JuvePoland

Wiadomo, szacun dla Stefana za to co zrobił dla klubu przez ostatnie lata, ale trzeba się pożegnać. Facet jest na tym samym poziomie, co pewien Czech biegający przed laty po prawej stronie obrony. Nie żartuje. Niewiarygodny regres zaliczył w ciągu dwóch sezonów.

Mandżu czuje derby.

PS. Castan wyleci.

Poza Marchisio nie mamy środka pola.

Lich jest z całym szacunkiem za słąby już na Juve. A Sturaro nigdy nie był dobry na Juve.


Brawo Mandzu i Rugani. Torino jest do klepnięcia na luzie.

Mandżur dziś nadaje się do wywalenia razem z Lichym, który zgodnie z przewidywaniami jest tragiczny. W ogóle wymiotuję jak widzę tego symulanta na boisku. Mandżur zawalił nam pierwsza połowę. Maxa zawsze broniłem ale po co zmienia coś co dobrze funkcjonuje ?
Czekam na Pjanicia i Dybalę bo z nimi jest nadzieja na zwycięstwo z tymi ogórami.

Nie wiem co myśleć o dzisiejszym występie Mandzukicia. Z jednej strony zaangażowanie za trzech i piękna asysta, z drugiej strony wiele spartolonych podań, które mogły okazać się zagraniami kluczowymi.

Allegri dalej nie ma pomysłu na fazę ofensywną, ciągle takie 'co Boże dasz'. Mecz nie należy do łatwych, ale powinein decydować potencjał, z którego Max nie potrafi wyciągnąć przewagi.

Niezły mecz Marchisio i Sandro, Cuadrado niewidoczny, Sturaro tradycyjnie bezużyteczny przy konstruowaniu akcji. Największa bura, co już staje się nudne, dla Lichtsteinera i Khediry. Rysiu, szacunek za poprzednie lata, ale żeś się już skończył. A Niemiec? Wstyd, permanentny wóz z węglem. Wieź idź chłopie na bieżnię.

Gramy w 9 na 11... Lichtsteiner i Sturaro nie wiem co tu robią

Alves niech wraca jak najszybciej bo to sie patrzeć nie da. Na lewej flance Sandro nie mający z kim grać... No ale i tak jest lepiej niż myślałem.

To co napsul Mandzuw pierwszych 15 nib to sie nawet na ruskim sopcascie dziwili... Sturaro biega i w zasadzie nawet sie nie stara przejac jakiejsc pilki.

Który to mecz w tym sezonie, w którym rywal zdobywa bramkę po jednym jedynym celnym strzale? Cholernie szkoda tych sytuacji Mandżukicia, bo miał świetną piłkę na głowie, potem cudem wybronił Hart. Rywal, jak się można było spodziewać, mocno podpalony, macha łapami, ale na szczęście zachowujemy spokój. Higuain z ładną bramką.

Pjanić/Dybala na boisku i trzeba ich dobić. Allegri nie czekaj!

I i Khedira. Chłop wygląda jakby co tydzień przybywało my po roku do metryki.


Na wakacje znowu przemeblowanie, tym razem w środku pomocy.

Rugani będzie/jest świetny. Pomimo tego błędu przy bramce dla Toro, choć z drugiej strony Lichy również mógł kryć Belottiego od bramki. Piłki rzuca jak Bonucci, Belotti nie bardzo ma jak pograć. Chiellini natomiast ma dwie lewe (prawe w jego wypadku) nogi, choć w defensywie nie można mu nic zarzucić, tak jest kompletnie bezproduktywny z piłką.

Sturaro wyglądem robi za Zazę. Mam wrażenie, że nie ma on zbyt wiele dyscypliny taktycznej, biegając jak kot z pęcherzem w środku pola. Wolałbym Leminę, jeżeli już Pjanić musi siedzieć.

Nasze skrzydła dzisiaj słabo, niewiele wychodzi z tego wiatru w postaci Sandro i Cuadrado, ale może w drugiej połowie będzie lepiej.

Mandzukić mi imponuje ambicją i wolą walki. Żółtka kartka niezasłużona, wślizg w piłkę, od boku, choć bym impet. Higuain jest świetnym snajperem. Dawać Dybalę za Mandzu w 65', żeby czerwonej nie dostał, i mecz jest nasz.

Spotkanie na całkiem niezłym poziomie, jest szansa to wygrać.

Forza!

Nie wiem, niech ten Pjaca wraca jak najszybciej, przechodźmy na te 433 czy coś, albo rzucić na lewe skrzydło Cuadrado niech Atomowe Skrzydła staną się jednym, bo na prawej Alves... Nie no, bez ruchów w zimie to ciężko to widzę, no ale trzeba coś kombinować. Namówić tego Vidala do powrotu bo Khedira to staje się jakoś parodią jego.

Kreatywność dzisiaj to Sandro i Cuadrado tylko.

W sumie się nie dziwię tym plotkom łączącym Khedirę z wyjazdem do USA czy innej bananowej ligi. Co z tego, że jest zdrowy, skoro biega tak, jakby w ogóle do sezonu nie był przygotowany.

Torino gra kupę, a komentatorzy na Eleven - Grande Torino.

CavAllano pisze:Który to mecz w tym sezonie, w którym rywal zdobywa bramkę po jednym jedynym celnym strzale?

Piszesz tak, jakbyśmy byli inni i stworzyli nie wiadomo ile klarownych sytuacji. Jak się gra topornie i/lub niechlujnie w ofensywie i nie strzela goli to zawsze jest ryzyko, że rywal załaduje nam z partyzanta.

pumex pisze:

CavAllano pisze:Który to mecz w tym sezonie, w którym rywal zdobywa bramkę po jednym jedynym celnym strzale?

Piszesz tak, jakbyśmy byli inni i stworzyli nie wiadomo ile klarownych sytuacji. Jak się gra topornie i/lub niechlujnie w ofensywie i nie strzela goli to zawsze jest ryzyko, że rywal załaduje nam z partyzanta.

Ale czegoś takiego w wykonaniu innych zespołów nie obserwuję. Sami mieliśmy jednak z 2 sytuacje więcej, które powinniśmy byli wykorzystać.

Moim zdaniem spokojnie to wygramy. Bramka dla nas na 2-1 tuż po przerwie, a potem z kontry na 3-1.
Grudzień miesiącem strzelania Pipity

Stracony i gol i trzeba było odrabiać. Na szczęście Higuain się odblokował.

Mandzukić gra z bardzo dużym zaangażowaniem a Chiellini nokautuje Alexa Sandro