Dionizos pisze:Chris pisze:
Za to niejaki Dionizos jest chyba antysemitą i choć otwarcie się do tego nie przyzna to widać to po jego wypowiedziach.
Wiesz, mnie też irytuje nieraz to że trzymają oni większość banków, wielke stanosiwsk politycznych, ale zawdzięczają to tylko swojej pracowitości, uporowi, wykształceniu. Wielu po prostu zazdrości im tych cech, tak jak USA zazdrości bycia potęgą gospodarczą i militarną.
Szkoda, że zawiść bierze górę nad zdrowym rozsądkiem.
Antysemita? Dziecko drogie, najpierw sprawdz w slowniku co oznacza slowo "semita", pozniej wydawaj swoje poglady. Wlasnie takich oszolomow najbardziej sie boje. Wystarczy wyrazic swoja opinie, odbiegajace nieco od powszechnie przyjetych i juz maja cie za antysemite, zlodzieja, pedala i kretyna. To Chrisa: Pozbieraj swoje zabawki, bo wola Cie babcia. Obiadek gotowy.
Tak jeszcze przy okazji, uawzasz za objaw zazdrosci, to że nie toleruje wojen??
ale mi dosrałeś tymi tekstami z babcią i zabawkami aż się nie mogę pozbierać psychicznie do tej pory
doskonale wiem co oznacza słowo "semita", ale że jako gówniarz(na Twoim tle) mogę być jeszcze niewspumiernie głupi w porównaniu do Ciebie, to sprawdziałem sobie w słowniku co oznacza to słowo, teraz radzę Tobie zrobić to samo.
a tak apropo wojen to myślę, że generalnie powinno się zostawić te wszystkie kraje arabskie w spokoju. Niech sobei spokojnie przygotują kilka zamachów, potem może zrzucą się na jakąś walizkową bombę atomową. Po co się w to mieszać.
W jakim Ty świecie żyjesz?? Pokój i miłość?? To tylko utopia naiwnych hipisów, tych jako to się teraz mówi alterglobalistów( w większości to młodzi komuniści) itp. Takiego stanu rzeczy nigdy na świecie nie było i nie będzie.
NIe wiem jak Ty, ale miałem okazję być w kilku krajach arabskich. Turcja,Tunezja, 3 razy Egipt(łaziłem w nocy po Kairze), a ostatnio nawet Kenia(tam to się bałem wyjść na korytarz mojego marnego hotelu w centrum Nairobi) i że jako tako znam j. angielski to miaęłm okazję porozmawiać z wieloma ludźmi. Ci z którymi miałem najczęściej do czynienia( ochroniarze, barmamii, włąściciele jakichś drobnych biznesów) mówili, że oni nie chcą bin Ladena, nie chcą Al-Kaidy, że każdy choć trochę wykształcony mieszkaniec ich kraju nie chce teroryzmu. CI udzi tracili pracę i pieniądze, bo po zamachach z 11 września przyjeżdżało mnie turystów.
Te tłumy pokazywane w TV to ludzi któzy w większości nie potrafią nawet pisać i jęsli im ktoś powie, że Amerykanie i Europejczycy to niewierni, któzy chcą ich zabić to oni uwierzą. W dzisiejszym świecie to my, bardziej światli musimy podejmować decyzje za ciemnotę.
Jednocześnie chciałbym wyrazić szacunek dla Twych odmiennych poglądów i zachęcić Cię do jakiejś konsrtuktcyznej polemiki, a nie skupianiu się na dogryzaniu mi.