pan Zambrotta pisze: ↑23 czerwca 2020, 22:40Jeżeli chcesz sie opierać na ranking, proszę zastanów się:
-Kto z gorących nazwisk na rynku transferowym chciałby dołączyć do Juve, gdyby miał do wyboru City, PSG, LFC albo ManUtd? Bo ja sądzę, że jesteśmy na dole listy preferencji, a ranking mówi coś odwrotnie.
Z ostatnich transferów to na przykład Pan Ronaldo CR7 i De Ligt wybrali Juventus.
pan Zambrotta pisze: ↑23 czerwca 2020, 22:40-Ilu graczy z Juventusu byłoby mile widzianych/pożądanych przez w/w zespoły? Jakoś nikt sie nie kwapił poza ofensyą United na Pogbę. Naszych prawie nikt nie chce w Europie. Bajki typu "Bonuca każdy by chciał w PL" to wymachiwanie szabelką oderwane od rzeczywistosci, ten chłopak zgnije u nas. A ilu graczy pierwszego składu chcielibyśmy ściągnąć do Juve? Mysle, że znalazłoby się o wiele więcej takich piłkarzy, ale nas nie stać.
Myślę, że co najmniej kilku: De Ligt, Alex Sandro, Dybala. Co do Bonucciego to sam potwierdził, że miał oferty z City, ale nie chciał opuszczać kraju. Ofensywa United na Pogbę to mało powiedziane, na tamten moment był to rekord wszechczasów.
A obiekt naszych kpin Pjanic zaraz ma być w Barcelonie.
pan Zambrotta pisze: ↑23 czerwca 2020, 22:40-Który w tym rankingu jest Lyon??
Na ten moment miejsce 16-17 na równi z Napoli, z perspektywą na miejsce 10-13 w kolejnym sezonie -- odpadnie im bardzo słaby 2015/16.
Poczekajmy na rewanż zanim odtrąbimy porażkę z 17. zespołem Europy.
pan Zambrotta pisze: ↑23 czerwca 2020, 22:40Ale Pana Ronaldo to Ty szanuj. Bo znowu pojedzie na kadrę i strzeli 2-3 bramki i znowu się wstyd zrobi, jak hamujemy najlepszego zawodnika świata.
Z tym najlepszym zawodnikiem świata to taki miły eufemizm, Baggio w Interze też był najlepszym piłkarzem świata. Umówmy się proszę na jedno: nie ma czegoś takiego, jak 35-letni najlepszy piłkarz świata.
Jak dla mnie jakiejś Litwie czy innemu ogórasowi może wsadzić nawet hattricka i dwa karne. Euro wygrane przez Portugalię było 4 lata temu, a w Rosji średniawka.
pan Zambrotta pisze: ↑23 czerwca 2020, 22:40Przepraszam, jakiego? Mam nadzieje Mistrzostwa Europy? kogo obchodzi gówniana Serie A?
Obchodzi ona cały zarząd, całe piłkarskie Włochy i więszkość kibiców. LM nie jest realistycznym celem, ale co zrobisz? Pozostaje wierzyć albo olać temat. W tym roku będzie ciekawa formuła z mini-turniejem w Lizbonie, zobaczymy co pokażą. Jeśli będzie dane nam zobaczyć, ma się rozumieć...
pan Zambrotta pisze: ↑23 czerwca 2020, 22:40ten puchar naprawdę niewiele znaczy, a to że odpadaliśmy w tym samym czasie z LM też źle o nas świadczy.
Conte coraz bardziej mi sie przypomina pozytywniej, jego Juventus oglądało się najprzyjemniej chyba i wiedział, że potrzeba graczy z topu, żeby w Europie coś zaistnieć. Nikt nie chce oglądać zamordyzmu i czekać 10 sezonów a nuż to wypali.
Pewnie że niewiele znaczy, pytanie czy lepiej wygrać LE, czy zaliczyć przegrany finał LM.
Conte chyba każdemu będzie się miło kojarzył z wiadomych względów, ale zakończył to w bardzo słabym stylu.
W Chelsea wygrał ligę po czym nastąpiła katastrofa, którą sprzątał Sarri. Kibice byli podzieleni, ale 3 miejsce i LE w gablocie. Dziś pod Lampsem jest jak jest... po następnej kolejce szykuje się ledwie 2pkt przewagi nad piątym United. Najważniejsze że kibice zadowoleni, w końcu Frank jest więc morda cicho.
Chelsea Conte nie pierdnęła w starciu z Barcą, a tegorocznego występu Interu w Europie szkoda komentować.
Ostatni sezon Conte to zero przyjemności z oglądania, pełen zamordyzm właśnie. Ostateczne zabetonowanie 3-5-2 i kompromitacje z Galatą i Benficą. Jemu zawsze coś przeszkadza poza własnym pomysłem na piłkę, który wszyscy w Europie znają od 9 lat.
Nie jestem żadnym fanbojem Sarriego, gramy głównie starą kaszanę. Może nawet gorszą, co w dużej mierze wynika z obrony Bonu-MDL (o bokach szkoda wspominać) czytaj wsadzić nam może każdy. Jednak były takie mecze, gdzie Juventus grał coś nowego, lepszego jak Napoli dom, oba z Interem, oba z Atletico, Leverkusen wyjazd czy jeszcze parę w lidze. Nie wiem co się stało że to gdzieś przepadło, nigdy się nie dowiemy. Tam są jakieś potężne tarcia ego, Ronaldo nie chce grać tu, zmieniony idzie do szatni. Dybala udaje boga, w ogóle to chcą tridente. A potem już nie chcą, nie działa. Ronaldo jednak musi na skrzydle. Higuain gra i strzela, potem mu się odechciewa. Pjanic mozzarella kiedy jest potrzebny najbardziej. Matuidi i Khedira śmiech, ty ale oni już mają po 33 lata. Problemów nie brakuje, to wszystko się dociera, już jest fajnie, następnie wali się jak domek z kart i od nowa... W tym wszystkim jest lider tabeli i na ten moment Sarri jest najlepszym debiutantem na ławce Juve chyba? Ostatnio było coś takiego. Za Allegriego Atletico było nie do przejścia i przechodziliśmy rzutami na taśmę z Tottenhamem czy Olympiakosem. Wszyscy się cieszyli. Może pokonamy ten Lyon 2-0 po bezpłciowym meczu jak wczoraj i co? I nic bo Sarri śmierdzi petem a my tu po LM żeśmy przyszli z Pjanikiem i Danilo. Jak LE mało znaczy, to CI czy SCI są sobotnimi pucharami harnasia. Może będzie dobrze a może będzie źle, ale nie ma potrzeby nastawiać się mentalnie na katastrofę. Też mi się smiać chce jak widzę przyjęcie Matuidiego, ale każdy wie że nie jest to najważniejsze. Na końcu może być nosaczfejs "niby człowiek wiedzioł ale jednak sie łudził", taki jest sport. Póki co wszystko w grze i jak powiedział pan kiep: fakty, nie opinie.