: 24 lipca 2007, 20:03
Jedno jest pewne. Dudek tym transferem zamknął sobie definitywnie drogę do reprezentacji.
Przejście z klubu w którym regularnie grzał ławę do podstawowego składu drużyny. To była by sportowa degradacja ?Ano właśnie - jakie Dudek miał alternatywy? Bolton? Betis? Benfica? Recreativo Huelva? Występy w każdym z tych klubów byłyby po Liverpoolu sportową degradacją.
Biedny Dudzio... ta presja... My mówimy o zawodowcu, który z presją musi sobie radzić.Dudek w Liverpoolu był pod ciągłą presją. Kirkland, Carson, w końcu Reina. Oni gonili, czasem przeganiali. Ławka w rywalizacji z każdym z nich oznaczała przegraną. Każde wejście na boisko wiązało się z ogromnym stresem - bo jeśli popełnisz błąd (mecz z Manchesterem), to wędrujesz na ławkę. Podobnie było w kadrze (mecz z Finlandią). Ławka w rywalizacji z Cassillasem porażką nie jest. Jest standardem. Teraz to Cassillas będzie tym gonionym. Dudek może się pojawić na boisku jeśli Cassillas a) dozna kontuzji, b) złapie kartkę. To Cassillas a nie Dudek ma dokonywać cudów w bramce.
Nigdy tego nie robiłem. Dzisiaj będzie mój pierwszy raz. Uwaga:Najpierw był Knurów. Potem Tychy. Następnie Rotterdam. Wreszcie Liverpool. I co - teraz miałby być Bolton? Liverpool jest jednym z 10 najlepszych klubów na świecie. Real - jednym z kilku najlepszych. Na pewno najbardziej legendarnym. Przejście z ławki Liverpoolu na ławkę Realu to sportowy awans.
Widzicie cwaniaka? Najlepiej wytknąć pojedynczą historię i ją rozgłośnić.Historia dedykowana wszystkim krytykom Dudka. Był sobie kiedyś taki bramkarz, Adam Matysek. Matysek był reprezentantem Polski. Grał w Bayerze Leverkusen. Ale Bayer mierzył wysoko i w 2001 roku sprowadził innego, lepszego bramkarza, Hansjoerga Butta. Matyskowi zaproponowano przedłużenie kontraktu (za przyzwoitą kasę) i posadę drugiego bramkarza. Matysek był zbyt ambitny żeby przyjąć tę ofertę. Odszedł z Bayeru. Czekał na ofertę z innego klubu z Bundesligi. Oferty podobno były ale mało atrakcyjne. Lato minęło. Rozpoczął się sezon. Matysek pozostawał bez klubu. W końcu zdesperowany podpisał kontrakt z Zagłębiem Lubin. Zagrał tam 5 meczów. Potem jeszcze na chwilę (11 meczów) wylądował w RKS Radomsko. I tak skończyła się kariera ex-gwiazdy Leverkusen, reprezentanta Polski. Chyba wolimy, żeby kariera Dudka zakończyła się meczem w barwach Realu. Nawet przesiedzianym na ławce. A jak przeczytaliśmy, że Dudek będzie trenował z Odrą Wodzisław, to natychmiast przypomniał nam się matyskowy koszmar.
Chyba tylko w tym zgadzam się z autorem artykułu.Czy nie możemy się po prostu pocieszyć razem z nim? Czy naprawdę musimy narzekać?
Jego kariera, jego sprawa.
Lukasz_JUVE pisze:ale o reprezentacji może zapomnieć
Cytat z wywiadu z Jerzym Dudkiem zamieszczonym w Dzienniku w dniu 23.07.2007r. "[Dudek mówi o jego sytuacji w kadrze za Janasa i o tym, jak nie pojechał na Mundial] Powiedziałem sobie, że uprę się i pojadę na mistrzostwa świata do RPA za 3 lata". Powodzenia! Może uda się pojechać. Jeśli wiara czyni cuda, to ja wierzę, że się uda (oraz w umiejętności Dudka).Łukasz pisze:Jedno jest pewne. Dudek tym transferem zamknął sobie definitywnie drogę do reprezentacji.
domyślam się ze chodzi Ci o Boruca więc muszę Cię wyprowadzić z okropnego błędu - podstawowych bramkarzy w najsilniejszych ligach świata mamy całe 0 (zero) - bo trudno nazwać słabiutką ligę szkocką jedną z najsilniejszych, gdyby w niej nie było Celticu to poziom byłby porównywalny z ligą polską czyli delikatnie mówiąc słaby.pan Zambrotta pisze:A, na koniec chciałbym coś jeszcze powiedzieć
Panuje przekonanie, że Polska jest potęgą bramkarską na świecie.
To teraz poszukajcie sobie moi mili, ilu zawodników polskich jest podstawowymi bramkarzami w najsilniejszych ligach świata.
Całe 1.
Sportowa degradacja... hmm może rzeczywiście to niezbyt trafione słowo. ALe na pewno degradacja, bo Liverpool jest niewątpliwie jednym z największych klubów świata... My jako kibice Juventusu niezbyt lubimy Królewskich. Ale dla wielu piłkarzy "gra" (bo nie waidomo czy Jurek pogra w ogóle) w Madrycie to spełnienie piłkarskich marzeń. Jurek najprawdopodobniej chciał mieć w metryce REAL MADRYT. Jest pierwszym polskim piłkarzem w jednym z największych klubów świata. A barmkarz może może długo grać w piłkę nożną, moze za rok dopiero Jurek zmieni klub i dostanie szanse na grę w pierwszym składzie. Ale to tylko gdybanie. Sądze że po roku w Realu, jeśli rzeczywiście pokaże się z dobrej strony w meczach w których dostanie szansę to na brak ofert nie powinien narzekać. Poza tym w Realu może coś osiągnąć (kto wie czy nie przytrafi się mu coś niespodziewanego i nie wejdzie do bramki w ważnym meczu CL). Szansa jest mała ale jest. A grając w słabszych klubach nie miałby szansy by znów mówił o nim cały świat. A Jurek to abrdzo ambitny człowiek i bardzo smuci mnie że ludzie zarzucają mu że posedł na łatwizne wybierając łąwkę Realu zamiast gry w słabszym klubie.pan Zambrotta pisze:Przejście z klubu w którym regularnie grzał ławę do podstawowego składu drużyny. To była by sportowa degradacja ?
Przejście z ławki na ławkę to jest degradacja. Bo kto nie idzie do przodu, ten się cofa.
Czyżby tak wiele Jerzy ucierpiał na przenosinach do 7. na mecie angielskiej Premiership?
Albo do drużyny, która rokrocznie występuje w Lidze Mistrzów i stale walczy o pierwsze miejsce w Portugalskiej SuperLidze?
Albo do rewelacji poprzedniego sezonu, 8. na mecie w jednej z najsilniejszych lig świata?
Wiadomo, że wyżej wymieniona trójka w porównaniu z Realem to nic. Jednak gdy zauważymy, że w powyższych klubach byłby graczem pierwszego składu, zaś na Bernabeu będzie stałym rezerwowym, różnica się zaciera.
Kogo ma na przeciw siebie Dudek? Ikera Casillasa. światowy Top. Jedyny piłkarz Realu, do którego można nie mieć w ogóle pretensji za sezony od 2003-2007. Reprezentanta Hiszpanii, absolutny numer 1 w bramce.
Tylko że wtedy był pierwszym bramkarzem i to na nim ciążyła presja. A w tym wypadku gdy jest rezerwowym Realu będzie grał w Pucharze króla lub w lidze gdy przytrafi się jakiś uraz Ikerowi. Bo chyba nikt nie sądzi że Jurek może wygrać czysto sportową rywalizację z Ikerem. Uwielbiam Jurka i mam wielki szacunek do jego umiejętsności, podziwiam go ale nawet ja nie marzę nawet o tym by wygrał miejsce w podstawowym składzie. Liczę na jakieś sensacyjne wejście w razie jakiegoś pecha Ikera (oczywiście że życze mu kontuzji ale czasmi mógłby np kartkę dostać lub coś w tym stylu ) i wspaniały mecz Jurka Europa przypomniała by sobie o wielkim bramkarzu.pan Zambrotta pisze:Biedny Dudzio... ta presja... My mówimy o zawodowcu, który z presją musi sobie radzić.
Poza tym w Realu również będzie poddawany ciągłej presji. I to dużo większej.
W Liverpoolu prasa naciskała Houlliere'a (nie wiem jak się pisze ;P), by wystawiał Kirklanda/Carsona. Co tydzień wyłapywały jego błędy i nagłaśniały w gazetach. Nie zostawiały suchej nitki po jego farfoclach.
W Realu broni Cassillas. Numer 1 w kadrze hiszpańskiej. Media będą promowały swojego rodaka i naciskały Schustera, by ten stawiał na Ikera.
Stosunek w mediach więc będzie taki sam.
Dla Liverpoolu wywalczył LM. Miał poparcie kibiców.
Teraz gra w drużynie, gdzie 2 porażki z rzedu wywołują grzmiacą krytykę w mediach i nawoływanie do wymieniena pół obecnego składu. Czyli jest jeszcze gorzej. Bo rezerwowym tez się dostanie.
Rzeczywiście zgodzę się z Tobą, jest to jedynie prestiżowy awans.pan Zambrotta pisze:Gdybyśmy rozmawiali o młodym zawodniku, który jeszcze się rozwija, mógłby to być sportowy awans. Bo poznałby lepsze metody szkoleniowe, trenowałby i podpatrywał piłkarzy ze światowego topu.
Tyle że Jurek już jest dobrym bramkarzem i udowodnił to przez lata gry w Holandii oraz przez 4 sezony gry w Anglii (nie liczę dwóch sezonów na ławce bo rzeczywiście nie ma co liczyć...). Na pewno nie myśli o końcu kariery, ale zdecydował się wybrać wielki klub który nie daje mu możliwości gry. Jego decyzja. Mówiąc kolokwialnie: tez wybrał bym Real zamiast Boltonu, Bolton czy inny tego typu klub nie zając nie ucieknie, a rok spędzony w takim klubie jak Real Madryt na pewno będzie rokiem ciekawym. Poza tym Jurkowi znudziło się życie w Anglii i chciał zmienić klimat.pan Zambrotta pisze:Widzicie cwaniaka? Najlepiej wytknąć pojedynczą historię i ją rozgłośnić.
A mam wymieniać tych, którzy odeszli do pozornie gorszego klubu i dzięki temu stali się dobrymi bramkarzami? Na pierwszy ogień idzie Palop, potem Edwin Van der Saar, dobrze nam znany Abbiati.
Rzeczywiście jest to błędne przekonanie, aczkolwiek można powiedzieć że jesteśmy wylęgarnią młodych talentów bramkarskich. Ci młodzi chłopcy którzy wyjeżdzają do wielkich klubów mogą stać się w przysłości wielkimi bramkarzami. Takimi jak Jerzy Dudek. I życzę im podobnie imponującej kariery jak kariera Jurka.pan Zambrotta pisze:A, na koniec chciałbym coś jeszcze powiedzieć
Panuje przekonanie, że Polska jest potęgą bramkarską na świecie.
To teraz poszukajcie sobie moi mili, ilu zawodników polskich jest podstawowymi bramkarzami w najsilniejszych ligach świata.
Całe 1.
Marna ironia, widzę że zazdrościsz... nic więcej nie będę lepiej pisał...juvepavel11 pisze:Jerzy Dudek najprawdopodobniej zaliczy debiut w piątek Real zagra mecz towarzyski ( niewiem z jakim zespołem ) miejmy nadzieje że Dudek spisze się dobrze :lol:
El Nino pisze:tak samo jak Ty od dawna jest zwolennikiem talentu Dudka tak ja zawsze dobrze mu życzyłem.
Znacie się na rzeczySzymek pisze:Swoją drogą, bardzo szanuje tego zawodnika, i jestem zwolennikiem talentu Dudka, mam nawet jego koszulkę.
Co jest panie milanista? Dalej ci się śni po nocach Stambuł ? :lol: pewnie tak-+|[}{]4nt3r|+- pisze:Dudek jest już do niczego. Jego obecna forma to wielka niewiadoma więc myślę, że tak szybko nie odzyska formy z Holandii. I w ogóle on nadaje się na kluby typu Getafe, Reading,Udinese, Nancy,
Dudek jest wielkim bramkarzem dzięki swoim umiejętnością, dzięki ambicji i ciężkiej pracy. Szczęście jest tylko jednym z czynników jego wielkości. To zdanie które napisałeś obraża Jurka i to co osiągnął, nie wiem po co opisujesz tu całą karierę Dudka, poczytaj lepiej co osiągnął i daj przykład polskiego piłkarza w ostatnich latach który ma w swoim dorobku więcej sukcesów niż Jurek.stahoo pisze:A więc Dudek stał się bohaterem dzięki szczęściu.
Czepili się wszyscy tego. A piłkarze kręcą jeszcze bardziej prymitywne reklamy typu wielki Roonie i wiosenny twarożek... :roll:stahoo pisze:flirtując z pewna Krystyną.
Niech Ci go nie jest szkoda, bo Jurek jest w Madrycie zadowolony co widać po wywiadach i krótkich filmach z jego udziałem. Można powiedzieć że odżył. Jeszcze wszystkim krytykom zatka papy swoimi występami. Bo Dudek to spektakularny zawodnik w pełnym tego słowa znaczeniu.stahoo pisze:Jednak szkoda mi go i życzę mu jak najmiększej ławki z najlepszej jakości siedziskiem w Madrycie.
Skoro się nim nie przejmujesz to po co komentujesz. Typowe narzekanie. Mówił że pójdzie tam gdzie będzie grał przed dostaniem oferty Realu. A dla zawodnika w takim wieku jak Dudek to była ostatnia szansa na to by został piłkarzem wielkiego klubu. A Real w świecie piłkarskim to wielka marka. Dlatego też nie dziwie się. A nawet jeśli w Realu nie wyjdzie, przed Dudkiem jeszcze kilka lat kariery.darek13 pisze:A dopiero mówił że pójdzie do klubu gdzie będzie grał. Co nas to obchodzi. Wybrał real pewnie dlatego że tam mają ładniejsze ławki niż w liverpool'u. W polsce mamy lepszych bramkarzy. Co się nim będziemy przejmować? Tym sposobem oddala się na reprezentacji, ale to Jego sprawa. :roll:
Zbyt wiele to ich (występow) niestety nie będzie.leniup pisze:Jeszcze wszystkim krytykom zatka papy swoimi występami.