Ogarnę to niebawem, a teraz odpowiem na Twoje wątpliwości.
Rozróżnijmy przede wszystkich dwie rzeczy:
1. liczba piłkarzy spoza UE w kadrze zespołu
2. liczba piłkarzy spoza UE sprowadzanych zza granicy
(1) nie podlega żadnym ograniczeniom (czyli jak ktoś się uprze, to może mieć i samych Latynosów w kadrze) natomiast na jej podstawie określane są zasady sprowadzania nowych graczy. Juventus należy (i przez najbliższe lata się to nie zmieni) do najbardziej restrykcyjnej kategorii, gdyż ma w składzie więcej niż dwóch graczy spoza UE. O ile (2) jest taka sama dla klubów z wszystkich trzech kategorii (aktualnie można sprowadzić do Serie A maksymalnie dwóch graczy non-UE z zagranicznej ligi), o tyle w zależności od kategorii trzeba spełnić (lub nie dodatkowe warunki). W przypadku Juventusu (i na tej kategorii się skupmy) aby można było pozyskać takiego piłkarza, należy "zrobić mu miejsce". W przypadku pierwszego extracomunitario w danym sezonie może się to dokonać na trzy sposoby:
- przez sprzedaż za granicę zawodnika nie posiadającego unijnego paszportu. Musi to być transfer definitywny, a nie wypożyczenie. Od razu dodam że Melo ma hiszpański paszport, więc jego odejście nic nie zmieni.
- przez uzyskanie unijnego obywatelstwa przez któregoś z extracomunitarich w składzie
- jeżeli kontrakt któregoś z non-UE wygasł 30.06.
Natomiast miejsce dla drugiego spośród graczy może się zwolnić tylko na dwa pierwsze sposoby.
Dodatkowo istnieje obostrzenie mówiące, że aby piłkarz odchodząc z klubu mógł zwolnić miejsce, musi być zawodnikiem drużyny od poprzedniego sezonu. Nie można zatem obejść przepisu przez kupienie jakiegokolwiek obcokrajowca z Włoch i sprzedanie go w tym samym okienku za granicę.
Oprócz tego zawodnicy bez unijnego obywatelstwa, którzy trafili do Włoch, nie mogą zmienić klubu wewnątrz Serie A w tym samym oknie transferowym. Wynika z tego że gdyby "zatrudnić" jakąś inną włoską drużynę, do sprowadzenia za nas Kolarova, to do Juventusu mógłby on przyjść najszybciej w styczniu.
Aha, Teveza kupiliśmy dlatego, że Hasan Pepić wrócił do Drezna i zwolnił jedno miejsce. Rzecz jasna w dalszym ciągu oprócz obywateli UE bez żadnych ograniczeń można sprowadzać obywateli Szwajcarii, Norwegii, Islandii i Liechtensteinu. Mam nadzieję że wszystko jest mniej więcej jasne.
------------------------------------------
Winner pisze:Śmieszne jest że wypożyczenie do klubu zajmuje miejsce non-EU a w drugą stronę nie zwalnia.
Nie, to akurat ma sens. Piłkarz odchodzący na wypożyczenie nie może zwalniać miejsca, bo wracając musiałby je zajmować. Gdyby było w ten sposób, to nie można by było wypożyczyć więcej niż trzech piłkarzy spoza UE za granicę - bo wracając z wypożyczenia przekroczyliby limit dozwolonych transferów.
Winner pisze:Czołowe kluby z dużą ilością non-EU nie będą między sobą sprzedawać zawodników bo nie zwolnią miejsca i jeśli dobrze zrozumiałem spadnie im liczba ogólnych non-EU ( stracą więc przewagę).
I ciekaw jestem czy ten nagły zwrot akcji w sprawie Isli nie jest czasem właśnie z tym związany - niektórzy sugerują że Conte chce zatrzymać go wobec problemów z kupnem Kolarova. Ja nie wykluczałbym że jest inaczej - Islę dalej chcemy sprzedać, ale za granicę, żeby sprowadzić Serba. To by tłumaczyło dlaczego pojawiły się informacje o próbach wykupienia drugiej połówki z Udine, o czym wcześniej nie było mowy - wiadomo że za granicę połowy karty nie sprzedamy. Ale to tylko takie moje dywagacje.
francois pisze:Może FIGC dąży do modelu, który jest w Hiszpanii, tzn. z góry określonej liczby zawodników non-EU. Po prostu pierwszy ruchem było zamrożenie obecnej liczby takich zawodników. To dla mnie jedyne rozsądne wytłumaczenie.
Pytanie tylko - po co? W czasach, kiedy limitować można było liczbę
obcokrajowców, takie ograniczenia miały jakiś tam sens - stawianie na krajowych piłkarzy pozwalało zbudować silną reprezentację. Ale w obecnych czasach? Jasne, pewnie jeżeli do Serie A nie trafi iluś tam graczy spoza UE, to zamiast nich szansę dostaną inni gracze - część z nich stanowić będą Włosi. Pytanie tylko czy ta znikoma korzyść, jaką odniesie reprezentacja, warta jest dość wyraźnego osłabienia pozycji włoskiej piłki klubowej? Nie wydaje mi się.