: 22 września 2008, 15:06
Jezeli chodzi o Legie. Wygrana w kipeskim stylu? Nic z tych rzeczy. Byla poprostu w kazdym elemencie gry lepsza. Radovic mijal Wasiluka jak tyczke. To obrazuje caly mecz. Cracovia to zespol bardzo przecietny i ich celem powinien byc srodek tabeli. Chociaz uwazam, ze z tym skladem to i tak wielki sukces.paku pisze:
Wygrana Legii w kiepskim stylu, można powiedzieć że mecz ustawił błąd Cabaja. Ale najważniejsze 3 punkty dla stołecznych. Natomiast ten mecz chyba będzie zapamiętany przez kontuzje Szałachowskiego. Szkoda chłopaka, życzę mu szybkiego powrotu.
Lech wygrał, Lech miał sytuacje. Natomiast Lewandowski chyba pobił samego siebie. Niestety media zrobili z niego już gwiazdę ekstraklasy. Natomiast jeżeli przyjdzie mu następny taki mecz jak z Piastem gdzie nie wykorzystuje 200% sytuacji, chłopak może się nieco podłamać...
W Legii gra wyglada coraz lepiej. Maja najbardziej szeroka kadre w lidze. Ciekaw jestem kiedy wkoncu Hiszpanie sie zaaklikamtyzuja. Mowa tu o Arruabarenie i Tito, bo Descagra sobie zbytnio nie pogral..
Dziwi fakt, ze Urban wystawia do skladu Borysiuka zamiast Vukovicia. Ale pewnie tylko dlatego, ze w styczniu Aco konczy sie kontrakt.
Jeszcze jedno.
Panie murzynie Chinyama. Ile pan musi miec sytuacji, zeby strzelic bramke?
Co do Lecha. Miazdzyl niesamowicie Piast. Wygrana 1:0 to bardzo niski wymiar karny. Lewadowskiego zwyczajnie zabraklo szczescia. Zreszta do hostori przejda 3 punkty a nie styl wygranej.
Na koniec Wisla. Wygrali z Jagiellonia dosc pewnie. Glupote nowego zawodnika Jagi odczula cala druzyna.
Piekny gol Cantora i ciekawy gol Boguskiego, jednak trzeba przyznac, ze Lech nie popisal sie przy drugiej bramce.
Ogolnie Jagiellonia dokonala dziwnych transferow. Dziwie sie, ze nie starala sie o swoich dawnych zawodnikow. Sobolewskiego i Trzeciakiewicza z Korony i Kuliga z Lecznej.
Troche wspolczuje takim trenerom jak Probierz i Chojnacki. W skladzie maja sam szrot, a oczekiwania zarzadu sa dosc duze. Na pewno nie obiektywne do potencjalu druzyn.