Tom A Juve pisze:, wynik idzie w świat a i perspektywy na przyszłość mogą być optymistyczne ( o ile gracze typu Krasic, Sissoko przestaną grać piach ) i zaprzestaniemy taktyki gry na 2 wieże w ataku
I znów blisko było deja vu - obrona wyniku i za kontuzjowanego Matriego nie wszedł Alex - największa wtopa DelMiernoty :płaczę: :płaczę: :płaczę:
Właśnie ta taktyka nas wczoraj uratowała. Toni wykonał ciężką pracę, ściągał na siebie obrońców, przez co Matri miał więcej miejsca.
Iaquinta faktycznie niewidoczny, ale bronilismy wyniku, więc może dlatego Del Neri wolał piłkarza o lepszych warunkach fizycznych?
Juventino79 pisze:
I mamy 3 punkty w meczu z naszym odwiecznym rywalem. Szkoda zmarnowanych sytuacji, ale jest baaaardzo dobrze więc się cieszmy

Martwi mnie sprawa Matriego, co dokładnie mu się stało, bo niestety sytuacji nie widziałem i czemu został na boisku?
Nie było już zmian, bo wcześniej zszedł zmachany Toni, potem jakiś uraz miał Melo a i występ Marchisio stał przed meczem pod znakiem zapytania, więc możliwe że i jemu coś dolegało.
Mietson pisze:Ej a ten Pandev to w ogóle wszedł na boisko? Przyznam szczerze, że widziałem go przy linii bocznej jak się szykował do zmiany a potem to już ani razu :rotfl:
Ja go przy jednej akcji widziałem, ale niestety to samo można o Vicku powiedzieć.
Ale Iaquinta wraca po kontuzji (której to już?) wiec nie chce byc dla niego surowy, z braku laku taki rezerwowy może byc. W grudniu grał jeszcze dobrze...
yanquez pisze:Cieszy fakt, że mamy napastników
Niestety na koniec sezonu będzie trzeba chyba wybierać: FaQu albo Matri...
Choć fajnie byłoby mieć ich dwóch na boisku...
No właśnie, mam nadzieję, że obaj zostaną, mogliby sie swietnie uzupełniac. Oby tylko kasa na nich była, bo jeszcze boki obrony do wzmocnienia, inne wykupienia, lewy pomocnik, troche tego jest...
Ogólnie Sorensen jakoś szczególnie mi się nie podobał wczoraj, źle się ustawiał przy tych sytuacjach Eto'o. Miał to złote podanie, ale dwa wcześniejsze totalnie niecelne

A mówię to po to by tonować nastroje, bo jeszcze wczoraj wszyscy (no część osób) wolała Zdenka.
Nadal widzę Duńczyka jako wielką nadzieję na przyszłość, zobaczymy jak się będzie rozwijał, wczoraj był bardzo stremowany, co trochę pomogło. Krasica podwajano a do Sorensena (przy golu) Cambiasso nieśmiało podszedł. Ogólnie defensywa Interu wczoraj to jakiś żart był, zwłaszcza przy bramce, ale to już ich problem.
Mówicie że mamy farta? Ale Inter niewiel zrobił, żeby odrobić straty, Sneijder miał mało miejsca (brawa dla naszych) a i Matri mógł podwyższyć, więc wcale nie zasłużyli na choć jeden punkt. Jedna desperacka sytuacja w końcówce to mało jak na ich apsiracje.
Ktoś wczoraj napisał na juvepoland, że jak wygramy po obrzydliwie słabym meczu, to będzie to najpiękniejsze zwycięstwo w sezonie (chodzi o wagę tej wygranej). Nie wiem kto to był, ale pozdrawiam tę osobę. 8)
Marchisio dobrze współpracował z Chiellonem i ogólnie Claudio bardzo na plus, ratował (asekurował) defensywę gdy Giorgio był z przodu.
tracerek pisze:dzidzia pisze:Zdecydowanie gra Momo od kilku spotkań mi się nie podoba.
Od kilku spotkań? Ja nie przypominam sobie żeby Momo ostatnimi miesiącami zagrał bardzo dobre, lub chociaż dobre spotkanie... A kiedyś to był mój ulubieniec.
Miał dobry mecz, gdy zastępował Melo (kara trzymeczowa), ale nie pamiętam z kim to było.
piotrinho1234... pisze:Bardzo dziwią mnie zmiany trenera, niby widział że Matri jest kontuzjowany,a ściągnął Toniego.
Toni był bardzo zmęczony a z resztą to było jeszcze przed tym jak Matriego bolało. Potem zeszli Marchisio i Melo którzy chyba też mieli jakieś urazy.
Ogólnie mecz nie był piękny (choć wynik tak), ale Del Neri dobrał dobrą taktykę do przeciwnika. Była pewność w obronie (w miarę), Sneijder mało widoczny. Gra na dwie wieże też się opłaciła, o czym wspominałem wcześniej.
Simi pisze:Dodam jeszcze fakt, że Giorgio na lewej obronie jest nie do przejścia. On swoją grą na lewej obronie miażdży Grosso, De Ceglie i Traore.
Chyba że go akurat tam nie ma, ale tu wkracza Marchisio :]
Ouh_yeah pisze:Sissoko to nie jest najlepszy zawodnik do wprowadzania na końcówki meczów, których wynik jest jeszcze sprawą otwartą. Jak widzę piłkę pod jego długimi nogami to serce bije mi dużo mocniej. Melo też te wypuszczenia piłki dzisiaj miał fatalne, ale mimo wszystko dużo pewniejszy w swoich poczynaniach.
Momo jest chyba lepszy jak gra od początku, jako rezerwowy powoduje często zamieszanie... Choć wczoraj miał jedną fajną akcję.
Antichrist pisze:To wtedy fantasmagorią była zmiana Toni - VI, który to obawiam się, że będzie musiał iść gdzie indziej leczyć kontuzje, bo nie będzie dla niego miejsca.
Toni już w pierwszej połowie wyglądał jak ścierka, nie dograłby 90 minut.
Ouh_yeah pisze:Lipiński rozłożył wszystkich na samym początku meczu, swoim stwierdzeniem że nawet porażka po dobrej grze będzie dla Juve dobrym wynikiem. Myślałem że rzucę piwem w telewizor.
Chyba mówił o remisie, ale też się wkurzyłem
