Strona 4 z 5

: 27 lipca 2006, 13:14
autor: Lato1897
Na początku była Polonia Kępno juniorzy w wieku 17 lat dostałem się do pierwszego zepołu występującego w 4 lidze, niestety spadliśmy, następne pół roku grałem w 5 lidze w tym samym zespole jednak klub został rozkradziony i w przerwie został wycofany z rozgrywek, następne pół roku grałem w Sokole Bralin z którym awansowałem z klasy A do okręgówki jednak odszedłem z tamtąd do A klasowego Gks Grębanin, zagrałęm tam pół roku i odszedłem do B-klasowego Lzs Olszowa aby pomóc mojemu pierwszemu trenerowi w awansie udało się ,równocześnie grałem na lewo z juniorami Polonii Kępno w lidze wojewódzkiej juniora starszego, obiektywnie patrząc byliśmy słabym zepołem ale zwycięstwa nad Lechem Poznań nikt mi nie odbierze!.Jednak teraz przeszedłem do mojego pierwszego klubu Polonii Kępno, któy na nowo zawiązał drużynę seniorów.
Nie gram dla kasy bo mógłbym grać w Sokole Bralin w 5 lidze jednak przywiązanie do barw klubowych liczy się najbardziej!Grałem na wszystjich pozycjach nawet bramkarz wszędzie sobie radziłem,jestem uniwersalny, jedank najczęściej trenerzy wystawiali mnie na boku pomocy, ale ja czuje się środkowym pomocnikiem i tam też teraz będe grał!

: 27 lipca 2006, 13:51
autor: damiano ziębotta
Lato1897 pisze:równocześnie grałem na lewo z juniorami Polonii Kępno w lidze wojewódzkiej juniora starszego
Ja grałem w Powiatowej Lidze Juniorów (niżej sie chyba nie da :-D ) ale to nie o to chodzi, graliśmy wspólnie z ziomkami z jednej wioski + kilku z wioski obok, ta jedność, ta atmosfera i ogromna zabawa!! A jakie przekręty :P wiadomo na takim szczeblu to wszystko jest aby było. Protokół zawsze sam 5min przed meczem wypisywałem, jacyś fikcyjni ludzie, za wszyskich sie podpisywałem :-D sędzie przyjeżdzał, często po nalewce :rotfl: ale pięknie jest powspominać :)

2 post
ale w takich juniorkach do się działo!! :-D
Pamiętam kiedyś na wyjeździe, przegrywaliśmy 1:3, sportowa złość nas poniosła, jaka zrobiła się młocka!! sędzia uciekł, mojego sąsiada zaczęli lać, to jako boczny pomocnik pomogłem :) na##### jak sie później okazało kuzynowi :P ale tak 2 pełne dryżyny się lały, zero krzyków, było tylko słychać pięści i buty przyjmowane na żebra, Jesus!! Byliśmy moralnymi zwycięzcami :-D co najlepsze mecz dokończyliśmy, jakieś 10min, ale kosy szły do końca :lol:

Mieliście kiedyś takie wydarzenia na swoich meczach??

Piszcie!! :lol:

Ziębotta, nie piszemy 2 postów pod rząd i nie przeklinamy!! Obejdzie się bez kartki po znajomości :-D /Dragon

: 27 lipca 2006, 14:03
autor: VaRiaT
ja mialem tylko takie wydarzenie jak moj trener(ale to jeszcze w juniorach)zaczal sie wyzywac z innym trenerem tamtej druzyny...kurde co sie dzialo to nie wierzylem !!

: 27 lipca 2006, 14:18
autor: wit_juve
ja kiedys gralem w trampkarzach Polonii Żerków. Gralem najpierw na srodku pomocy a potem na prawej obronie. Niestety klub sie rozpadł :(

TKKF Kwisa Świeradów-Zdrój

: 27 lipca 2006, 14:58
autor: AmericanPsycho
Może jest tu jakiś przedstawiciel drużyny z Dolnego Śląska? Szukamy sparing-partnerów na sierpień. Pozdrawiam

: 27 lipca 2006, 15:07
autor: Lato1897
Damiano, też miałem coś podobnego. Jeszcze wcześniej kiedy grałem w juniorach i wygraliśmy kaliską ligę okręgową juniorów graliśmy o awans do wojewódzkiej. Turniej między 3 drużynami w jarocinie. Pierwszy mecz Jarota- Centra Ostrów Wlkp.1-0 po skandaliocznym sędziowaniu i o bramce w 8 minucie doliczonego czasu gry(graliśmy 2 razy 30) pozniej my wygrywamy z Centra 3-1(Wtedy strzeliłem najpiękniejszą swoją bramkę-lob z 20 metrów nad wychodzącym bramkarzem)i w decydującym meczu oczywiście sędzia kręci wałki bronimy się dzielnie ale w końcu w drugiej połowie strzelają nam bramke,graliśmy jeszcze 4 minuty i przy kolejnym starciu nasz stoper nie wytrzymał...no i tak zaczeła się bitwa,sędzia dał nam 4 czerwone kartki(w tym mnie,za atak nogę w stylu Bruca Lee:).Kiedyś też grając w lidze okręgowej juniorów,graliśmy derby no i sędzia tak kręcił wałki że nasz napatnik mu po prostu wymierzył pare sprawiedliwych:)Masz racje juniorzy to były nie zapomniane przeżycia

: 27 lipca 2006, 15:54
autor: Pawlinio
aktualnie gram w KS Wielim Szczecinek LW Juniorów starszych(w LW Jr. Starszych zadebiutowałem w wieku 15 lat 8) )
zach-pom ale od wrzesnia prwdopodobnie Lechia Gdańsk choć moze szykuje sie jakas niespodzianka ale konkretów zadnych jeszcze nie ma :ok:

: 27 lipca 2006, 15:59
autor: Flapek
Ja swoja przygode z piłka rozpoczełem w NARWI OSTROŁEKA w roczniku 90'. Zagrałem 5 spodkan w ktorych strzeliłem 9 goli(grałem na szpicy) po czym odkleiła mi sie zepka w kolanie i pałzowałem przez trzy lata..
Kolejnym moim klubem był HID KORONA OSTROŁEKA z rocznikiem 89' a ja urodziłem sie o rok młodszy:) Zagrałem 1 mecz i strzeliłem 1 gola (grałem na Lewej obronie z koniecznosci grałao mi sie swietnie :prochno: ) po paru treningach uraz mi sie odnowił i przestałem grac w piłke. teraz gram Codziennie z kolegami na boisku szkolnym(asfaltowe) i w klubie SWIT BARANOWO( KLASA B) niestety juz nie wiaze swojej przyszłosci z footboll-em przyszłosci.. :płaczę: Ale powiem wam jedno: TRZEBA TRENOWAC, TRENOWAC i JESZCZE RAZ TRENOWAC.. Byc piłkazem to jest cos pieknego.. Oby sie wam udało..
PS. Byłem mistrzem powiatu na 100m :D
POZDRO WSZYSTKIM

: 27 lipca 2006, 18:03
autor: damiano ziębotta
Lato1897 pisze:Damiano, też miałem coś podobnego. Jeszcze wcześniej kiedy grałem w juniorach i wygraliśmy kaliską ligę okręgową juniorów graliśmy o awans do wojewódzkiej. Turniej między 3 drużynami w jarocinie. Pierwszy mecz Jarota- Centra Ostrów Wlkp.1-0 po skandaliocznym sędziowaniu i o bramce w 8 minucie doliczonego czasu gry(graliśmy 2 razy 30) pozniej my wygrywamy z Centra 3-1(Wtedy strzeliłem najpiękniejszą swoją bramkę-lob z 20 metrów nad wychodzącym bramkarzem)i w decydującym meczu oczywiście sędzia kręci wałki bronimy się dzielnie ale w końcu w drugiej połowie strzelają nam bramke,graliśmy jeszcze 4 minuty i przy kolejnym starciu nasz stoper nie wytrzymał...no i tak zaczeła się bitwa,sędzia dał nam 4 czerwone kartki(w tym mnie,za atak nogę w stylu Bruca Lee:).Kiedyś też grając w lidze okręgowej juniorów,graliśmy derby no i sędzia tak kręcił wałki że nasz napatnik mu po prostu wymierzył pare sprawiedliwych:)Masz racje juniorzy to były nie zapomniane przeżycia


U nas była sytucja bardzo podobna, też się zaczeło od stopera, koleś miał do Niego problem, a dym sie stworzył szybko :-D jednak nasi wyszli praktycznie bez szwanku, a Oni... mieli szramy po naszych korkach jeszcze długo. Obeszło się bez kartek, bo sedzie uciekł :P
Jak sie gra o awans czy jakieś ważne spotkania, to praktycznie bez czerwieni się nie obchodzi, to są piękne emocje, a potem jest z czego sie pośmiać :P

A mam takie pytanko...
Jakie jest wasze najwyższe zwycięstwo w rozgrywkach ligowych??

Mam w swoim dorobku pewien ciekawy wynik, ale chciałbym najperw zobaczyć, czy są zbliżone 8)

:)

: 17 sierpnia 2006, 14:02
autor: Kryształ
No ja się musze pochwalić, ale to zaraz :) Na poważnie zająłem się piłką jakieś 6 at temu wtedy to jako junior grałem w Zawiszy Bydgoszcz. Następnie w gimnazjum ( Gimnazjum Towarzystwa Salezjanskiego w Bydgoszczy) rozaczalem gre w pilke na hali wraz z kumplami stworzylismy 2 szkolne druznyny i gromilismy reszte druzyn na hali z calej Bydzi. Jednak moim najwiekszym sukcesem jest wygranie Mistrzostw Świata szkół Salezjanskich ktore odbyly sie w czerwcu zeszlego roku. Gralismy z ekipami z roznych krajow takich jak portugalia, wlochy, usa, senegal. W finale wygalismy z portugalia 2-1 JEDNA MOJA :)
i ta radość...

: 17 sierpnia 2006, 15:04
autor: damiano ziębotta
No to pięknie Mistrza Świata mamy w swoich szeregach, to ładnie ładnie!! który rocznik jesteś??

: 17 sierpnia 2006, 15:47
autor: farmer16
Ja niedawno powróciłem z obozu klubowego ze Słowacji. Rozgrywaliśmy tam 3 sparingi, a tak to codziennie treningi. Nasza miejscowośc leżała niedaleko Trsteny niedaleko granicy, a dokładnie ta miejscowośc nazywała się Zuberec. Pierwszy sparing to gra z drużyną miejscowoą czyli OPR Zuberec gładko pokonaliśmy ich 11-0. Od wtedy zacząłem grać wszystkie mecze na pozycji lewego obrońcy. :) Potem czekały nas już trudniejsze mecze. Sparing z Liptovskym Mikulasem wygraliśmy 7-0, myśleliśmy , że będzie to trudniejsze spotkanie. Ostatni sparing to gra z Ruzomberok!! ich seniorska drużyna znajduje się w I lidze i kilkakrotnie była mistrzem Słowacji!. Też bezproblemowo pokonaliśmy ich 5-0. Szcezre mówiąc Słowacka piłka znajduje się na dnie. Ich piłkarze mało co prezentują czyt. trampkarze and juniorzy. Jak byłem raz ppatrzeć na jeden mecz to dziewczyny potrafily wygrać z chłopcamni. :smile: Obecnie kończe rywalizacje w klubie Krupiński i musze znaleźć sobie coś innego. 8)

: 17 sierpnia 2006, 16:01
autor: alex_KiNiO
Ja grałem kiedyś w młoddzieżówce Cukrownika Mełno, ale jak złamałem ręke to już nie mogę złapać formy. Grywam tylko wieczorami na boisku tak dla przyjemności. :wink:

: 17 sierpnia 2006, 16:05
autor: damiano ziębotta
Wilekie gratulacje Damianinho!! :bravo:
Takie sukcesy ogromnie cieszą i są motywujące dla wielu młodych z niewielkich miejscowości, że jednak można osiągnąć sukces!! :-D
Tym bardziej cieszy sukces imiennika, pozdro Damianinho :D

Dla większej umotywowania dodam, że w moim rodzinnym Sobocisku mieszka ok 600 mieszkańców i jeden chłopak Dominik Wejerowski 14 lat właśnie teraz jest na zgrupowaniu Polski, a drugi Dawid Lipiński 18 lat grał w kadrze dolnośląskiej, a także był na zgrupowaniu Polsku U-19!! Obecnie jest podstawowym zawodnikem MKS Oława IV liga. A niedawno kopał razem ze mną na boiskach B klasy :D

: 17 sierpnia 2006, 16:16
autor: Meraviglioso
To jest właśnie przerażające... Młodzież nie szkolą pierwszo- lub drugo-ligowe kluby, tylko jakieś głębokie zaplecze polskiej ligi, typu Strzelinianka Strzelin, Sandencja Nowy Sącz, czy MKS Oława :/
Dlatego stan polskiej piłki jest jaki jest. Liczy się wynik a nie szkolenie młodzieży. A największe talenty po prostu się marnują...

Jak powiedział kiedyś Kuba Wojewódzki: "Gdyby w Polsce urodził się Pele, to pracowałby w cyrku. A gdyby urodził się Beckham, to sprzedawałby mecze w Polarze"