JuvePoland

Prosta sprawa. 90 baniek to można wydać na kogoś, kto jak Ronaldo strzela w finale 2 bramki. Ligę i PW wygralibyśmy bez niego, więc transfer przepłacony. Ot gość, co wykręcił dobry wynik bramkowy w lidze, podobnie jak Dżeko czy Mertens czy Belotti.

Z drugiej strony z kim on miał wczoraj grać? Alves ofensywnie wyłączony, Mandzukić w ofensywie oddał strzał życia i tyle, Dybala grał na poziomie polskiego ligowca. Sandro i jego wrzutki? Spoko, ale Ramos to jeden z najlepiej grających głową obrońców na świecie a Varane jest od Gonzalo o 7 centymetrów wyższy i skoczny jak diabli.

Dokładnie i pomyśleć, że Real za Ronaldo zapłacił tylko 4mln więcej niż my za Higuaina A różnica klas jest ogromna.

Przepłacony czy nie. Klauzulę wykupu miał, więc mniej się nie dało. Patrząc kontekstowo na jego transfer można dodać, że nie tylko umiejętności piłkarskie Pipity miały znaczenie, ale też taktyczne zagranie polegające na osłabieniu Napoli. Podobnie było z Pjanicem i Romą.

Nie twierdzę, że osłabienie głównych ligowych rywali było decydujące, ale zarząd Juve kombinuje często pod ligę, a potencjał w Europie schodzi na drugi plan. Niestety.

Higuain nie jest problemem,problemem jest że nie ma mu kto dogrywać dobrych piłek.Jakby coś miał to by strzelił.

Sorek21 pisze:Higuain nie jest problemem,problemem jest że nie ma mu kto dogrywać dobrych piłek.Jakby coś miał to by strzelił.

Oczywiście sam Igła wiele wczoraj nie zrobił, ale próby akcji zaczepnych były przez niego robione w "samotności" kilka razy, gdy Igła chciał przeszarżować okazywało się, że nikt za nim nie biegnie, żeby go wesprzeć. W ogóle tego nie rozumiałem wczoraj.

Mysle, ze Higuaina nie ma sie co czepiac. Jak by nie bylo zaliczyl asyste, to byla trudna sytuacja i zachowal sie naprawde dobrze.
W drugiej jakies zrywy rozpaczy, bezradnosc. Cos tam probowal, chcial dac jakis impuls, co mial zrobic? Przynajmniej przyjal pilke i biegl do przodu, cos czego nie potrafil magik Dybala.

Watek przeplacenia wraca jak bumerang. Tak, przeplacilismy, ale inaczej mielibysmy duzy problem.

Ja będe dalej bronił Argentyńczyka, wyobraźmy sobie że nie ma Igły, ktoś powie, że z Mandżukiciem byśmy zagrali na środku i wygrali PW i Serie A. Zapewne? Jak Igła strzelił wiele kluczowych bramek, ludzie na tym forum są tak ślepi że oczy bolą, dorosłe chłopaki w okolicach 30-40 lat, a jęczą jak dzieci z podstawówki.

Serie A czy chcemy czy nie się rozwija, nasi przeciwnicy zdobyli tyle punktów, które w poprzednich latach zapewniłby jej Scudetto, a ja czytam, że wygralibyśmy nawet z Leminą na "9". Widać, że o piłce nożnej nie macie pojęcia prócz tego, że do dyscyplina sportu, biega 22 chłopa etc. Oczywiście, że Igła nie był wart takich pieniędzy i można mówić to ile jest wart Robert?
Robert jest wart około 80-90 mln (a nie 250...) nie rozumiecie jednego, my mieliśmy do wpłacenia klauzule i nie mieliśmy wyjścia, Lewandowski by do nas nie przyszedł, nie pójdzie również do Realu, Barcy czy gdziekolwiek chcecie. Ten chłop zadowolony jest z gry w Niemczech i chwała mu za to (znalazł swój raj na ziemi). Igła z całym szacunkiem to była wartość gdzieś koło 70 mln (przypominam, że to napastnik z topu), a jedyną realną opcją B był Icardi, który nas szczerze nienawidzi (przypominam, że w tamtym sezonie nie było ani Mertensa w takiej formie, ani Belottiego).

Sorek21 pisze:Higuain nie jest problemem,problemem jest że nie ma mu kto dogrywać dobrych piłek.Jakby coś miał to by strzelił.

Nie wiem jak można czepiać sie Igły po tym meczu. Rozumiałbym jakby zmarnował choć jedną setkę. Przecież to nie Maradona

Wojtek pisze:Gość nie jest stworzony do gry w finałach

czyli być może pasuje do nas doskonale?

tak sobie policzyłem finały ItalJuve wielkich turniejów za mojego kibicowania i to jest jakaś tragedia... to ile razy cieszyłem się w nich z goli jest po prostu śmieszne - Włosi 2 gole w 4 finałach, Juventus 5 goli w 7 finałach (w tym jeden dwumecz czyli 8 meczów) do tego żadnego zwycięstwa w ciągu 90 czy 120 minut, jedynie dwa triumfy po karnych tak myślę, że Igła pasuje tu doskonale

Pytanie jest proste i odpowiedź jest prosta: po co przyszedł do nas Higuain? Żebyśmy wygrali w końcu LM. Jeśli Igła nie był tym, który może nam to dać to znaczy, że trzeba było inaczej te środki rozdysponować. Tak to widzę.

Makiavel pisze:Pytanie jest proste i odpowiedź jest prosta: po co przyszedł do nas Higuain? Żebyśmy wygrali w końcu LM. Jeśli Igła nie był tym, który może nam to dać to znaczy, że trzeba było inaczej te środki rozdysponować. Tak to widzę.

Tja kupić 3 talenty dalej grać Mario na środku i ten sezon przegrać z Roma w Serie A i puchar Włoch. O wtedy to by był płacz chciałbym to słyszeć :rotfl: jak większość z Was przyzwyczaiła się do sukcesów i myśli że Primavera Juventusu nawet by wygrała Serie A. Igła będzie nam niezbędny w kolejnej kampanii, "obudować" go dobrym wsparciem to i finale strzeli bramkę. Płaczesz że Igła przyszedł wygrać LM, Ty patrz taki Ronaldo wczoraj dwie asysty po podaniach jego kolegów, ile tych bramek sam wypracował? Żadnej, lepiej powiem Igła bardzo podobnego typu strzelił bramki z Monaco....bo miał wsparcie drużyny.

Makiavel pisze:Pytanie jest proste i odpowiedź jest prosta: po co przyszedł do nas Higuain? Żebyśmy wygrali w końcu LM. Jeśli Igła nie był tym, który może nam to dać to znaczy, że trzeba było inaczej te środki rozdysponować. Tak to widzę.

Ty to serio? Napastnik to tylko jeden element w całej drużynie i wymaganie od jednego zawodnika - zwłaszcza mając na uwadze naszą dziwaczną taktykę - takich rzeczy to co najmniej wielka niesprawiedliwość. Ronaldo też sam tych bramek nie zdobył w stylu Messiego mijając kilku graczy tylko dostawał patelnie na nogę od swoich kolegów. Igła był odcięty od gry. Drużyna jest jak samochód, masz silnik, napęd, osie, koła itp itd i wszystko ma ze sobą współgrać. Dodatkowo ta nasza mentalność nie wypracowana w lidze bo na lidze położono żur bo można przeczłapać kilka kilkanaście meczy, a i tak jakieś punkty się zdobędzie, ale w tej lidze można sobie wyrobić nawyk pójścia za ciosem i dobijania rywala, a nie 1 czy 2:0 i szwendamy się. Druga linia u nas zawiodła w drugiej połowie całkowicie. Takie mecze pokazują, że jeden zawodnik niewiele potrafi zmienić bo Messi 2 lata temu przeciwko nam walił głową w mur. Poza tym wybrzydzanie na Igłę, a niezdrowe jaranie się Moratą nie pozwala mi traktować Ciebie poważnie.
Zresztą wszyscy wiedzą to - Igła miał nam "pomóc" w zdobyciu LM, a nie odwalić całą robotę bo tego nikt nie udźwignie.

Makiavel pisze:Pytanie jest proste i odpowiedź jest prosta: po co przyszedł do nas Higuain? Żebyśmy wygrali w końcu LM. Jeśli Igła nie był tym, który może nam to dać to znaczy, że trzeba było inaczej te środki rozdysponować. Tak to widzę.

Dokładnie. Na SerieA nie był nam potrzebny zawodnik za 90mln, a na LM to on nie jest. Jednak nie było na rynku dostępnego dobrego napastnika.

Żeby wygrać ligę i PW - wystarczyłby taki Bacca czy Kalinic...

Skoro napastnik sam meczu nie wygra, to jaki jest sens wydawać na niego tyle kasy gdy nie jest on ostatnim elementem układanki?

Rozumiem, Barcelona sobie kupiła za podobny hajs Suareza, tyle że Barcelonie tylko jego brakowało.

Jego liczba bramek, podliczanie ich nie ma sensu i porównywanie z innymi zawodnikami, bo my dużo bramek nie strzelamy i obojętnie kto strzeli i tak przestajemy atakować przy 2-0. Więc równie dobrze gdyby na szpicy grał Matri, Quagliarella czy Mandzukic, Kalinic albo nawet Lewandowski czy Suarez - to liczba bramek strzelonych przez każdego z nich w sezonie znacząco by się nie różniła - taką mamy taktykę i koniec.

Problemem nie był napastnik, a to że nie mamy kreatywnych zawodników prócz Pjanica - ani błyskotliwych skrzydłowych.

Pipita przepłacony znacznie...

Maly pisze:

Wojtek pisze:Gość nie jest stworzony do gry w finałach

Czyli być może pasuje do nas doskonale?(..) tak myślę, że Igła pasuje tu doskonale

To samo mi przyszło dziś do głowy w robocie...

Tevez też zawiódł w finale 15 (choć dzięki niemu gol Moraty), miał odchyły, strzelał ciut mniej goli w seriea, lecz wszechstronniejszy, a przedewszystkim wielokrotnie tańszy od Higuaina. Długo broniłem Igły, ale sorry, to nie gracz na finały.