bajbek17 pisze: Asamoah już nieraz był ustawiany na lewej obronie gdy Conte podczas meczu zmieniał ustawienie
Poważnie? Żeby sobie odświeżyć pamięć, wszedłem na whoscored i według nich nie zagrał na lewej obronie w tym sezonie ani minuty. Może im i mi coś umknęło, więc prosiłbym żebyś mi napisał kiedy, z kim i ile minut rozegrał na tej pozycji. Bo tego biegania po lewej flance w dziwnym, zaimprowizowanym ustawieniu pod koniec spotkania chyba nie wliczasz?
bajbek17 pisze:
a z tego co pamiętam to np. na mecz z Bayernem wystawił Claudio jako trequartiste więc nie wydaje mi się żeby to był dla Conte problem.
Tego też nie mogę sobie za bardzo przypomnieć. Chyba że znowu mówimy o ostatnich 15 minutach, kiedy wejście Pogby wprowadziło jakieś chaotyczne ustawienie, gdzie w sumie ciężko sprecyzować było role poszczególnych zawodników.
Ogólnie rzecz biorąc, jeżeli w konkretnym meczu w ostatnich minutach należy przeprowadzić jakieś doraźne zmiany, mające na celu osiągnięcie konkretnego efektu tu i teraz i w wyniku tych zmian któryś z zawodników teoretycznie znajdzie się na jakiejś pozycji, na której wcześniej nie grał, to nie oznacza to wcale że Conte "widzi go w tej roli" i wystawi go tam od pierwszej minuty w spotkaniu przeciwko takiemu rywalowi. W skrajnym przypadku zdarza się przecież, że bramkarz wybiega z bramki przy rożnym i biegnie w pole karne rywala - a to chyba nie jest znak, że w następnym spotkaniu szkoleniowiec planuje wystawić go w ataku i zagrać bez golkipera.
bajbek17 pisze:
Choć nie powiem, że Faqu moim zdaniem poradziłby sobie na skrzydle już bardziej Vucinic
Szanuję oczywiście Twoje zdanie, ale wolałbym żebyś jakoś je uzasadnił bo prawdę powiedziawszy nie mam pojęcia jak do tego doszedłeś. Zacznijmy od tego, że (może to zabrzmi głupio) Vucinić nawet jak gra na skrzydle, to nie gra na skrzydle. On w tym 4-3-3 pełnił bardziej rolę trequartisty i rozdzielał piłki gdzieś na 25. metrze. Co na tym obszarze boiska ma do zaoferowania Quagliarella? Strzał na bramkę i niewiele więcej. Ostatnio jest na fali wznoszącej, bo akurat uderzenie mu wyszło i Pogba zamienił je na bramkę, ale wcześniej był ciągle krytykowany za to że wali z każdej pozycji, kiedy szanse na gola ma prawie zerowe.
bajbek17 pisze:
Zaproponowałem coś takiego jakby Conte chciał upchać 3 napastników będących obecnie w formie tak jak w tamtych wystawiał całą naszą 4 środkowych pomocników.
Po pierwsze, mimo wszystko wówczas tamci pomocnicy mieli mimo wszystko wyższą formę niż obecnie napastnicy. Po drugie, nic dobrego z tego nie wynikło, zawsze gracz wystawiany na nienaturalnej pozycji grał dużo słabiej niż zazwyczaj, więc to był kolejny argument za tym żeby odpuścić takie dziwne kombinacje.
Jeżeli przegramy (albo zremisujemy - remis nic nam nie daje) z Realem, to sytuacja będzie jasna, prosta i klarowna. Albo wygrywamy z Galatasaray i wychodzimy z grupy, albo na ten awans zwyczajnie nie zasługujemy. Jeżeli w dwóch spotkaniach Juventus ani razu nie będzie potrafić pokonać Turków, to naprawdę nie ma czego szukać w fazie pucharowej, zwłaszcza jeżeli trafi na dzień dobry na zespół rozstawiony. W wygraną Turków w Madrycie nie wierzę, nawet gdyby Real miał już zapewniony awans.
Castiel pisze:
Powiedzmy sobie szczerze - mamy dużo łatwiejszą grupę niż rok temu i udało się wyjść z pierwszego miejsca, a teraz przy słabszej możemy nie wyjść wcale.
Aha, a możesz to jakoś rozwinąć? Czy Real jest słabszy od tragicznej wówczas Chelsea, która zaczęła grać lepiej dopiero po przyjściu Beniteza? Czy Galatasaray, drużyna która w poprzedniej edycji zaszła do ćwierćfinału eliminując Schalke jest słabsza od Szachtara? Czy też może Kopenhaga, która sprawiała już u siebie kłopoty różnym potentatom ma do zaoferowania mniej, niż Nordcośtam które jedyny punkt w historii swoich występów w LM zdobyło z Juventusem? Naprawdę nie dostrzegam tego, żeby ta grupa była
dużo łatwiejsza. To, czy w ogóle nie jest trudniejsza to materiał na dłuższą dyskusję.