Buuhaaahaaa. A dopiero co pojawiały się sugestie, że jakby nie obecność Teveza na boisku, to pozostali nasi gracze na pewno (!), postarali by się bardziej i wygrywalibyśmy i tak.
Np:
Wszyscy w Juve grają na tyle żeby wygrać, gdyby nie było Teveza, po prostu musieli by włożyć więcej siły w mecze, co nie znaczy że byśmy ich nie wygrywali.
A teraz nagle co? Od razu taki strach i miauczenie? Okazuje się, że bez Teveza nawet nie ma sensu marzyć o wygranej z Fiorentiną? Jaka jest linia partyjna na chwilę obecną?
kuba2424 pisze: ...
Lepiej zrób coś dla ojczyzny i się zamknij.
: 07 kwietnia 2015, 17:20
autor: annihilator1988
Szczerze powiedziawszy, to mnie kontuzja Teveza nie rusza. Gra tak intensywnie i tak kontaktowo, że to była kwestia czasu, aż mu coś się stanie. Lepiej lekki uraz na treningu, a niżeli kontakt z Glikiem czy innym siermiężnym piłkarzem. Oby obyło się bez powikłań i tyle. Zresztą, na CI Juve od x czasu kładzie ####
: 07 kwietnia 2015, 19:08
autor: Don Paolo
mrozzi pisze:Nie awansujemy - trudno, gramy dalej; awansujemy - super, miła niespodzianka. Większość z nas czeka chyba po prostu na rekord w ilości CI i srebrną gwiazdkę, ale nie oszukujmy się - te rozgrywki nic nie znaczą i nijak się mają do pucharów w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech.
Nie wiem w czym Puchar Anglii, Hiszpanii czy Niemiec jest lepszy od Pucharu Włoch? Mógłbyś mnie oświecić?
: 07 kwietnia 2015, 19:10
autor: Dragon
We Florencji już ludzie pewnie biorą wolne na jutro po wieści o Tevezie Szkoda, mamy żyłowanie Carlosa 90 min. z Empoli bo nie ma godnego zmiennika. Raczej po emocjach.
Osobiście zagrałbym 4-3-3, nic już absolutnie nie tracimy. Morata, Matri, Pepe/ Coman. Na ławce zostałby przeciętny Sturaro.
Przyfarciła viola niesamowicie, nie mają prawa tego sfrajerzyć.
Mehehehe pisze:
Kto z naszej kadry najlepiej zna Violę (podpowiem, że od środka)?
Matri ostatnio się u nich szwędał w szatni przez pół roku. No i Marchisio ma znajomego lekarza co mu wystawia l4 z zerwanymi więzadłami.
: 07 kwietnia 2015, 19:10
autor: Mehehehe
Don Paolo pisze:
mrozzi pisze:Nie awansujemy - trudno, gramy dalej; awansujemy - super, miła niespodzianka. Większość z nas czeka chyba po prostu na rekord w ilości CI i srebrną gwiazdkę, ale nie oszukujmy się - te rozgrywki nic nie znaczą i nijak się mają do pucharów w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech.
Nie wiem w czym Puchar Anglii, Hiszpanii czy Niemiec jest lepszy od Pucharu Włoch? Mógłbyś mnie oświecić?
Zauważ, że o Hiszpański Puchar Króla toczy się do końca walka między potentantami. We Włoszech jest tylko Juventus, który sobie Puchar Włoch olewa.
Kto z naszej kadry najlepiej zna Violę (podpowiem, że od środka)?
: 07 kwietnia 2015, 19:13
autor: PlanetJuve
Dragon pisze: Szkoda, mamy żyłowanie Carlosa 90 min. z Empoli bo nie ma godnego zmiennika. Raczej po emocjach.
Właśnie też się zastanawiam kto to pociągnie z przodu.. :doh:
Dziwi brak genialnego Padoina ( patrz wywiad Maxa po Empoli) kosztem młodego Gatusso
Mam dziwne wrażenie, że Morata Nas wprowadzi do finału..
Z drugiej strony jeżeli nie ma Teveza to cała drużyna powinna się spiąć i pokazać, że bez niego też może. Jak będzie to się przekonamy.
: 07 kwietnia 2015, 19:19
autor: Eric6666
Paweljuve2006 pisze:
Dragon pisze: Szkoda, mamy żyłowanie Carlosa 90 min. z Empoli bo nie ma godnego zmiennika. Raczej po emocjach.
Właśnie też się zastanawiam kto to pociągnie z przodu.. :doh:
Dziwi brak genialnego Padoina ( patrz wywiad Maxa po Empoli) kosztem młodego Gatusso
Mam dziwne wrażenie, że Morata Nas wprowadzi do finału..
Z drugiej strony jeżeli nie ma Teveza to cała drużyna powinna się spiąć i pokazać, że bez niego też może. Jak będzie to się przekonamy.
brak Teveza = brak jego cofania do rozgrywania = dwóch zawodników z przodu.
Mam nadzieję, że to będzie spotkanie, które pokaże, że Carlos powinien rzadziej brać się za rozgrywanie. Chciałbym zobaczyć w tym spotkaniu Pepe i Comana
: 07 kwietnia 2015, 19:20
autor: Don Paolo
Mehehehe pisze:
Don Paolo pisze:
mrozzi pisze:Nie awansujemy - trudno, gramy dalej; awansujemy - super, miła niespodzianka. Większość z nas czeka chyba po prostu na rekord w ilości CI i srebrną gwiazdkę, ale nie oszukujmy się - te rozgrywki nic nie znaczą i nijak się mają do pucharów w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech.
Nie wiem w czym Puchar Anglii, Hiszpanii czy Niemiec jest lepszy od Pucharu Włoch? Mógłbyś mnie oświecić?
Zauważ, że o Hiszpański Puchar Króla toczy się do końca walka między potentantami. We Włoszech jest tylko Juventus, który sobie Puchar Włoch olewa.
W takim razie Puchar Anglii możemy śmiało nazwać Pucharem Lorda Sołtysa, bo tam ostatnio w półfinale zagrał klub z trzeciej ligi, klub z Championship, słabiak z Premier League, a zdobywcą FA Cup został Arsenal dla którego był to pierwszy puchar od 10 lat, gdzie olbrzymi wkład w jego zdobycie mieli m.in. Fabiański i Podolski.
Warto dodać, że Hull City, które dzięki grze w finale Pucharu Anglii zagrało w europejskich pucharach... przepadło w sierpniowych eliminacjach do fazy grupowej Ligi Europejskiej
Dlatego pytam... w czym Puchar Anglii, Hiszpanii czy Niemiec jest lepszy od Pucharu Włoch?
Proszę o konstruktywne argumenty, a nie takie, że Barcelona i Real rok w rok grają w finale. Grają w finale, bo to naturalna kolej rzeczy. Gdyby Juventus i Roma co sezon zgarniały 140 milionów euro z prawa telewizyjnych, a trzecia najlepsza drużyna o 100 baniek mniej to Juventus i Roma również sezon w sezon grałyby w półfinałach/finale Pucharu Włoch.
: 07 kwietnia 2015, 19:24
autor: PlanetJuve
Eric6666 pisze:
Paweljuve2006 pisze:
Dragon pisze: Szkoda, mamy żyłowanie Carlosa 90 min. z Empoli bo nie ma godnego zmiennika. Raczej po emocjach.
Właśnie też się zastanawiam kto to pociągnie z przodu.. :doh:
Dziwi brak genialnego Padoina ( patrz wywiad Maxa po Empoli) kosztem młodego Gatusso
Mam dziwne wrażenie, że Morata Nas wprowadzi do finału..
Z drugiej strony jeżeli nie ma Teveza to cała drużyna powinna się spiąć i pokazać, że bez niego też może. Jak będzie to się przekonamy.
brak Teveza = brak jego cofania do rozgrywania = dwóch zawodników z przodu.
Mam nadzieję, że to będzie spotkanie, które pokaże, że Carlos powinien rzadziej brać się za rozgrywanie. Chciałbym zobaczyć w tym spotkaniu Pepe i Comana
Dokładnie i właśnie ciekawy jestem kto weźmie ciężar rozgrywania do przodu skoro, jak wiadomo, Naszym pomocnikom najlepiej podaje się do obrońców Jedyny wariat (bo nie ma Pogby) to Pereyra, który przyjmie piłkę i ciśnie z nią na bramkę i też trzeba w niego wierzyć.
: 07 kwietnia 2015, 19:35
autor: albertcamus
Za kontuzjowanego Teveza w pierwszym składzie zobaczymy dziś... Alessandro Matriego! Nasz bombardier powraca
Lucas87 pisze:Buuhaaahaaa. A dopiero co pojawiały się sugestie, że jakby nie obecność Teveza na boisku, to pozostali nasi gracze na pewno (!), postarali by się bardziej i wygrywalibyśmy i tak.
Np:
Wszyscy w Juve grają na tyle żeby wygrać, gdyby nie było Teveza, po prostu musieli by włożyć więcej siły w mecze, co nie znaczy że byśmy ich nie wygrywali.
A teraz nagle co? Od razu taki strach i miauczenie? Okazuje się, że bez Teveza nawet nie ma sensu marzyć o wygranej z Fiorentiną? Jaka jest linia partyjna na chwilę obecną?
A no taka, że powołałeś się tylko na jedną opinię jednego użytkownika, po której wrzuciłeś wszystkich do jednego wora. Poza tym, boisko dziś zweryfikuje powyższą opinię. I jeszcze jedno - co to znaczy "postarali by się"?
Mehehehe pisze:
Don Paolo pisze:
mrozzi pisze:Nie awansujemy - trudno, gramy dalej; awansujemy - super, miła niespodzianka. Większość z nas czeka chyba po prostu na rekord w ilości CI i srebrną gwiazdkę, ale nie oszukujmy się - te rozgrywki nic nie znaczą i nijak się mają do pucharów w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech.
Nie wiem w czym Puchar Anglii, Hiszpanii czy Niemiec jest lepszy od Pucharu Włoch? Mógłbyś mnie oświecić?
Zauważ, że o Hiszpański Puchar Króla toczy się do końca walka między potentantami. We Włoszech jest tylko Juventus, który sobie Puchar Włoch olewa.
A ja myślę że mocno cię poniosło. Tak, wiemy,wiemy, wszystko co najgorsze to we Włoszech, na "obczyźnie" wszystko jest...lepsiejsze!
Co do meczu - płynę z prądem, jak wygramy, środa będzie piękniejsza, jak odpadniemy, zacznę myśleć o LM.