JuvePoland

I następny temat po bramce muntariego na kolejne miesiące..

Jakby uznał to przynajmniej mielibyśmy pewność, że będą biegać po przerwie.

Sędzia dno i 10 metrów mułu. Nawet większe dno, niż my dzisiaj...

Kurna, jak to jest, że przez prawie 40 minut ponownie gramy festiwal wrzutek, długich piłek i siermiężnej gry, w ostatnie 5 minut przechodzimy do szybkich, krótkich podań i stwarzamy 2 sytuacje. A mieliśmy cisnąć Catanie od początku, niezła ściema :roll: Pogba zaczął tragicznie, z biegiem czasu lepiej. Lichtsteiner... Lichtsteinera nie ma. Nasz atak nie istnieje, totalnie, Vucinic postanowił rozpalić grilla, Bendtner poza lepszą grą w powietrzu niczym nie różni się od Matriego. Wstyd dla Juve, że sędzia musi nam pomagać. Gervasoni nasz człowiek.

Nie mam pomysłu na zmiany w ataku, bo nikt nie daje żadnych gwarancji. Posadzić Lichtsteinera.

Chyba mysleli ze byl spalony a niestety go nie bylo. Trzeba spiac poslady i ich troche przycisnac bo jak dotad niezbyt to wyglada. Moze Isla na boisko albo Gio

jakku1 pisze:Dlaczego gol dla gospodarzy nie zostal uznany? Ktos ma jakis blyskotliwy pomysl?

Jedyny pomysł to ten zasugerowany przez realizatora- po główce, kiedy piłka szła na słupek, przeszła jeszcze po ręce jednego z piłkarzy Catanii. Ale bez jaj :doh:

Wg zapowiedzi przedmeczowych mieliśmy cisnąć od pierwszej minuty pierwszej połowy nie jak zwykle wygrać mecz w drugiej części. Jakoś trudno mi to było zauważyć. Catania okradziona z gola. Mam nadzieję że skończymy ze skromnym zwycięstwem 1-0 choć patrząc na nasze poczynania ofensywne do tej pory czarno to widze :?

jakku1 pisze:Dlaczego gol dla gospodarzy nie zostal uznany? Ktos ma jakis blyskotliwy pomysl?

Gramy na wyjeździe więc bramki są własnością Catanii. Słupek był ostatni który dotknął piłki przed graczem Catanii więc po podaniu od niego strzelec gola był na spalonym. Albo to albo sędzia zachlał wczoraj.

Ja nie wiem co tam sędzia widział, faul na Asamoahu czy spalonego. Właściwie ani tego ani tego nie było. Bardzo źle się nasi piłkarze zachowali (Bonucci na czele wykłócających się, zła krew z interu :naughty: ), nie zasługujemy na ten remis, żeby zachować resztki honoru trzeba teraz zdominować drugą połowę i władować z 2-3 bramki. Jednak jak widzę formę obecną naszych to szczerze w to wątpię i jeśli będzie zwycięstwo to pewnie wyduszone 1-0. Brak topa w każdym meczu się objawia. Ogólnie gramy jakoś tak bez impetu, a za to Catania ma te kontry naprawdę miłe dla oka. Trzeba coś zmienić, może kogoś wpuścić, kogoś zdjąć, powiedzieć coś chłopakom, nie wiem.

jakku1 pisze:Dlaczego gol dla gospodarzy nie zostal uznany? Ktos ma jakis blyskotliwy pomysl?

Z tego samego powodu co tutaj, ale nie wiem czy to dotyczy tylko karnych czy zwykłych akcji też.
http://sport.fakt.pl/Tomasz-Wajda-arbit ... 120,1.html
Krótko mówiąc - spalony.

Mirko mnie tak strasznie denerwuje... Chce strzelić bramkę na stojąco?
Pogba ładnie, ale odniosłem wrażenie że nie do końca sie rozumie z innymi zawodnikami w niektórych sytuacjach.
Bendtner się stara to widać ale jak dotąd nie przyniosło to wielu bramek. Co nie zmienia faktu że prawie zaliczył asyste
No i dostaliśmy reset w gratisie;p :lol:

Jak zwykle do straty bramki grami piach. Na szczescie wciaz 0-0 widnieje, choc wolalbym juz to 1-0 dla Catanii. Nam sie nalezy, a i gadanie by nie bylo. I znowu bedzie, ze Juve jest zle i niedobre.

Nasi wciaz bezbarwni. Nico sie uwzial, ze albo glowka albo wcale, Vidal znow slabo. Biegnie z pilka do czas gdy nie ma nikogo przed nim, a jak ktos sie pojawi od razu oddaje pilke Pirlo. Najbardziej mi sie podoba gra Pogby i te odbiory przed polem karnym Catanii. I fajnie sie zlosci jak mu cos nie wyjdzie ;] ale zaangazowanie i sportowa zlosc, dobre polaczenie. Beda ludzie z tego dryblasa

Będzie znowu, że sędziowię chcą nas przepchnąć...
Atak nie gra nic. Wygląda to beznadziejnie. Oby wygrać 1:0 i zapomnieć o tym meczu.

Konsultował z liniowym więc pewnie spalony :twisted: po meczu zaczną się teorie spiskowe o przekupionych sędziach kartki jak dla mnie zasłużone, gorzej z tym golem.
Ogólnie do piłkarzy nie można się przyczepić, Pogba jedynie dosyć nerwowo. Para napastników ze dwie groźne okazje sobie stworzyła.

Nie lubię meczów, w których sędzia jest głównym bohaterem. Przerywa grę, kiedy nie trzeba i do tego ten nie uznany gol...

No udało nam się, choć tak naprawdę ja osobiście nie chciałbym takich sytuacji. Już bym wolał, żeby ta bramka została uznana, no ale nie ma co... już nic się na to nie poradzi.

Co do meczu to nikt nie gra dobrze. Solidnie Pirlo i Chiellini...reszta tak...bezbarwnie albo po prostu słabo. Pewnie w drugiej połowie jak zawsze coś ruszy.

Połowa drużyny rywali żólte kartki... oby było czerwo.