Re: Liga Mistrzów i Liga Europy 2020/21
: 19 kwietnia 2021, 11:53
Tu się z Tobą zgodzę, jackop - nie jestem zwolennikiem Super Ligi w takim kształcie, jaki ma, ale nie da się ukryć, że organizacje, które wczoraj się podpisały pod tym oświadczeniem, to po prostu zgnilizna. Zresztą znamienne, że na czele ESK stanie teraz Nasser Al-Khelaifi - facet, którego stać na każdego Neymara czy Mbappe i który jeszcze kilka lat temu był powszechnie uważany za jedną z najgorszych postaci w futbolu. Biznesmen, który jako jeden z pierwszych zajął się niszczeniem tradycyjnego futbolu, teraz występuje w obronie ducha sportowej rywalizacji. Śmiechu warte.jackop pisze: ↑19 kwietnia 2021, 09:23Kluby: jak tylko jest okazja, bujają się po Stanach/Azji na tournee
Krajowe federacje: organizują superpuchary kraju za granicą, albo rzucają pomysłem, że można by rozgrywać kolejki ligowe w USA
UEFA: od lat robi wszystko, aby wejść w dupę najlepszym klubom na kontynencie, Platini zatrzymany za korupcję
FIFA: sprzedała Mundialu Katarczykom i zgodziła się, żeby był rozgrywany zimą, co zaburzy system rozgrywek ligowych. Dodatkowo: https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna ... -w-katarze
FIFA podpisuje się pod nazywaniem Super Ligi cynicznym projektem, ale sama, począwszy od mundialu w RPA, mistrzostwa świata organizuje w krajach, na większą lub mniejszą skalę łamiących prawa człowieka i budzących większe lub mniejsze kontrowersje. Wisienką na torcie było sprzedanie mistrzostw Katarowi.
Ja bym sam przyklasnął tej inicjatywie wyjścia ze struktur UEFA, gdyby Super Liga miała jakiś inny kształt, a nie była takim tworem po prostu dla najbogatszych. Bo jak uzasadnić w niej obecność Arsenalu, który w ostatnich latach jedyne, na co ma szanse, to dobijanie się do Ligi Europy? Jak wyjaśnić obecność Tottenhamu, który jedyne sukcesy (2 x mistrzostwo Anglii i 2 x UEFA) osiągnął w zamierzchłej przeszłości? Jaką elitą w tej chwili jest Milan, który od dziesięciu lat nie może wejść do Ligi Mistrzów? Jak w tym towarzystwie wygląda Juventus, który słynie z gówno-piłki i co roku zawodzi w Champions League z niżej notowanymi przeciwnikami? Za osiągnięcia czysto sportowe co roku będzie pewnie grało tylko tych pięć dodanych drużyn. Ale kasę będzie robić futbolowa elita. Tylko jaka? Elita ostatnich lat? Biorąc pod uwagę obecność Arsenalu czy Milanu, raczej nie. Elita historyczna? No, mamy Tottenham, więc też raczej nie. To po prostu elita najbogatszych klubów i tyle. Dlatego dla mnie mimo całego szamba, w jakim tkwi UEFA i FIFA, to właśnie powstanie Super Ligi jest momentem, w którym piłka staje się czystym biznesem - bez jakiegoś sportowego tła. Pomijam już to, że jakoś nie rajcują mnie rozgrywki, w których na dwadzieścia drużyn co roku minimum sześć to drużyny angielskie.
Założyciele deklarują chęć uczestniczenia w rozgrywkach krajowych. Ale po co? Juventusowi nie chce się grać nawet teraz, kiedy niby walczą o pierwszą czwórkę. Jak co tydzień będą mieli grać z Realem, Manchesterem czy Liverpoolem, to tym bardziej spotkania z Sassuolo czy nawet Lazio będą dla nich sparingami, na które nie będą się spinać - tym bardziej że po co? Przecież awans do Super Ligi i tak będzie z góry zapewniony, a pieniądze, w obliczu tego, co zarobią w SL, minimalne. Tak samo, jaką wartość będą miały ligowe starcia między Arsenalem a Chelsea czy derby Manchesteru, skoro prawdziwa walka i tak będzie odbywała się w Super Lidze. A jakby tego było mało - Super Liga w dalszej perspektywie jeszcze bardziej pogłębi dysproporcje między jej uczestnikami a klubami, które w ligach od dawna robią, co mogą, by dobić się do czołówki.
Dajże już spokój.


I dlatego mamy mieć te mecze hitowe przyznane z urzędu? Jakby Agnelli się naprawdę zajmował rozwojem klubu, to nie odpadalibyśmy z Ligi Mistrzów z niżej notowanymi przeciwnikami w 1/8 i wtedy byśmy grali mecze z Liverpoolem, Bayernem czy Manchesterem. Nikt by nie miał niedosytu, gdybyśmy regularnie wchodzili choćby do półfinałów.slay_mac pisze: ↑19 kwietnia 2021, 09:51 Mam mieszane uczucia, ale jestem bardzo ciekawy. Argument, że będzie przesyt hitów do mnie nie trafia. W tym roku jako kibice Juve, jeśli chodzi o spotkania z topu w Europie to obejrzeliśmy dwa pojedynki z Barcą (gdzie jeden był w zasadzie o pietruszkę) i na upartego dwa z Porto. W skali całego sezonu dość kiepsko.