Mietson pisze:LordJuve pisze:Myślę, że nie trzeba tutaj wymyślnych teorii. Wasza rola na stronie, dużo niższe poczucie anonimowości i zarazem wyższa świadomość konsekwencji ewentualnych działań sprawia, że jesteście bardziej powściągliwi, a szkoda...
No tak bo jak się coś pisze to tylko takie rzeczy, które mogą zaszkodzić czyli kontrowersyjne opinie i bluzgi na innych :roll: Pod większością tego co wypisuję na tym forum mógłbym się podpisać imieniem i nazwiskiem.
To, że ty jesteś autentyczny wcale nie znaczy, że w skali makro nie zachodzą pewne przebadane i sfalsyfikowane prawidłowości. Rozumiesz? Zastanówmy się, czy np. ja lub Pan Zambrotta pozwolilibyśmy sobie na upublicznienie swojej tożsamości? Dla mnie to forum to forma poszerzonej rzeczywistości, mogę sobie tutaj pozwolić na więcej niż w realu. Dla Pana Zambrotty to forum jest miejscem, gdzie może leczyć swoje kompleksy, może (niczym w Second Life czy Simsach) wejść w tożsamość kogoś innego i poczuć się z lepiej.
Ja bym się nie odważył powiedzieć jasno kim jestem bo wiem, że za pewien czas mogę wiele, z popełnionych tutaj wypowiedzi, uznać za żenujące, głupie itp.
Mietson pisze:
To jest niesamowite, że każdy temat w którym zabierasz głos po krótkim czasie zostaje przez Ciebie "przejęty" i potem toczą się dyskusje o wszystkim tylko nie w temacie.
Pokaż mi przykłady takich tematów, proszę, czekam...
pan Zambrotta pisze:
i sram na wiejskie jedzenie Lorda czy Macdonaldy mieszczuchów.
Może ruszysz wreszcie swoją autorską zabawę na forum bo już pajęczyna na niej siedzi...
Siewier pisze:LordJuve pisze:Nie zmienia to faktu, że cholernie brakuje mi zaangażowania ze strony ludzi, dla których ich anonimowość nie jest już tak oczywista.
Czyli udzielają się tylko ci, którzy są anonimowi, a reszta siedzi cicho, żeby nikomu nie podpaść i nie dostać w ucho?
Nie, tu nie chodzi o prosty podział: odzywa się - nie odzywa się. Pisałem raczej o stylu wypowiedzi, jeżeli ktoś się nie odzywa to się nie odzywa i nie ma znaczenia czy jest anonimowy, czy nie. Natomiast aktywni userzy, bo o takich mi chodzi, wypowiadają się w różny sposób (np. unikają danych tematów) i owe poczucie anonimowości
połączone z autentycznością (lub jej brakiem) prezentowanych postaw z pewnością wpływa na to co piszą, gdzie i jak.
Siewier pisze:
LordJuve pisze:Często zastanawiam się co do napisania miałby np. Martin.
Nic ciekawego, uwierz. Wóda i dziwki nie służą po czterdziestce, mózg się lasuje
Tak uważasz? Hm. Ja natomiast dalej chciałbym poznać jego zdanie w wielu kwestiach, od tak, dla odmiany..
.większość tutaj wypowiadających się to przyszli/aktualni studenci, ewentualnie młodzi absolwenci - straszna monotonia, podobne poglądy i postawy (tylko kilku userów ma wyraźne odmienny światopogląd)...nie ma się co dziwić, że "rozwalam" tematy.
Szikit pisze:LordJuve pisze:
Co do anonimowości: część użytkowników przyjeżdża na zloty i też nie są anonimowi, a od dyskusji nie uciekają.
Uważam, że poczucie anonimowości i autentyczność prezentowanych poglądów może wpływać na styl (być może decyzję) wypowiadania się danej osoby w Sieci.
To co napisałeś w swojej wypowiedzi to kolejny, możliwy scenariusz. Wcale go nie odrzucam, być może powody, które Ty wymieniłeś, są w wypadku administratorów strony słuszniejsze. Żeby się o tym przekonać należałoby uzyskać od nich samych stosowną odpowiedź. W twoim toku rozumowania podstawową zmienną jest staż na forum: czym dłuższy tym większe znużenie forumową aktywnością. Sam jednak napisałeś, że jest kilka wyjątków...ciekawą kwestia, dlaczego te wyjątki występują? Poza tym, aby udowodnić poprawność Twojego rozumowania należałoby przeanalizować wypowiedzi wybranych osób, sprawdzić czy z czasem ich aktywność na forum i RODZAJ podejmowanych dyskusji się zmieniały. Co, jeśli jakiś admin od początku nie wdawał się w ostre polemiki? Wpływ braku poczucia anonimowości? Cecha charakteru? Znużenie forumowymi flame warami?
Nie zmienia to jednak faktu, że w skali makro poczucie anonimowości ma ogromne znaczenie w wirtualnej rzeczywistości.
Jego wpływ jest istotny a najlepszym przykładem tego mogę być ja sam: przez wzgląd na moją działalność na tym forum miałbym spore wątpliwości przy podejmowaniu decyzji o udziale np. w zlocie JP. Dlaczego? A no dlatego, że musiałbym zrzucić wygodną i bezpieczną maskę własnego, wirtualnego awatara i poddać się realnej krytyce i osądowi.
Szikit pisze:
Co do anonimowości: część użytkowników przyjeżdża na zloty i też nie są anonimowi, a od dyskusji nie uciekają.
Srry, ale na zlotach nie bywam, jestem wirtualnym obiektem, mógłbyś mi podać przykłady? Interesujące. Z chęcią przeanalizowałbym sobie styl wypowiedzi takich userów.