska zeru. Całkowite uzależnienie od Rosji to najgorsza rzecz jaką można sobie wyobrazić, lecz przynależność do tzw. Eurokołchozu, prawdopdobnie pogrąży ten kraj. Cóż, ja pamiętam jak u nas, 10 lat wstecz, prowadzono w mediach (internet był wówczas, jeszcze znacznie mniej rozwinięty) kampanie pro-unijną. Jakiekolwiek próby rzetelnej dyskusji i krytycznego spojrzenia na całą sprawę były - momentalnie torpedowane, natomiast nielicznych głosicieli niewygodnych tez, gnojono w sposób równie stanowczy, jak w czasach dzisiejszych - niedowiarków względem teorii o pancernej brzozie (najchętniej, kwalifikując ich do zakładu z drzwiami bez klamek i gumowymi ścianami).
Podsumowując: Nawet gdyby Putin sprawę ukraińską odpuścił (w co wierzę w takim samym stopniu, jak w nawrócenie prostytutki) - wówczas w przypadku wejścia do UE - Ukraina spadnie z deszczu - prosto pod rynnę (ewentualnie, całkowicie straci suwerenność, będąc pod zarządem Rosji/UE jednocześnie, w zastaw dodatkowo oferując własną gospodarkę i zasoby).
EDIT:
@lypsky
Jeśli Twoja myśl, jest trafna to niby wszystko w porządku (choć trudno to przewidzieć do końca). Cóż, wg. mnie, takie życzenie komuś co mnie samemu jest niemiłe, to świństwo - lecz wiadomo w polityce brak miejsca na sentymenty. Piszesz, że PIS chce - Ukrainę uwolnić z objęć Rosji, aby zrobić na złość Putinowi, a ponadto uzyskać pewne korzyści dla Polski, osłabić Rosję itp.
Byleby nie skończyło się to, jak w przypadku ingerencji w sprawy Gruzji i paru innych spraw,
wiesz taka maleńka katastrofa z pancerną brzózką w tle...