Strona 32 z 50
: 16 marca 2016, 23:24
autor: Don Paolo
SZYBKIE PODSUMOWANIE TEGO DWUMECZU:
1. Brak ewidentnego rzutu karnego dla Juventusu.
2. Niesłusznie uznana bramka dla Bayernu sprezentowana przez arbitra.
3. Niesłusznie uznana bramka dla Bayernu sprezentowana przez arbitra.
4. Prawidłowo zdobyta bramka dla Juventusu, ale nieuznana przez sędziego.
Cztery kluczowe sytuacje na korzyść Niemców. Bayern przepchnięty dalej.
sędziowie 6:4 Juventus
Gratulacje!
: 16 marca 2016, 23:24
autor: pablo1503
Makiavel pisze:Sędzia swoją drogą. Ale Allegri dał ciała na całej linii. Trzy FATALNE zmiany, Sturaro nie miał bodaj jednego udanego zagrania, Mandzukic zero totalne i Pereyra też do niczego
A kogo miał wpuścić? Ruganiego, Neto? Dajcie spokój z tymi zmianami. Można się tylko czepiać, że nie zostawił Khediry i Moraty chociaż te 10min. dłużej. Mandżukić zagrał fantastyczne zawody przed trzema tygodniami. Sturaro też dał bardzo dobrą zmianę. Allegri nie jest jasnowidzem i nie przewidział, że ta dwójka nic nie da. Oby po takim wysiłku nie było tylko żadnych kontuzji mięśniowych.
: 16 marca 2016, 23:24
autor: deszczowy
Od 60 minuty Juventusu nie ma. Wyłącza się i gasi światło. A tu jeszcze pół godziny grać trzeba. I wtedy jest problem.
"Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce". Dzisiaj te słowa parzą w gardło.
: 16 marca 2016, 23:25
autor: old faithful
Postawy sędziów nigdy nie komentuję, ale ... chłopaków mogą boleć serca po tym meczu. Tyle powiem.
Niemniej, gdybyśmy trafiali, to byśmy i tak wygrali.
Ja dziękuję naszym za grę, Bayernowi gratuluję i wiem, że to doświadczenie zaprocentuje w przyszłości, bo tego nam zabrakło. Trzeba czasem spaść tak frajersko na dupe, żeby się nauczyć.
Jak nieraz pisałem dla mnie to sezon przejściowy i widać, że młoda ekipa płaci frycowe. Jednak za to co pokazali w tym sezonie w wielu momentach, frycowe które zapłaciliśmy i doświadczenie jakie zebraliśmy po prostu ... liczę na więcej za rok. Mam prawo. Minimum półfinał LM i po cichu zwycięstwo w LM. Oczywiście po zalataniu 2-3 pilnych łuk.
Dzięki Juve i głowa do góry!
: 16 marca 2016, 23:26
autor: pan Zambrotta
Perfidny cichot losu. Ta drużyna pokazuje, że pomimo swoich niedociągnięć potrafi każdemu zagrozić. Licze na pozostanie gwiazd i poważne podejście w przyszłym roku. Bo żal Buffona, jak nikogo innego, że puchar LM nie jest dla niego. Forza juve, pozdrawiam jeczace forumowe wdowy przed meczem.
: 16 marca 2016, 23:26
autor: eastsider
jarmel pisze:Nie ma co psioczyć na chłopaków, dali z siebie wszystko. Po prostu jeszcze jesteśmy słabsi. Teraz właśnie potrzebują wsparcia kibiców.
Forza Juve :juve: :juve: :juve:
ja wiem? Ile Mistrz Włoch potrzebuje bramek w handicapie żeby utrzymać wynik? Abstrachując od tych cyrkowców od łapania spalonego; jak można robić autobus mając takie dziury w obronie na skrzydłach? Pierwsza bramka- robota Evry, druga bramka- zmaiast wykopać piłke byle dalej to nie wiem czy to Sandro czy Pogba sobie próbowali urządzić rajd od własnego pola karnego. Dla mnie frajerstwo a wielka szkoda bo Bayern dziś bardzo słabo się prezentował i to powinien być nasz awans.
: 16 marca 2016, 23:26
autor: zbysioJuve
Mówiąc terminologią siatkarską to tak jest jak się nie wygrywa w trzech setach to później przegrywa się trzy do dwóch (w tym przypadku cztery).
Osoby do , których po tym meczu miałbym niewątpliwie największe pretensje to w kolejności:
1. Evra za stratę przy wyrównującej bramce a także duży udział przy bramce dającej prowadzenie Bayernowi.
2. Sędzia Eriksson, popełnił parę oczywistych błędów na korzyśc bawarczyków.
3. Mandzukić za to, ze po wejściu nie wniósł nic do poczynań drużyny a w dodatku zmarnował setkę.
4. Alegrii, że mimo wszystko nie popisał się ze zmianami.
5. Morata aczkolwiek w tym przypadku mam do niego najmniej pretensji, a chodzi mi tu głównie, że nie dobił rywala na początku drugiej połowymając dwie dobre okazje.
No cóż pozostaje spory, ale to naprawdę spory niedosyt po tym spotkaniu, miejmy nadzieję, ze w przyszłym sezonie będzie o wiele, ale to naprawdę wiele lepiej.
: 16 marca 2016, 23:27
autor: MRN
Czapki z głów, przykro mi, że nie wierzyłem...nie udało się ale odpadamy po walce z podniesionymi głowami...
Nie ma co psioczyć na sędziego...Juve zbyt szybko ( jak zwykle ) uwierzyło, że jest po meczu i zaczęli grać zbyt głęboko i nonszalancko...większość z Was pisała przed mecze, że pójście na wymianę ciosów z Bayernem to samobójstwo ale kiedy graliśmy do przodu to Bayern nie miał pomysłu jak nas powstrzymać...kiedy się cofnęliśmy to wszystko się posypało a obrona nam zawaliła mecz...do tego Buffon - nie ma co się oszukiwać bo tez dołożył swoje dziś do tych bramek a konkretnie do bramki nr 1 oraz 4...AA to nie jest szczęśliwa arena dla Buffona bo podczas poprzedniego meczu tutaj też się nie popisał...
No i niestety - przegraliśmy jak zwykle w tak ważnym meczu...nie potrafimy utrzymywać się przy piłce...
Max pięknie rozpracował Bayern ale niestety zawalił trochę bo pośpieszył się z tym czego najbardziej nie lubimy i znowu się to zemściło...
: 16 marca 2016, 23:27
autor: Warchoł
Zostaliśmy orżnięci z marzeń tylko przez pryzmat pieniędzy. Nie wierzę w tyle pomyłek na korzyść bawarczyków. W dwumeczu się tego troszkę nazbierało ale mniejsza z tym. Oglądając mecz od 70 minuty widziałem sędziego gwiżdżącego niestety w jedną stronę. Szkoda chłopaków bo troche zdrowia zostawili na boisku. Niestety, pieniązki się muszą zgadzać.
: 16 marca 2016, 23:27
autor: hellspawn
gregor_g4 pisze:brak słów na to co się działo od 60 minuty... sami się o to prosiliśmy. Po 60 minucie Stara Dama przeistoczyła się w przydrożną tirówkę niestety.
Przegiąłeś gościu. :shock:
: 16 marca 2016, 23:27
autor: LordJuve
Pluto pisze:Nie da się wygrywać takich meczów ze śmierdzącym, zasranym tchórzem na ławce. Boże co za wafel. Namalować mu pod stadionem specjalną gwiazdę z podpisem "frajer". Aż mnie trzęsie na myśl co ta pokraka powie na konferencji. Mieć rywala na deskach, dwa a nawet trzy gole zapasu i tak koncertowo i haniebnie to spartolić.
Tu nie chodzi tylko o Maxa.
Niektórzy kibice wkładają więcej serca i emocji, niż nasi piłkarze w grę.
Wydaje mi się, że od początku byli nastawieni na przegraną i walkę o "najważniejsze trofeum w piłkarskim wszechświecie", czyli mistrzostwo Włoch.
W trakcie meczu okazało się, że Bayern gra kupę (zupełnie tak jak my w poprzednim spotkaniu). Jednak w drugiej połowie zwyczajnie zaczęliśmy frajersko kalkulować i przyszła kara...
4:2... Boże.
: 16 marca 2016, 23:28
autor: gregor_g4
old faithful pisze:Postawy sędziów nigdy nie komentuję, ale ... chłopaków mogą boleć serca po tym meczu. Tyle powiem.
serca? chyba raczej 4 litery. Owszem, były błedy sedziów, ale mieli wszystko w swoich nogach w regulaminowych 90 - 2 razy Morata, Cuadrado. Nie udało im się strzelić, to stwierdzili, że się cofną i dograją spokojnie do końca, myślałem, że już Inter to im wybił z głów, ale widać oni tak lubią.
: 16 marca 2016, 23:28
autor: Lucas87
Oszust i drukarz okradł nas z pewnego 3-0 do przerwy, po czym możnaby tylko spuścić wodę po szwabach. Komercja, korupcja i doping. Taki jest dzisiejszy sport. Najnowsza, wykryta afera - kupienie mundialu w rpa. Śliny szkoda...i wielki lewy w tv...
: 16 marca 2016, 23:29
autor: CzeczenCZN
Sędzia wygrał mecz Bayernowi. Evra fatalnie, lubię go ale sorry - to kpina tak doświadczony zawodnik, w takim meczu, musi koncentracje trzymać i emocje w ryzach - koncentracji zabrakło.
Czyli co? Bayern nam dał nadzieje jak my Interowi...
Tego się bałem 2-2, bo wiedziałem że przewaga psychiczna będzie po stronie Bayernu...
Mówiłem - nie będę spokojny póki 3 gol dla nas nie wpadnie.
Nie strzelamy potrafimy bronić - nooo to daliśmy, sobie wbić 4 gole, jeszcze Coman nas upokorzył - strzałem z lewej nogi.
Demony Manchesteru 1999 (Z Manchesterem) wróciły...
Też gadanie, że gdyby gol Moraty został uznany na 2-0 było by 3-0 do przerwy, a wiadomo jakby ten gol wpadł, czy byłaby 2 identyczna sytuacja Cuadrado?? W meczu każda minuta, każde zdarzenie wpływa na następne.
Co nie zmienia faktu, że NASZYM PSIM OBOWIĄZKIEM było to utrzymać, od 1-2 zacząłem się bać.
Niestety gole dzisiaj padały tylko na jedną bramkę...
Fino Alla Fine
:juve:
: 16 marca 2016, 23:29
autor: gregor_g4
hellspawn pisze:gregor_g4 pisze:brak słów na to co się działo od 60 minuty... sami się o to prosiliśmy. Po 60 minucie Stara Dama przeistoczyła się w przydrożną tirówkę niestety.
Przegiąłeś gościu. :shock:
Niby czym? Od 60 minuty, leżeliśmy i czekaliśmy licząc, że Bayern nie strzeli gola, a mecz się skończy.