: 17 listopada 2009, 19:54
Faktycznie nominacja Melo to przesada...nie gra może rewelacyjnie ale co najmniej dobrze. Swoją drogą stawiam na Huntelaara 

Właśnie, szczerbatego mi brakowało...JuveR pisze:Gdzie Grygera?
Dokładnie, prędzej Grosso czy Molinaro (:lol:) niż Melo. Poulsen i Tiago w skali roku oczywiście zasłużenie, ale MeloJuveFilip_8_ pisze:Właśnie, szczerbatego mi brakowało...JuveR pisze:Gdzie Grygera?
Niestety, dla mnie bylby to faworyt. Patrzac obiektywnie, od biedy Grosso by sie nadał
Z obserwacji na Zlocie mogę powiedzieć że Polmos świetnie dopasowuje się do każdej drużynyzoff pisze:Z listy nominowanych do nagrody najlepiej spisuje się zdecydowanie Melo. To oczywiste. Nie zdziwię się jeżeli wygra, któryś z Milanu (Dida/Ronnie).
Troche to śmieszne i deprymujące, nie tyle dla nas, co dla samego zawodnika. Melo na pewno wprowadził się w naszą ekipę gorzej niż Sissoko, ale o niebo lepiej niż Tiago/Polmos.
Na jakiej podstawie chcesz porównywać tych obu piłkarzy? No i czemu twierdzisz, że w tym porównaniu Melo przegrywa z Malijczykiem (niektórzy jeszcze pamiętają "farfocle" Momo z jego początków)? Owszem Felipe miał kilka strat (2{?} bramki przez niego straciliśmy), ale od samego początku jest wystawiany jako bezsprzecznie podstawowy zawodnik i żaden inny nasz zawodnik w tej formacji pomocy (nawet w pełni zdrowia Sissoko) nie ma takiego statusu.zoff pisze:(...)Melo na pewno wprowadził się w naszą ekipę gorzej niż Sissoko(...)
Uważam po prostu, że Melo wprowadził się do naszej ekipy gorzej niż Malijczyk. Ale to nie oznacza, że Melo wprowadził się źle! Pamiętaj również o tym, że Melo kosztował nas troszeczkę więcej niż Momo.Azrael pisze:Na jakiej podstawie chcesz porównywać tych obu piłkarzy? No i czemu twierdzisz, że w tym porównaniu Melo przegrywa z Malijczykiem (niektórzy jeszcze pamiętają "farfocle" Momo z jego początków)? Owszem Felipe miał kilka strat (2{?} bramki przez niego straciliśmy), ale od samego początku jest wystawiany jako bezsprzecznie podstawowy zawodnik i żaden inny nasz zawodnik w tej formacji pomocy (nawet w pełni zdrowia Sissoko) nie ma takiego statusu.zoff pisze:(...)Melo na pewno wprowadził się w naszą ekipę gorzej niż Sissoko(...)
Nigdy tego nie powiedziałem.Azrael pisze:, choć owszem każdy może powiedzieć, że Melo gra/grał piach...
Ja pamiętam, że Sissoko w jednym ze swoich pierwszych meczów dostał czerwoną kartkę, sprokurował głupiego karnego i chyba wówczas przegraliśmy grając z jakąś Regginą... Poza tym z początku był raczej rezerwowym, a Melo zawsze gra w podstawowym składzie. Kto się lepiej "wprowadził" - można dyskutować.zoff pisze:Uważam po prostu, że Melo wprowadził się do naszej ekipy gorzej niż Malijczyk. Ale to nie oznacza, że Melo wprowadził się źle!
Piszesz tak jakby to Twoje pieniądze poszły na transfer Melo. Poza tym co poza tym pomysł żeby mierzyć umiejętności, talent, a tym bardziej "jakość wprowadzenia się" poszczególnych piłkarzy przez pryzmat tego ile ktoś zdecydował się zapłacić za transfer danych graczy? To trochę bez sensu, bo po co to kogo ma obchodzi? Skoro ktoś chciał pewnej sumy pieniędzy za zerwanie kontraktu i transfer i znalazł się ktoś, kto z chęcią taką sumę chciał zapłacić, to co za problem? Przecież sam zawodnik z tymi negocjacjami nie miał nic wspólnego. Rozumiem, że mógłbyś się "czepiać" zawodnika, który pobiera bajońskie sumy uposażenia od klubu, a gra beznadziejnie, ale pewnie w naszej drużynie znajdzie się kilku lepiej zarabiających piłkarzy, którzy lepiej od Melo nie grali.zoff pisze:Pamiętaj również o tym, że Melo kosztował nas troszeczkę więcej niż Momo.
Mimo wszystko to dzięki Sissoko, Zanettiemu i fenomenalnemu Del Piero z wiosny 2008 zawdzięczamy to, że w poprzednim sezonie graliśmy w Champions League, a nie w Pucharze UEFA. Poza tym Sissoko to największy sukces w CV Alessio Secco, a zarazem najlepszy transfer "nowego" Juve.Azrael pisze:Ja pamiętam, że Sissoko w jednym ze swoich pierwszych meczów dostał czerwoną kartkę, sprokurował głupiego karnego i chyba wówczas przegraliśmy grając z jakąś Regginą... Poza tym z początku był raczej rezerwowym, a Melo zawsze gra w podstawowym składzie. Kto się lepiej "wprowadził" - można dyskutować.zoff pisze:Uważam po prostu, że Melo wprowadził się do naszej ekipy gorzej niż Malijczyk. Ale to nie oznacza, że Melo wprowadził się źle!
Mimo wszystko obchodzi. Nie bądź śmieszny. Nie jesteśmy Realem. Nie możemy sobie pozwolić na wyrzucenie kolejnych pieniędzy w błoto. Wierzę w Melo cały czas i kibicuje mu co powtarzam za każdym razem, ale skoro płaci się za zawodnika konkretną kasę na uposażenie i kwotę odstępnego dla klubu to musimy od niego wymagać. To oczywiste. Jestem przekonany, że musimy dać czas zawodnikowi i ocenić go po np. sezonie, ale twoje powyższe stwierdzenie to prawie absurd w świecie profesjonalnego futbolu.Azrael pisze:Poza tym co poza tym pomysł żeby mierzyć umiejętności, talent, a tym bardziej "jakość wprowadzenia się" poszczególnych piłkarzy przez pryzmat tego ile ktoś zdecydował się zapłacić za transfer danych graczy? To trochę bez sensu, bo po co to kogo ma obchodzi? Skoro ktoś chciał pewnej sumy pieniędzy za zerwanie kontraktu i transfer i znalazł się ktoś, kto z chęcią taką sumę chciał zapłacić, to co za problem?
Utożsamiam się z tym klubem.Azrael pisze: Piszesz tak jakby to Twoje pieniądze poszły na transfer Melo.
A nie piszesz np. po meczu Juve że "graliśmy tak czy siak", bądź "byliśmy tacy i tacy"? Troche upierdliwy jesteś może Ci kobiety potrzeba, bądź świeżego powietrza. Wyjdź na zewnątrz, przewietrz się nie bój się świńskiej grypy.Azrael pisze: Piszesz tak jakby to Twoje pieniądze poszły na transfer Melo.
To teraz wyskoczyłeś. Rzeczywiście to nie ma ze sobą żadnego związku i nikt tego nie bierze pod uwage... A już wogóle kto by miał mierzyć wartość kwoty za którą kupiono zawodnika z tym co pokazuje na boisku...Azrael pisze:Poza tym co poza tym pomysł żeby mierzyć umiejętności, talent, a tym bardziej "jakość wprowadzenia się" poszczególnych piłkarzy przez pryzmat tego ile ktoś zdecydował się zapłacić za transfer danych graczy? To trochę bez sensu, bo po co to kogo ma obchodzi? Skoro ktoś chciał pewnej sumy pieniędzy za zerwanie kontraktu i transfer i znalazł się ktoś, kto z chęcią taką sumę chciał zapłacić, to co za problem?