Strona 31 z 36

: 03 kwietnia 2013, 16:07
autor: Arty83
Porażkę brałem pod uwagę ale mimo to jestem zniesmaczony. Miałem nadzieję na korzystny wynik a teraz mam ból i zepsuty tydzień.

: 03 kwietnia 2013, 16:12
autor: Vimes
Vimes przed meczem pisze:Do tej pory śmiałem się z proroczych snów na temat meczów Juve i śmieję się dalej z tą drobną różnicą, że dzisiaj mi również się taki sen przydarzył :prochno:. Aczkolwiek mam nadzieję, że marny ze mnie prorok, bo w moim śnie Juve przegrało 0:2, a sędzia nie uznał nam bramki Giovinco.
A jednak jestem tró prorokiem, wynik taki jak we śnie :prochno:. Teraz może pogapię się na kupon totka to mi się jakieś numerki przyśnią :pray:.

Jestem rozczarowany jak wszyscy, ale próbuję na to spojrzeć trzeźwo. Nie od razu Kraków zbudowano. Pamiętajmy, że to dopiero pierwszy sezon Conte jako trenera w Lidze Mistrzów. Conte nie jest Alfą i Omegą, żeby wszystko od razu tak ogarnąć, aby Juventus wygrał Ligę Mistrzów w pierwszym podejściu. W poprzednim sezonie Borussia zapłaciła frycowe i nawet nie wyszła z grupy, ale zdobyte doświadczenie procentuje w tej edycji. City dwa razy odpadło w fazie grupowej, chociaż dysponuje ogromną gotówką. Juve po powrocie do Ligi Mistrzów i tak spisało się co najmniej poprawnie awansując do ćwierćfinału. Poza tym, jeszcze nie odpadliśmy, 0:2 to nie tragedia, można to odwrócić.

: 03 kwietnia 2013, 16:20
autor: Maly
piotrinho1234... pisze:Po prostu interesuje mnie, na jakiej podstawie uważasz, że kopiący się po czołach Matri i Quag, zagraliby lepiej od Giovinco, gdyby tylko pozostali na boisku?
a czy musieliby lepiej? zresztą gorzej się nie dało.. to była po prostu zmarnowana zmiana, a przecież mógł wejść Anelka (nawet jeśli nie siedział na ławce to siedzieć powinien bo każdy poza Conte wie, że z Gio pożytku żadnego w takich meczach z takimi rywalami), który fizycznie mógłby powalczyć a i technicznie na pewno nie jest gorszy, po coś mu chyba te 800k płacimy... a nawet jak nie to mógł wejść choćby za Pirlo Asamoah, Marone czy inny Padoin, nikt nie był w stanie zagrać wczoraj gorzej niż Pirlo a niedaleko za nim jest Gio, chociaż ten nie tyle ze swojej winy co z winy trenera bo przecież nie jego wina, że jest wątły i niski...

: 03 kwietnia 2013, 16:20
autor: F-azan
szkoda tej porażki ale niestety byliśmy słabi,poza tym sędzia był stronniczy i widać było że był za bayernem chodzi mi o spalony i o ten faul na Vidalu widział co się dzieje ale nie gwizdnął mam nadzieję że i tak spotka kara tego pasożyta Riberego

: 03 kwietnia 2013, 16:26
autor: ewerthon
meda11 pisze:Ci co nazywają naszych obrońców od drwali i żelbetonowych kloców pragnę powiedzieć, że macie zerowe pojęcie o piłce albo najzwyczajniej nie wiecie z kim się mierzyliśmy. Naprzeciw Chielliniego i pozostałej dwójki stanęli Robben i Ribery. Czy Wy naprawdę sądzicie, że goście o takiej charakterystyce i warunkach jak skrzydłowi Bayernu nie daliby pocisnąć Puyola, Vidicia czy Thiago Silve?
Dobrze napisane. Niech jeszcze zahor wyskoczy z tym, że za Vidalem mógłby grać ktokolwiek i tak tracilibyśmy niewiele mniej goli.

Chiellini gra ostatnio niepewnie, ale to skutek długiego rozbratu z piłką. Nikt nie powraca tak szybko do optymalnej dyspozycji, a Giorgio akurat trafił na okres, kiedy gramy najcięższe mecze. Barzagliego i Bonucciemu czasem muszą się przydarzyć słabsze występy, nie są przecież cyborgami. Cały sezon pokazywali, że można na nich liczyć. Wczoraj zadecydowały inne czynniki, być może zmęczenie, być może brak doświadczenia, ale żeby to dopracować mamy jeszcze trochę czasu. Mourinho w dwa lata zdobył wszystko z interem, ale miał już solidne podstawy do których dołożył Top Playerów w postaci Milito, Snejidera i Eto'o. My też takich potrzebujemy w ofensywie + lewy obrońca/wingback i takie mecze w potęgami będą wyglądać zupełnie inaczej.

: 03 kwietnia 2013, 16:29
autor: piotrinho1234...
Maly pisze:
piotrinho1234... pisze:Po prostu interesuje mnie, na jakiej podstawie uważasz, że kopiący się po czołach Matri i Quag, zagraliby lepiej od Giovinco, gdyby tylko pozostali na boisku?
a czy musieliby lepiej? zresztą gorzej się nie dało.. to była po prostu zmarnowana zmiana, a przecież mógł wejść Anelka
Ano, sam wczoraj chciałem zobaczyć na boisku Nicolasa, ba w pewnym momencie byłem pewien, że Anelka zmieni któregoś z napastników, bowiem jego doświadczenie i umiejętności mogłyby być nieocenione. Conte jednak wybrał Giovinco, widocznie miał ku temu przesłanki, a i nie chce go za to krytykować, bo po meczu każdy jest mądrzejszy od trenera.

: 03 kwietnia 2013, 16:36
autor: Mehehehe
Po meczu był jedynie smutek, wraz z rankiem przyszedł rozum. Nie będzie Vidala - no dobrze zagra Pogba, takie doświadczenie przyda mu się. Brak Lichsteinera - no i tu klapa. Wizja pojedynków Isli czy Padoina z Riberym nie napawa optymizmem żadnego z nas. Ktoś powie, że Martin może wróci od gry? Ale co z Martina po takiej przerwie? Wcale nie musi być w swojej klasycznej, równej formie. Ponadto to my będziemy musieli gonić wynik. Znow wystawimy dwóch drewniaków i poczekamy na rozwój wypadków? Wydaje mnie się, że możemy spróbować zaskoczyć rywali w rewanżu, oraz wzmocnić naszą siłę ofensywną - zamiast 3-5-2, zagramy 4-3-3! Jaki skład? No od prawej Caceres, głównie z tyłu, nie z przodu, mimo kontuzji większe szanse, że lepiej zagra jako prawy obrońca, niż wahadłowy. Patrząc dalej w lewo, ustawienie klasyczne - środek Barz-Bonu, a na lewej Chiellini. Grał tak w zeszłym sezonie, na EURO2012 z Niemcami też na tej pozycji zagrał. To mamy linię obrony - 4 graczy mogących grać na stoperze, wygrywających pojedynki główkowe, ściana lepsza niż może zaoferować Bayern. Trójka pomocników wydaje się być całkowicie jasna - Pogba-Pirlo-Marchisio. W defensywie Pirlo cofnięty obok stoperów, Paul i Claudio pomagają na flankach. I teraz linia ofensywna. Korzystając z tego co mamy, ustawiłbym na prawym skrzydle Giovinco - z małym Alabą może i fizyczne pojedynki będzie wygrywać :prochno: . Na środku Quag, od lewej Szwagier. To oczywiście jest tylko w pewnym stopniu realne, ale uspokoiło moją duszę, dając nadzieję na rewanż. Załatane dziury po Lichym i Vidalu, a i to my musimy strzelić o 3 bramki więcej niż rywal, więc 3 z przodu wydaje się być rozsądna. Co o tym myślicie?

: 03 kwietnia 2013, 16:43
autor: Jedzenie
Większość zawodników zagrało źle w tym spotkaniu. To co odprawiała nasza trójka obrońców jest nie do przyjęcia Barzagli rozegrał najgorszy mecz w sezonie, podawał piłkę pod nogi Bayernu, Bonu wyglądał najpewniej a i tak sporo błędów, A Kielon nie wrócił do formy po kontuzji, zresztą nic dziwnego. Mam nadzieję, że stanie się to jak na najszybciej. Trójca dzisiaj wyglądała bardzo źle i Bayern to wykorzystywał. Buffon też nie rozegrał mistrzowskiego spotkania, ale nie sądzę by za pierwszą bramkę można go winić - piłka nabrała dziwnej rotacji i rykoszetem wpadła do bramki. Za drugą też niezbyt, może nie przeciął tego podania, ale ważniejsze jest pytanie: Czemu do diabła dopuszczono Bawarczyków do takiej sytuacji ?!

Dalej jest pomoc: Pirlo skutecznie wykluczony z gry i nie mógł rozhuśtać naszego składu. Widać, że bez niego Juventus w tej chwili nie istnieje, tak samo było z reprezentacją Włoch. Wystarczy go skutecznie pokryć i cała reszta drużyny się sypie. Świadczy to o klasie piłkarza ale i ograniczeniu obu drużyn

Vidal biegał i próbował i coś tam mu wychodziło, niestety nie zagra w drugim dwumeczu. Chciało mu się, ale cóż nie osiągnął zamierzonego efektu. Jak dla mnie w ekipie Juventusu najlepszy na Boisku. Markiz w ogóle nie zauważalny.

Skrzydła jak teraz patrze to były chyba najważniejsze ponieważ Bayern miał w środku strasznie dużo zawodników i nie łatwo byłoby przez to przejść: Lichtsteiner bardzo dobrze, nie grał w poprzednim meczu i widać było, że nie został przezeń wymęczony i dzięki temu grał na poziomie(nie wiem za co było to żółtko niech mnie ktoś oświeci bo Dante go potrącił, więc miał prawo się przewrócić. Poza tym Lichtsteiner dostaje za kontrowersyjną symulkę, a Ribery za taką 100 % nic ) Peluso za to to nie ten poziom, nie mam zamiaru się nad nim pastwić, ale na jego skrzydło trzeba ściągnąć kogoś naprawdę dobrego. Myślę, że Assa by się przynajmniej by się w obronie sprawdził lepiej od niego.

No i teraz najbardziej niefunkcjonalna formacja, która sprawiała, że Juventus musiał stawić Bayernowi czoło wymęczony, i w dodatku w 9. Bo panowie zostali źle dobrani, obaj mogą wykończyć akcje a nie uczestniczyć w jej tworzeniu. Jak wszedł Vucinić z Giovinco to zaczęło się trochę dziać. Głównie dzięki temu pierwszemu bo ten drugi to jak zwykle. Moim zdaniem Czarnogórzec jest nie tyle dobry jako napastnik, a jako ofensywny pomocnik - ma więcej asyst od Pirlo w Serie A, a także dobrze strzela z dystansu. Coś się dzięki niemu ruszyło On I Quaq powinni być moim zdaniem głównym duetem napastników, bo ten drugi jest najskuteczniejszy w zespole.

Podsumowując: Czekamy na Llorente, który mam nadzieję, że będzie prezentował wciąż wysoki poziom, a także potrzebny ktoś na lewą stronę na poziomie minimum Lichtsteinera.

A co do następnego meczu trzeba walczyć nie można pozwolić by ten pierwszy mecz stłamsił Juve. Myślę, że wciąż półfinał LM jest w naszym zasięgu. Będzie ciężko, bardzo ciężko nawet, ale możemy dać radę !

Tak btw. ta piłka się chyba odbiła od Buffona więc przy drugiej bramce nie było spalonego, ale jakby ktoś mógł podesłać screna byłbym wdzięczny.

: 03 kwietnia 2013, 16:49
autor: zahor
ewerthon pisze: Dobrze napisane. Niech jeszcze zahor wyskoczy z tym, że za Vidalem mógłby grać ktokolwiek i tak tracilibyśmy niewiele mniej goli.
A czemu miałbym wyjechać z takim sformułowaniem? Ja tego typu sądy formułuję jedynie pod adresem napastników - wczoraj na ten przykład zamiast dowolnej dwójki mógłby zagrać Ryszard Kalisz z Supernianią i efekt byłby dokładnie taki sam.

Co do obrońców, to prezentują oni oczywiście dużo lepszy poziom, ale nie aż tak wysoki, jak się niektórym wydawało. Nie jest to ścisła światowa czołówka. Argument "to był pojedynczy wypadek, przez ostatnie półtora roku prezentowali wyższy poziom" nieszczególnie mnie przekonuje, bo przez ten okres chyba nigdy nie grali przeciwko rywalowi tej klasy jako Juventus. A jak grali w reprezentacji przeciwko dobrze dysponowanej Hiszpanii na Euro, to raz zdarzyło im się przyjąć czwórkę.

Rozumiem do czego odnosił się meda11 pisząc że nie da się w 100% powstrzymać piłkarzy tego formatu co Ribery. I stąd nie mam na przykład pretensji do Lichtsteinera, który raz czy drugi dał się Francuzowi wkręcić w ziemię - nie wiem czy jakikolwiek prawy obrońca na świecie byłby w stanie tego dnia lepiej zabezpieczyć tamtą flankę. Natomiast są na ziemi środkowi obrońcy, który byliby w stanie ogarnąć środek lepiej niż nasza trójka. Co rzecz jasna nie oznacza, że nie dało się go ogarniać gorzej. Gdybyśmy mieli stoperów klasy napastników, to kto wie czy Bawarczycy nie pokusiliby się o dwucyfrówkę.

: 03 kwietnia 2013, 17:33
autor: mattyou
Jak dla mnie Marchisio zupełnie niewidoczny a od niego powinno się już sporo wymagać. Chciałem zobaczyć Pogbe ale jak już się pokazał to wyglądał na przestraszonego.
Nie rozumiem krytykowania Q i Matriego. To nie był ich mecz. Obaj musieli cofać się po piłkę chciaż to nie ich zadanie. Nie potrafilismy wyjść z własnej połowy. Napastnicy powinno się oceniać pod bramką przeciwnika.
Wyróżniłbym Vidala za walkę na poziomie. Być może wynikało to ze znajomości gry w bundeslidze.
Liczę że ogarną się na rewanż
Forza !

: 03 kwietnia 2013, 17:36
autor: Basiek
zahor pisze:Gdybyśmy mieli stoperów klasy napastników, to kto wie czy Bawarczycy nie pokusiliby się o dwucyfrówkę.
Moim zdaniem do napastników za wczorajszy mecz wyjątkowo pretensji mieć nie można. Mecz w całości zawaliła nam linia pomocy. Chodzi mi oczywiście o Pirlo i Marchisio, bo Vidal dwoił się i troił, aby odmienić losy spotkania. Nie wiem, czy nie było to najgorsze spotkanie Andrei w tym sezonie. Bał się brać na siebie ciężar gry, pod kryciem wdawał się w idiotyczne dryblingi, kiedy znowu miał trochę więcej miejsca i powinien podciągnąć z piłką kilkanaście metrów, grał na jeden kontakt do gorzej ustawionych partnerów. Czasem wyglądało to jak próba sabotażu. Marchisio przeszedł całkowicie obok meczu, nie miał chęci wspomóc kolegów w ataku. Od tej dwójki zależy generalnie najwięcej, jeśli chodzi o grę ofensywną. Przyjechali jacyś przestraszeni, bez pomysłu na grę. Napastnicy nie mogli nic zrobić, skoro łącznie we 4 dostali do nogi z 5 piłek. Wracali się za połowę, widząc że gra się nie klei, a później przy kontrach nie mieli siły na rajdy pod bramkę. Bez pomocników, wspierających ich w ataku nie było szans na stworzenie przewagi. Przykro to mówić, ale faktycznie czas chyba rozejrzeć się za nowym registą, jeśli "mózg" naszej drużyny boi się rozgrywać i sam często powoduje zagrożenie pod bramką bezsensownymi podaniami, to coś nie gra. Najgorsze jest to, że nie mamy nikogo, kto mógłby go zastąpić w przypadku spadku formy. Pirlo jest strasznie eksploatowany, nie ma się co dziwić, że w tym wieku może być przy takim natężeniu przemęczony. Pogba to jednak bardziej b2b niż rozgrywający. Niestety, mamy bardzo małe szanse na odrobienie wyniku z pierwszego meczu, głównie dlatego, że brakuje nam świeżości i pomysłu.

: 03 kwietnia 2013, 17:41
autor: dawid1897
Po prostu to już było, tylko ze słabszymi rywalami.
Z Szachtarem u siebie graliśmy identycznie, Ukraińcy wchodzili w nas jak w masło, cud, że tamto spotkanie zakończyło się remisem. Widziałem podobne zmordowanie na twarzach naszych obrońców wtedy jak i wczoraj. Z Chelsea w Londynie graliśmy trochę lepiej niż z Szachtarem. Nawet przecież Celtom pozwalaliśmy na wiele, mieli dużo sytuacji, ale ich niewykorzystywali. Takie rzeczy szybko się zapomina, wygraliśmy przecież grupę, ale nasza gra w tej edycji LM nie wyglądała tak jak na włoskich boiskach, czegoś ciągle brakowało. Tylko czego? Świeżości przez napięty terminarz? Wątpię, ale Conte mógłby bardziej oszczędzać piłkarzy np. Pirlo niepotrzebnie zagrał cały mecz z Interem. Brakuje doświadczenia w tak elitarnych rozgrywkach? Trójka naszych obrońców grała ostatnio w finale ME, Marchisio też. Buffon i Pirlo to Mistrzowie Świata, niezwykle doświadczeni w LM, a jednak popełniali wczoraj błędy, więc raczej to nie to. Ciężko się dopatrzyć czego nam brakuje w tych rozgrywkach, może po prostu jesteśmy słabi?

My kibice na wczorajszy mecz trochę za bardzo się napaliliśmy, wystarczyło spojrzeć na JP, tematy "Sposób na Bayern" to wystarczający dowód, a im więcej się na coś napalasz, im więcej na coś czekasz to bardziej się stresujesz. Mi wczoraj serducho tak waliło, że nawet nie zaczęło bić mocniej po tak szybko straconej bramce, po prostu już mocniej bić nie mogło :| Ciekawe jak to wyglądało w przypadku naszych piłkarzy, czy czasem za bardzo nie czekali na ten mecz? Wyszli jacyś przestraszeni, to było widać, tego się nawet nie da opisać jak oni wyglądali, koszmar. Nie potrafili podać piłki do nogi drugiego partnera, grali bardzo niedokładnie nawet jak mieli spokojnie czas na przygotowanie zagrania. Bayern na to wpływu swoją grą raczej nie miał. Tylko jak trema mogła aż tak sparaliżować taki klub jak Juventus, ja tego nie wiem :doh:
mattyou pisze:Wyróżniłbym Vidala za walkę na poziomie. Być może wynikało to ze znajomości gry w bundeslidze.
Myślę, że to wynikało z charakteru Vidala. Patrzyłem na miny wszystkich naszych zawodników i tylko Vidal się uśmiechał, to było zaraz po straconej pierwszej bramce. Sfaulował bodajże wtedy Riberyego, odwracał się krzyczał na innych coś pokazywał. Zachowywał się normalnie, później poszedł z piłą, zamarkował uderzenie, oddał całkiem niezły strzał, szkoda, że obok bramki. On jako jedyny wyglądał na myślącego człowieka, reszta to jakaś klapa.

: 03 kwietnia 2013, 17:43
autor: szczypek
zahor pisze:Natomiast są na ziemi środkowi obrońcy, który byliby w stanie ogarnąć środek lepiej niż nasza trójka.
Nie ma piłkarzy, którzy w każdym meczu grają bezbłędnie, każdy popełnia błędy. Dlatego Twoje stwierdzenie ma sens, wczoraj może inni daliby sobie radę lepiej, ale nie wiesz czy jutro, za tydzień czy za miesiąc nie napiszesz o tych "innych na ziemi", że BBC byliby w stanie ogarnąć środek lepiej.

Ja Wam ogólnie radzę się wstrzymać z osądami. Cholernie szybko skreślacie po jednym meczu, po innym wychwalając w niebiosa. Buffon w następnym meczu z Bayernem obroni dwa karne, Matri strzeli trzy bramki, Pirlo zaliczy kilka asyst, my awansujemy w kapitalnym stylu i się zacznie wychwalanie w niebiosa. To samo się tyczy Serie A i Bundesligi. To był JEDEN mecz, taki JEDEN mecz o niczym jeszcze nie świadczy, przyjdzie koniec sezonu, przyjdzie czas na podsumowania. Jak Milan pokonał Barcelonę to Serie A była wielką i wspaniałą ligą, po meczu rewanżowym to już nie była ta sama liga, słaba, a pierwszy mecz - wypadkiem przy pracy. Wyluzujcie, bo naprawdę zachowujecie się jak pół-<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.

Szukajmy przyczyn porażki, ale nie w taki sposób...

: 03 kwietnia 2013, 17:49
autor: baka
mattyou pisze:Nie rozumiem krytykowania Q i Matriego. To nie był ich mecz. Obaj musieli cofać się po piłkę chciaż to nie ich zadanie.
Po raz setny przytoczę tego Mandziukicia, który mimo tego, że kontrolowali grę i praktycznie robili co chcieli biegał przez całą długość boiska praktycznie cały czas. Obrona we współczesnej piłce zaczyna się od ataku, a ani Matri, ani Fabio tego nie robili stąd ta krytyka, która na nich spada. Zobacz co wyprawia Rooney w ManU, który czasami robi za obrońce...

: 03 kwietnia 2013, 17:51
autor: Lypsky
W poprzednim sezonie naszą siłą była motywacja w spotkaniach z silnymi rywalami - kiedy zbliżał się mecz z Milanem bądź Interem, nasi zawodnicy harowali za dwóch, wszystko by osiągnąć korzystny rezultat. Podobnie było z zachowaniem Conte, które nieustannie instruował zawodników przy linii bocznej.
W obecnych rozgrywkach zdążyliśmy dać ciała zarówno z Interem jak i Milanem, na spotkanie z Chelsea wyszliśmy przestraszeni (co jeszcze jestem w stanie zrozumieć), natomiast wczoraj nie widać było nawet woli walki (coś podobnego miało miejsce z meczach z Interem i Milanem). Wyglądało to jakbyśmy nastawili się na jak najniższą porażkę i Conte nie próbował tego zmienić.