: 15 lutego 2007, 20:57
no filmik krótki ale treściwy
a na jak długo takiemu pajączkowi taka myszka wystarczy?

a na jak długo takiemu pajączkowi taka myszka wystarczy?
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
a no to widze że nie jest to zbyt kosztowne...bo jakby trzeba było kupować myszkę 3 razy dziennie to idzie zbankrutowaćTrunxik pisze:dorosle pajaki jedza raz na miesiac czasem nawet dluzej.
Zawsze można zapolowacAchim pisze:a no to widze że nie jest to zbyt kosztowne...bo jakby trzeba było kupować myszkę 3 razy dziennie to idzie zbankrutowaćTrunxik pisze:dorosle pajaki jedza raz na miesiac czasem nawet dluzej.
nie chciałoby mi się iść do piwnicy i polować na szczury w dodatku z różnymi chorobamiJuventinha pisze:Zawsze można zapolowacAchim pisze:a no to widze że nie jest to zbyt kosztowne...bo jakby trzeba było kupować myszkę 3 razy dziennie to idzie zbankrutowaćTrunxik pisze:dorosle pajaki jedza raz na miesiac czasem nawet dluzej.
misiekjt pisze:Achim- widze ze powoli sie przekonujesz zapewniam Cie ze nie ma lepszej radochy niz pora karmienia :twisted: ogolnie to utrzymanie młodego osobnika to koszt (chodzi mi oczywiscie o koszty jedzenia) ok 2 zł miesiecznie ( ja w sumie dwojke moich mlodych wykarmiam w miesiac) wiekszy na to tak jak juz psiał Trunxik mysz min na miesiac wystarcza. ja teraz mysle o zakupie skorpiona fajne ataki widziałem polecam np to
(efektowne i zarazem pieknie przerazajace :twisted: )
jest jednak cos co mnei brzydzi czego nei dotknałbym za nic - zobaczcie sami :shock:
nie bede Cie obrazał ani nic takiego bo szkoda słow. jesli dla Ciebie my hodowcy mamy jakies zaburzenia psychiczne czy cos takiego to gratuluje :rotfl: wiessz przyjemnosc z karmienia czerpie to fakt ale jak np widze jak sobie robi kryjowke drazy korytarze pod ziemnią czy np wije sobie gniazko z pajęczyny to tez jest ciekawy widok. wracając do tego karmienia zapewniam ze nie jestem bez serca tylko kazde stworzenie ma swoje potrzeby. wiesz moj kumpel kupił chomika ostatnio i sobie go hoduje to jak nei mielismy gdzie przełozyc tej myszki ktora kupiiłem dla ptasznika wrzucilismy ja na chwile do terra chomika i skonczyło sie na tym ze chomik zaatakował mysz i zaczał ją gryzc czy pozerac na zywca sam nie wiem :roll: moze zobrazuje Ci to ze ptasznik nie jest az taki obrzydliwy i okropny jak myslisz inne zwierzeta tez potrafią byc nieprzyjemne a nawet nie spodziewasz sie jakie :!: . a co do wypowiedzi o tym zaburzeniu psychiczynym zapewniam Cie ze u mnie wszystko w porządku , poprostu kazdy lubi to co lubi i tyle Ty lubisz motylki ja lubie to proste nie masz co oceniac ludzi po tym czym sie zajmują.Aha, tak czytajac wypowiedzi posiadaczy tych ptasznikow to mam wrazenie, ze sa to ludzie o pewnym zaburzeniu psychicznym, nie wiem jak to nazwac... syndrom karmienia ptasznika i czerpania bestialskiej satysfakcji z losu ofiary pupilka Bo na Boga, jak to nazwac Teksty typu: " zapewniam Cie ze nie ma lepszej radochy niz pora karmienia " czy "ciekawe jak to jest jak się ogląda obiadek pupilka " az mnie przerazaja...podobnie mysla ludzie, ktorzy hoduja pit bulle tylko do walk. Aha, widac ze do tego wygodni jestescie, ani za szczurkiem, bo choroby, humanitarnie...
Hmmm... Jak masz rybki też lubisz ogladac jak jedza... A ptasznik żyje w prosty sposób: Buduje gniazdo, je, siedzi w norze, je siedzi w norze. To nie jest chomik, żeby zasuwał po akwarium jak głupi. Miałbyś ptasznika to byś zrozumiał dlaczego pora karmienia jest esencja jego hodowli. A co do bestialskiego mordowania ofiary... Jesteś wegetarianinem? Bo jeśli nie to widzisz tylko pięknie usmażonego schabowego, a nie zwierze, które jest zabijane prądem w rzeźni...Lord_ Juve pisze: Aha, tak czytajac wypowiedzi posiadaczy tych ptasznikow to mam wrazenie, ze sa to ludzie o pewnym zaburzeniu psychicznym, nie wiem jak to nazwac...syndrom karmienia ptasznika i czerpania bestialskiej satysfakcji z losu ofiary pupilka
Bo na Boga, jak to nazwac
Teksty typu: " zapewniam Cie ze nie ma lepszej radochy niz pora karmienia :twisted: " czy "ciekawe jak to jest jak się ogląda obiadek pupilka
" az mnie przerazaja...podobnie mysla ludzie, ktorzy hoduja pit bulle tylko do walk.
Aha, widac ze do tego wygodni jestescie, ani za szczurkiem, bo choroby, humanitarnie... :lol:
Już widać, żę kupisz pajaczka:) Kup a nie pożałujesz. Cały koszt to: faunabox (+/- 15zł), włókno kokosowe (+/-) 8zł, pajączek (cena zależy od gatunku i od rozmiarów. Ja za swojego tj. Psalmopoeus irminia L4 zapłaciłem 25zł). Najlepiej nakręć jeszcze jakiegośkumpla i na włókno zrzućcie się na pół i wam jeszcze zostanie hoho. Poczytaj sobie wcześniej troszkę o ptasznikach to ci się przyda. A i nie kupuj jakiegośzabijaki tak jak Misiek (to jest hardcorowiec, ale dziękuje mu bo on mnie zaraził pajęczą chorobąAchim pisze:
no może i się przekonuję![]()
...
ja jednak chyba byłbym za ptasznikiem na początek![]()
Ps. 100 post
no może się skuszę ale to chyba po przeprowadzce, czyli mniej więcej za rok, teraz mam mieszkanie a po mieszkaniu chodzą koty i mogłyby po prostu takiego fuanboxa(?) zrzucić i pajączek by uciekł...a za rok bd mieszkał w domu to koty będą na dole albo po dworze będą lataćcygi pisze:Już widać, żę kupisz pajaczka:) Kup a nie pożałujesz. Cały koszt to: faunabox (+/- 15zł), włókno kokosowe (+/-) 8zł, pajączek (cena zależy od gatunku i od rozmiarów. Ja za swojego tj. Psalmopoeus irminia L4 zapłaciłem 25zł). Najlepiej nakręć jeszcze jakiegośkumpla i na włókno zrzućcie się na pół i wam jeszcze zostanie hoho. Poczytaj sobie wcześniej troszkę o ptasznikach to ci się przyda. A i nie kupuj jakiegośzabijaki tak jak Misiek (to jest hardcorowiec, ale dziękuje mu bo on mnie zaraził pajęczą chorobą). Mogę ci polecić spokojnie taka Irminke jak ja mam. Fajne gniazdo zbuduje i dobry apetycik ma
Gdybyś nie wiedział jak przełożyć pąjaka to pisz na PW do mnie albo do Miśka. My już mamy doświadczenie :rotfl:
Pozdrawiam
P.S. Sorki za dwa posty pod rząd.
Wiesz, moze i mam a moze nie mam. Wiadomo, wtedy myszki mialaby szanse ucieczki przed kotkiem. Poza tym nikt nie robil by z tego faktu radochy i jakiejs "esencji" bytu kota. Sie jeszcze odniose do tych rzezni. Wiadomo, ze na dzisiejszym poziomie rozwoju swiata zwierzeta moglby umierac wlasciwie bezbolesnie, ale coz, sa ludzie, ktorym na tym nie zalezy, sa tez co gorsza tacy, ktorzy z dreczenia zwierzat czerpia satysfakcje i nie zmienia tych zlych nawykow w rzezniach. Nigdy wszystkie nie znikna z powierzchni naszej planety, dlaczego? Bo nie ma na Ziemi na tyle poteznego czlowieka, ktory moglby do tego doprowadzic, bo nie wszystkim ludzia na tym zalezy. Jednak jak juz wspomnialem ludzie mogliby, aby zabijajac zwierzeta dla pokarmu nie robic z nich jednoczesnie meczennikow, niestety, niewielu jest, ktorzy o tym wiedza. Teraz odniose to do posiadaczy ptasznikow. Mozna miec takie zwierze, szczegolnie jesli nas to cieszy. Mozna mu dawac zywa mysz czy noworodka myszy(spotkalem sie i z tym), ale spotkalem sie tez z tym, ze ludzie daja SALAMI, tylko ze to bardziej do wiji. Ale czy trzeba od razu robic z tego glowna atrakcje posiadania tego zwierzaka? Tak wlasnie robi sie w niektorych rzezniach, glowna atrakcja dla pracownikow jest dreczenie zwierzat i czerpanie satysfakcji z ich bolu.Achim pisze:szybka odpowiedź do Lord_Juve:
masz troche racji, ale powiedz czy jakbyś miał w domu myszy to czy puściłbyś na te biedne zwierzątka kota żeby je pozjadał?![]()