: 09 października 2017, 20:13
wagner pisze:Mandzukic w podstawowym składzie na Ukraine. Uf!
Wczoraj było info, że pomimo kontuzji Mandzu i tak najprawdopodobniej zagra bo Chorwacja jest w czarnej du....
wagner pisze:Mandzukic w podstawowym składzie na Ukraine. Uf!
Wcale bym się nie zdziwił, przykład pierwszy z brzegu - Khedira sprzed miesiąca. Doznał urazu, ale oczywiście wspaniałomyślny sztab reprezentacji Niemiec nie wycofał Samiego z udziału w zgrupowaniu. Mało tego, mimo urazu wpuścili go na boisko w meczu z Norwegią. Rezultat? Wydłużony czas rekonwalescencji.MRN pisze:No, nie jest źle, zagrał dla Chorwacji a teraz okaże się, że będzie musiał pauzować :lol:
Pewnie, że wówczas się cieszyłem. Tylko, że to było 11 lat temu. W ogóle moje kibicowanie Juve wzięło się z kibicowania reprezentacji Włoch, ale kiedy to było - dawno i nieprawda. Żeby nie być hipokrytą - przyjdzie mundial, to pewnie i mi trochę udzieli się jego atmosfera. Pójdę na niejeden mecz do pubu i pewnie nawet będę się emocjonować. Ale mimo tego wszystkiego nadal zlikwidowałbym futbol reprezentacyjny, bo niesamowicie drażni mnie to żerowanie na pracy i dorobku klubów. Reprezentacje są jak wredne, żerujące pijawy, a rekompensaty wypłacane klubom przez związki piłkarskie to w porównaniu do wartości zawodników śmiech na sali. W głowie nie mieści mi się, jak to możliwe, że w tych czasach, gdy inwestycje i koszty poniesione przez kluby na rzecz kadry piłkarskiej są tak ogromne, reprezentacje z taką łatwością dysponują czasem i zdrowiem tychże graczy. Być może moje podejście zmieniłoby się,. gdyby związki piłkarskie realnie partycypowały w kosztach, bo póki co to powtarzam - bezczelnie żerowanie.Lucas87 pisze:ale jak w 2006 Buffon podnosił PŚ, to pewnie ryczeliście ze szczęścia, a teraz chcecie likwidować zespoły narodowe.
Czy jest na sali lekarz? Mundial to największe wydarzenie w karierze piłkarza. Założenie koszulki z herbem swojego kraju to na pewno większy honor dla zawodnika niż przyodzianie się w szmaty szejków z Manchesteru City czy innego PSG. W świecie piłki zdominowanym przez hajs - futbol reprezentacyjny jest ostoją normalności. Dopóki proceder "nacjonalizacji" nie dopadnie na większą skalę i tej dyscypliny sportu.pumex pisze:Pewnie, że wówczas się cieszyłem. Tylko, że to było 11 lat temu. W ogóle moje kibicowanie Juve wzięło się z kibicowania reprezentacji Włoch, ale kiedy to było - dawno i nieprawda. Żeby nie być hipokrytą - przyjdzie mundial, to pewnie i mi trochę udzieli się jego atmosfera. Pójdę na niejeden mecz do pubu i pewnie nawet będę się emocjonować. Ale mimo tego wszystkiego nadal zlikwidowałbym futbol reprezentacyjny, bo niesamowicie drażni mnie to żerowanie na pracy i dorobku klubów. Reprezentacje są jak wredne, żerujące pijawy, a rekompensaty wypłacane klubom przez związki piłkarskie to w porównaniu do wartości zawodników śmiech na sali. W głowie nie mieści mi się, jak to możliwe, że w tych czasach, gdy inwestycje i koszty poniesione przez kluby na rzecz kadry piłkarskiej są tak ogromne, reprezentacje z taką łatwością dysponują czasem i zdrowiem tychże graczy. Być może moje podejście zmieniłoby się,. gdyby związki piłkarskie realnie partycypowały w kosztach, bo póki co to powtarzam - bezczelnie żerowanie.Lucas87 pisze:ale jak w 2006 Buffon podnosił PŚ, to pewnie ryczeliście ze szczęścia, a teraz chcecie likwidować zespoły narodowe.
???jackop pisze:Mam nadzieję, że zarząd będzie konsekwentny i za swoje dzisiejsze zachowanie zostaną mu po sezonie kulturalnie pokazane drzwi.
Też mi się wydaje, że tam był ewidentny karny.Poprostu pisze:???jackop pisze:Mam nadzieję, że zarząd będzie konsekwentny i za swoje dzisiejsze zachowanie zostaną mu po sezonie kulturalnie pokazane drzwi.
Przecież tam był ewidentny karny, nic dziwnego, że się Mario wkur.... :doh: