Pomyliłem się i wrzuciłem to w inny wątek

kasuje tam, wklejam tu.
Co do pożegnania Alexa:
Przepraszam bardzo ale jak wchodzę niedzielnym wieczorem na portale piłkarskie i widzę - " piękne pożegnanie Inzaghiego", to chyba coś jest jednak nie tak.
Nikt mi nie powie, że pożegnanie Del Piero było spektakularne. Że strzelił gola - no to chyba nie sprawka zarządu. Tak oglądając te urywki nawet nie byłem pewien, czy po zejściu i po tym jak usiadł tam koło Marchisio i Vucinicia nie pomyślał sobie - no muszę jakoś sam podziękować tifosim, więc wstał i poszedł. Nie wyglądało mi to na odgórną inicjatywę.
Wywiad z nim ok. 19 - widzieliście? Czy widzieliście twarz szczęśliwego/zaskoczonego człowieka, dla którego zrobiono coś na kształt tego co on robi non-stop? Ja nie.
Kocham Juventus w rozumieniu boisko, piłkarze, historia - natomiast na nerwy działa mi ostatnio firma Juventus, która nie szanuje nikogo ani swoich wielkich piłkarzy ( DP, Nedved, Trezeguet), ani byłych ( Diego), ani byłych/obecnych? ( Giovinco, Melo, Ziegler), ani zwykłych kibiców ( tu już moje osobiste fatalne doświadczenia.)
Nie ma tam podstawowych elementarnych zasad szacunku.
Dlaczego, nie można było zrobić czegoś mega-cudownego w sprawie Del Piero. Czegoś, co poszłoby w świat, co przypomniałoby każdemu kibicowi, kto właśnie odchodzi. Chodzi o pieniądze? Please.. Chodzi o wolę - można było wnieść mu na środek stadionu tron, puścić film the best of, zrobić występ artystyczny dla niego COKOLWIEK do K nędzy.
Prawie 300 goli, ponad 700 występów, 19 lat, wszystkie trofea - no K to nie jest coś co się zdarza być może raz w historii klubu. I w zamian co? Del Piero od pół roku robi dobrą minę do złej gry- w każdym wywiadzie, w każdej wypowiedzi.
A potem kibic wchodzi do netu i widzi : "piękne pożegnanie Inzaghiego". Kim jest Inzaghi dla ACM porównując Del Piero do Juve. Juve to Del Piero, Del Piero to Juve.
Jestem
zażenowany funkcjonowaniem tego klubu. Jeszcze mają czas- jest Olimpico jest coś po sezonie. Mam nadzieję, że czarna owca Agnellich ruszy tępy łeb i raz w życiu zrobi coś z klasą.

bo przy Avoccato się widzę niczego nie nauczył. Na chwilę obecną jest bieda, jak tak to się skończy to.. nie wypada źle życzyć swojemu klubowi ale naprawdę, to jest rynsztokowy klimat.
Dlaczego mam wrażenie, żę wszędzie Alex jest większą estymą darzony niż w kręgach zarządu własnego klubu. Rządy twardej ręki nie są żadnym wytłumaczeniem tej sytuacji.