Strona 4 z 4

: 06 lipca 2007, 08:59
autor: iwan_91
ja miałem problemy z oby dwoma kolanami :? z prawy juz w 5 klasie podstawówy, gdy zaczynałem trenowac pilke nozna, po półroku jak przychodziłem z treningu to pod przesiedzieniu 15 minut nieumiałem wyprostowac nogi(kolano) poszłem do ortopedy i okazało sie ze to martwica aseptyczna rzepki( chyba tak jakos to leciało)czyli zabrakło mi tej maźi miedzy kolanami i 1,5 roku zwolnienia :płaczę:
teraz w zime zaczeło sie na nowo tylko lewym w wrześniu czyli ostatni miesiac i najważniejszy w lekkoatletycze dla młodzika miałem ostre treningi na płotach i tam kosci tez mocno sie kreciły (jak mi powiedział lekarz) tylko tym razem coz z wiezadłami miałem, z pozniej dopiero tam maź, 6 miesiecy w plecya pod koniec zastrzyki w kolano :angry: narazie jest dobrze, gram, trenuje, ale jak długo?? :?

: 06 lipca 2007, 09:29
autor: bolec_juve
Owceusz pisze:ja miałem problemy z oby dwoma kolanami :? z prawy juz w 5 klasie podstawówy, gdy zaczynałem trenowac pilke nozna, po półroku jak przychodziłem z treningu to pod przesiedzieniu 15 minut nieumiałem wyprostowac nogi(kolano) poszłem do ortopedy i okazało sie ze to martwica aseptyczna rzepki( chyba tak jakos to leciało)czyli zabrakło mi tej maźi miedzy kolanami i 1,5 roku zwolnienia :płaczę:
teraz w zime zaczeło sie na nowo tylko lewym w wrześniu czyli ostatni miesiac i najważniejszy w lekkoatletycze dla młodzika miałem ostre treningi na płotach i tam kosci tez mocno sie kreciły (jak mi powiedział lekarz) tylko tym razem coz z wiezadłami miałem, z pozniej dopiero tam maź, 6 miesiecy w plecya pod koniec zastrzyki w kolano :angry: narazie jest dobrze, gram, trenuje, ale jak długo?? :?
To łądnego masz pecha...ja raczej nie mam problemów ze złamaniami...nie żebym uwarzał na siebie...wręcz przeciwnie jak gramy ligowego mecza to zawsze gdzieś tam noge wstawie( i nietylko noge) i faula się zrobi :D no i tak w październiku ubiegłego roku :ball: :doh: :prochno: koleś w walce o piłke (on był rozpędzony a ja dobiegałem żeby do niego nie doszło górne podanie) skoczył we mnie i walnął czołem w twarz a konkretniej w nos i zęby... :płaczę: zęby jakoś przeżyły :D ale nos nie i złamany miałem i 3 miesiące przerwy...to nie jest zbyt długo i poważna jakaś kontuzja ale... :D

: 06 lipca 2007, 09:35
autor: iwan_91
jak byłem na koloniach to wchodzac do pokoju jakis mały dzieciak zabrał rozmach i dzwiami mi walnoł tak pogranicze szczeki i nosa chyba z 30 sekund lezałem oszołomiony a nos to myslałem ze jakies 5m. dalej lezy na szczescie nie było złamania

: 23 sierpnia 2007, 19:20
autor: Bulentus
Ode mnie moze troche z innej bajki...
Ja gram w pilke reczna i ponad rok temu mialem niemila kontuzje. Otoz podczas meczu wyskoczylem do rzutu, a ze jestem bardzo skoczny to dosyc wysoko i chyba za daleko polecialem. Otoz ladujac zblizylem sie zbyt blisko do przeciwnika (lub on do mnie) i lewa noga wyladowalem na jego nodze i mi sie paskudnie przekrecila. Pozniej okazalo sie, ze wszystkie 3 zewnetrzne wiazadla byly zerwane. Przeszedlem operacje i juz po 3 miesiacach bylem wrecz tak sprawny jak przedtem.
Lekarze zrobili kawal dobrej roboty. :P

: 29 sierpnia 2007, 11:36
autor: Juventinha
Pabuju pisze: Przeszedlem operacje i juz po 3 miesiacach bylem wrecz tak sprawny jak przedtem.
Lekarze zrobili kawal dobrej roboty. :P
A w którym szpitalu tak? ;)

: 29 sierpnia 2007, 18:14
autor: swiergot
MSWiA? :prochno: