: 18 sierpnia 2015, 22:21
dobra skasujcie tego posta ;p
W zasadzie o spalonym w ogóle nie ma mowy o bramkarzu. Zawsze linie spalonego wyznacza przedostatni zawodnik więc sprawa centymetrów tutaj, bo dwóch obrońców było blisko bramki. Ja bym osobiście powiedział, że jednak błąd sędziego.Gdy obrońcy są za bramkarzem, to właśnie on wyznacza linię spalonego, a nie ostatni piłkarz z pola. Dwóch zawodników było bliżej bramki niż bramkarz. Piłka dotknęła Niemca, więc prawidłowo odgwizdany spalony. Dziwie się, że komentatorzy patrzą na ostatniego obrońce.
Gdzieś kiedyś widziałem zdjęcie, lub mecz (nie pamiętam już), w którym była bardzo podobna sytuacja i realizator wyrysował linię spalonego na wysokości bramkarza. Nie wiem, jak dokładnie brzmią zasady - opieram swoje wiedzę na tym, co kiedyś widziałem.Boogey96 pisze:W zasadzie o spalonym w ogóle nie ma mowy o bramkarzu. Zawsze linie spalonego wyznacza przedostatni zawodnik więc sprawa centymetrów tutaj, bo dwóch obrońców było blisko bramki. Ja bym osobiście powiedział, że jednak błąd sędziego.
pablo1503 pisze:Gdzieś kiedyś widziałem zdjęcie, lub mecz (nie pamiętam już), w którym była bardzo podobna sytuacja i realizator wyrysował linię spalonego na wysokości bramkarza. Nie wiem, jak dokładnie brzmią zasady - opieram swoje wiedzę na tym, co kiedyś widziałem.Boogey96 pisze:W zasadzie o spalonym w ogóle nie ma mowy o bramkarzu. Zawsze linie spalonego wyznacza przedostatni zawodnik więc sprawa centymetrów tutaj, bo dwóch obrońców było blisko bramki. Ja bym osobiście powiedział, że jednak błąd sędziego.
Linie wyznacza przedostatni zawodnik. Jak można tego nie wiedzieć :doh:pablo1503 pisze:Gdzieś kiedyś widziałem zdjęcie, lub mecz (nie pamiętam już), w którym była bardzo podobna sytuacja i realizator wyrysował linię spalonego na wysokości bramkarza. Nie wiem, jak dokładnie brzmią zasady - opieram swoje wiedzę na tym, co kiedyś widziałem.Boogey96 pisze:W zasadzie o spalonym w ogóle nie ma mowy o bramkarzu. Zawsze linie spalonego wyznacza przedostatni zawodnik więc sprawa centymetrów tutaj, bo dwóch obrońców było blisko bramki. Ja bym osobiście powiedział, że jednak błąd sędziego.
Racja, gość wymiata.Cabrini_idol pisze:Co ten Depay zrobił dzisiaj :shock:. Rośnie skrzydłowy na miarę Robbena.
Ludzie, myślcie. Gdyby bramkarz wyznaczał linię spalonego mógłby sobie stać na 40 metrze i łapać na offside'y...Mehehehe pisze:pablo1503 pisze:Gdzieś kiedyś widziałem zdjęcie, lub mecz (nie pamiętam już), w którym była bardzo podobna sytuacja i realizator wyrysował linię spalonego na wysokości bramkarza. Nie wiem, jak dokładnie brzmią zasady - opieram swoje wiedzę na tym, co kiedyś widziałem.Boogey96 pisze:W zasadzie o spalonym w ogóle nie ma mowy o bramkarzu. Zawsze linie spalonego wyznacza przedostatni zawodnik więc sprawa centymetrów tutaj, bo dwóch obrońców było blisko bramki. Ja bym osobiście powiedział, że jednak błąd sędziego.
Cytat wyżej zawierał prawdę - w momencie, gdy piłkarz jest pomiędzy linią wyznaczaną przez bramkarza, a linią końcową, to jest spalony. Jakiś czas temu reprezentacja Polski strzeliła w ten sposób gola - chyba przewrotka Łukasza Szukały. Tam właśnie zawodnik był ustawiony, w momencie podania, za linią bramkarza. Nie pamiętam dokładnie, który to był mecz.
Lazio o malutki kroczek bliżej LM, ale sprawa cały czas otwarta.
EDIT: Pamiętałem, ale niedokładnie. Podrzucam filmik. https://www.youtube.com/watch?v=DL3b8Ijk22o