Strona 33 z 181
: 28 lutego 2010, 13:30
autor: zoff
Tharp pisze: A gazetta juz stawia ze to on wybiegnie w podstawowej 11stce przeciwko palermo. Czyzby zmylka na Ajax? O.O
Być może Treze grał z kontuzją, bo tak słabego już go dawno nie widziałem.
: 02 marca 2010, 12:35
autor: eslk
Znalazło się rozwiązanie na kontuzje w Juventusie. Okazuje się, że potrzeba nie nowego sztabu medycznego, nie nowych trenerów, a... hydraulika! Niewiarygodne? A jednak...
Wszystko dotyczy rzecz jasna ośrodka treningowego w Vinovo, który, mimo iż świetnie wyposażony, jest niemal beznadziejnym miejscem na treningi. Pierwszą sprawą jest klimat, to znaczy duża wilgotność i niska temperatura, drugą - to, w jaki sposób wpływa to na stan płyt boisk treningowych. Czynniki atmosferyczne sprawiają mianowicie, że na powierzchni boisk zbiera się woda - nie zawsze w postaci kałuż, ale choćby jako cienka warstwa wody, która ostatecznie prowadzi do wielu kontuzji piłkarzy pracujących na takiej płycie boiska. Fakt, iż stan boisk w Vinovo ma wpływ na kontuzje mięśni piłkarzy, został już potwierdzony przez Antonio Pintusa, który za czasów Deschampsa odpowiadał za przygotowanie atletyczne drużyny. Mówimy więc o sytuacji, która trwa już ponad trzy lata! Co ciekawe, już wtedy Pintus apelował do szefostwa klubu o swoisty "remont" obiektów sportowych w Vinovo, polegający na interwencji związanej ze stanem boisk i zbierającą się wodą (która, jak nietrudno się domyśleć, w zimie zamarza), do dzisiaj jednak nie zrobiono z tym zupełnie nic.
Problem dotyczy głównie boiska numer 1 i 2. Paradoksalnie właśnie na tych dwóch boiskach pierwsza drużyna przygotowuje się na tygodniu do meczów ligowych. Nic więc dziwnego, że skoro do dzisiaj nikt nie zainteresował się tym, by w jakiś sposób odprowadzać wodę z płyt tych boisk, raz po raz piłkarze doznają kontuzji mięśni, bardzo podobnych z resztą do siebie - wszak wynikających prawie zawsze z tego samego. Gdyby zastanowić się nad tym głębiej, trzeba by przyznać, że "całe szczęście", że kończy się "tylko" na kontuzjach mięśni, a nie jesteśmy świadkami serii złamań, skręceń czy zwichnięć.
Aktualnie stan płyty boiska numer 1 nieco się poprawił, ale boisko numer 2 nadal jest w kiepskiej kondycji. Wydaje się więc, że najbardziej pilną inwestycją Bianconerich powinien być nie zakup nowego piłkarza, a zatrudnienie ekipy profesjonalnych hydraulików, którzy zainstalują w końcu po tylu latach skuteczny system odprowadzania wody z płyt boisk treningowych...
Wyjaśniła się wielka tajemnica ciągłych kontuzji. Nie pozostaje nic innego, jak wszystko usprawnić

Dobrze, że kończy się tak, a nie w bardziej radykalny sposób (wyprowadzka z Vinovo).
: 02 marca 2010, 15:10
autor: bendzamin
Czy się skończy, to jeszcze zobaczymy...
Skoro nasz 'zarzond' wiedział o tym fakcie już za Deschampsa, to ... nie mam pytań :doh:
: 02 marca 2010, 15:51
autor: playmaker
Ale czy to jedyny powód?
: 02 marca 2010, 16:06
autor: Witcher
Wydaję mi się, iż to właśnie może być jedyny lub główny powód. Przy tak zaawansowanych treningach, nawet taka woda może być głównym sprawcą tej ogromnej ilości kontuzji. To nie są treningi amatorskie, tutaj jeden malutki błąd może zaważyć na sporej, sporej wydolności fizycznej zawodników.
Mam nadzieję, iż to zostanie jak najszybciej wyeliminowane, bo się Nam chłopaki "popsują" zupełnie. A swoją drogą to nie fajnie było by budować nowy ośrodek treningowy i tam się przenieść, jako, że ten jest najnowocześniejszym/ jednym z najnowocześniejszych ośrodków we Włoszech i też ta inwestycja nie była tania.
: 15 marca 2010, 12:53
autor: Mati1990
http://www.tuttosport.com/calcio/serie_ ... operazione
No to pięknie... Jeszcze tego brakło byśmy musieli oglądać niepewnego Chimentiego, chyba że postawią na młodziutkiego Pinsoglio.
Mam pomysł ! Oszukajmy przeznaczenie :lol:
: 15 marca 2010, 13:15
autor: Madara
Nie znam się za bardzo na tym, ale jaki wpływ może mieć wilgoć na takie rzeczy? W Premiership i Scottish Premier Legue na pewno jest więcej wody.
Ogólnie w Anglii cały czas praktycznie pada, jest morko i paskudnie, a nie ma tam tylu kontuzji. Wilgotne powietrze to tam codzienność.
Niech mi to ktoś wytłumaczy.
: 15 marca 2010, 13:42
autor: Nadziej
Chodzi o warunki w jakich trenujemy i przygotwoujemy sie do rundy - na wyspach faktycznie sredni opad itp. jest wiekszy niz w Vinovo, ale na boiskach treningowych tamtejszych druzyn nie zalega tygodniami woda ktora dodatkowo w zime.......zamarza.
: 15 marca 2010, 22:34
autor: Azrael
Madara pisze:Nie znam się za bardzo na tym, ale jaki wpływ może mieć wilgoć na takie rzeczy? W Premiership i Scottish Premier Legue na pewno jest więcej wody.
Ogólnie w Anglii cały czas praktycznie pada, jest morko i paskudnie, a nie ma tam tylu kontuzji. Wilgotne powietrze to tam codzienność.
Niech mi to ktoś wytłumaczy.
Ja się na tym kompletnie nie znam, ale kiedyś na którejś ze stron kibiców Juventusu coś niecoś było na temat specyficznego wilgotnego mikroklimatu w Vinovo było pisane.
Jak sam słusznie zauważyłeś na wyspach brytyjskich klimat jest nieustannie ten sam, nie ma znaczących wahań wilgotności czy temperatur, a to ma znaczenie.
Vinovo o ile mnie pamięć nie myli jest położone wyżej niż Turyn, w którym Juventus odbywa większość meczów (nie mówiąc o podróżach na ligowe mecze np. na Sycylie czy do innych państw w rozgrywkach międzynarodowych). Dodatkowo dochodzi kwestia tajemniczego słabego odpływu z narażonych na większą wilgoć boisk treningowych. Różnica w zroszeniu boisku, jego grząskość lub twardość (gdy np. woda zamarza) ma
PODOBNO (piszę tak, bo po raz wtóry zaznaczam, że się na tym nie znam) niebagatelne znaczenie dla pracy mięśni podczas treningu. Jest przecież jasne, że inaczej stąpa się po murawie grząskiej, a inaczej po twardej. Być może owa różnica jest tak wielka, że w konsekwencji przyczynia się do całej fali kontuzji, której jesteśmy świadkami.
: 18 marca 2010, 22:31
autor: playmaker
http://www.solojuve.com/component/conte ... tuzjowany/ hahahah nie moge xd nie mamy 2 bramkarzy, 2 ŚO, chyab LO, PO, i do tego dochodza kontuzje w ataku? Modle się o dobry wynik z Sampą i Napoli i o LM ... Nie pamiętam gorszego sezonu .
: 22 marca 2010, 14:12
autor: Mati1990
http://www.tuttosport.com/calcio/serie_ ... mano%3A+ko
Kolejny bramkarz nam odpadł. Oby tylko Manninger był gotowy i w świetnej formie...
Jeszcze trochę i przez te kontuzje zostanie po nas tylko nazwa.
: 22 marca 2010, 14:15
autor: Monte Cristo
To juz normalka ze po kazdym meczu widze ten temat odswiezony :lol: Niech to sie skonczy...
: 22 marca 2010, 16:26
autor: szczypek
Mati1990 pisze:Kolejny bramkarz nam odpadł. Oby tylko Manninger był gotowy i w świetnej formie...
Manninger był już wśród powołanych na mecz z Sampdorią, także nie był to raczej przypadek. A Chimenti już podczas meczu niejednokrotnie dawał sygnały, że coś jest nie tak. Sam nie wybijał też od pewnego czasu ani raz piłki. Wpuścił pajacowatą bramkę, zrobił swoje i może czuć spełnienie oddając się w ręce najlepszych specjalistów.
: 22 marca 2010, 16:39
autor: gawron
No akurat nie chodzi o nasze 'firmowe' kontuzje mięśniowe, ani nie ma to nic wspólnego z zachowaniem podczas meczu, tylko Antonio się uniósł po meczu i chciał stół z jakiegoś ciosu karate rozwalić, czy coś a'la
Rampage Jackson i sobie tą witkę złamał. Trochę nie w porę te uniesienia..

: 23 marca 2010, 10:36
autor: juveluck
Sprawa Chimentiego jest prosta. Nie od dziś wiadomo, że nie za granie Juventus mu płaci. Antonio wkurzony, że karzą mu grać w trzecim kolejnym meczu, a na horyzoncie szykuje się (o zgrozo) 4, że zamiast rzucać koszulki kibicom, musi wlewać w nie wiadra potu męcząc się na murawie, postanowił w taki prosty sposób załatwić tą sprawę.