: 03 grudnia 2006, 15:51
Moje nowe dzieło! Pomyślałem by napisać coś na temat naszych barw i prosze napisało się. Pozdrawiam wszystkich sympatyków Juve!!!
Ref. Czarny i biały, biały i czarny
Skaczą na „Zebrze” skokiem figlarnym
Gdy ktoś zapyta: Czemu te barwy?
Historie przetoczę słowem werbalnym.
1. Sto dziewięć lat temu albo jeszcze dawniej
Stworzył ktoś „Zwierzę” niezwykle zgrabne
Wszystko ładnie i pięknie - ale...
„Zwierzę” to było - bezbarwne i szare
Obejrzyj kamień. Czy widzisz różnicę?
No pewnie - to „Zwierzę’ ma życie
Żyły, tętnice tylko kolor się zgadza
Ubarwić to „Zwierzę” każdy doradzał
Tu nie przesadzam był casting kolorów
Każdy miał szanse jak w polskim „Idolu”
Dokonać wyboru było nie lada gratką
Pierwszy rzekł ten kojarzony z pomadką
Wyskoczył z gadką: ‘Ja jestem czerwony
Powszechnie znany, lubiany i bardzo ceniony
Zachody słońca i wschody to ja koloruję’
> Nie! Absolutnie! Czerwony tu nie pasuje <
Od drzwi już się snuje nieba błękit
‘Wszyscy chcą, lecz nikt nie może wziąć mnie do ręki
Ja jestem wielki, ogromny, okalam planety’
> Na próżno przyszedłeś. Nie pasujesz – Niestety <
Bez większej podniety podbija żółty z koleżankami
Zupełnie jak siostry, odcienie, a każda ma swoje plany
‘Ogrzewamy jak słońce oraz dajemy ciepło
Jesteśmy gorące niczym ogniste piekło’
> Wiem to, ale bardzo mi przykro
Do widzenia! Lepiej dajcie kolor rybkom <
Dość szybko do środka weszła purpura
‘Ja jestem kolorem idealnym dla króla’
> To żadna bzdura, ale purpurowe „Zwierze”?
Ochrona! Niech ktoś tą panią szybko zabierze <
Między brązem, a beżem zieleń się ciśnie
‘Ja wygram ten konkurs to oczywiste’
> ”Zwierze” jak liście? Nie! Proszę iść spytać kameleona <
Nagle w drzwiach, bezszelestnie pojawia się ona
Różowa, ociekająca sex-em - cicho powiedziała
‘Przepraszam bardzo. Czy ja już wygrałam?
Bardzo bym chciała w końcu wygrać jakiś konkurs’
Jury jest zgodne > Róż może być na początku <
I tak wstrzymano chwilowo konkurs
By zrobić postój na krótką reklamę
Powtarzajcie za mną panowie i panie
Ref. Czarny i biały, biały i czarny
Skaczą na „Zebrze” skokiem figlarnym
Gdy ktoś zapyta: Czemu te barwy?
Historie przetoczę słowem werbalnym.
2. Ej dobra starczy wyłączcie tą reklamę
Wydaje mi się, że róż - tu nie pasuje wcale
Konkurs trwa dalej > Wprowadzić kandydata <
Wszedł brąz, co wielki był jak armata
‘Z „Zebrą” się zbratam na zawsze. Powaga!’
Niestety żaden juror tak nie uważał
Powoli się skradał ubogi fiolet
‘Oto jestem i właściwie nie wiem, po co tu stoję’
> Nie! W tym zespole nie zagrzejesz pan miejsca <
Fiolet już zniknął, a pomarańcz u wejścia
Od zaraz do wzięcia – tak właśnie wygląda
> Nikt takiej barwy tu nie pożąda <
Komisja przegląda, lecz do wyboru się wcale nie pali
Coraz bardziej widoczny mniejszy tłok na sali
Dwie barwy zostały > Więc dawajcie je tutaj
Czy to będziecie wy, których każdy z nas szuka?
A teraz słucham, może powie coś biała <
‘Cóż mogę powiedzieć? Jestem trochę nieśmiała
To ja zespalam z całego świata kolory
Ukażę dni chwały, glorii, a nawet korony
Pozytywne strony też ujrzą, rzecz jasna
To, co jest piękne w tym chcemy wzrastać’
Wnet dziwny spokój nastał, a głos dano czarnemu
Czarny zlękniony i na początku nic powiedzieć nie mógł
Ale w końcu się przemógł: ‘ Jestem brakiem kolorów
Żadnych odcieni, kontrastów, a nawet wzorów
Nie nadaję się do wyboru’ – powiedział to skromnie
‘A co ja potrafię? Mogę czasem złe chwile przypomnieć
Będzie widać po mnie, że z takich też składa się życie
Wtedy smutek jest w sercu i łzawią źrenice
Jestem odbiciem białego koloru. Skończyłem. Dziękuję’
Jury wzruszone jednym głosem obwieszcza: > Pasuje
Biały i czarny to „Zwierzę” pokoloruje <
Najpierw biała ląduje później czarna ślad robi
Tak wyszło, że „Zebrę” w pasy ktoś przyozdobił
Dziś dumnie chodzi, a te paski na „Zebrze”
Przypominają, że dni są raz gorsze, raz lepsze.
Ref. Czarny i biały, biały i czarny
Skaczą na „Zebrze” skokiem figlarnym
Gdy ktoś zapyta: Czemu te barwy?
Historie przetoczę słowem werbalnym.
Vedi Juventus e muori!!!
Ref. Czarny i biały, biały i czarny
Skaczą na „Zebrze” skokiem figlarnym
Gdy ktoś zapyta: Czemu te barwy?
Historie przetoczę słowem werbalnym.
1. Sto dziewięć lat temu albo jeszcze dawniej
Stworzył ktoś „Zwierzę” niezwykle zgrabne
Wszystko ładnie i pięknie - ale...
„Zwierzę” to było - bezbarwne i szare
Obejrzyj kamień. Czy widzisz różnicę?
No pewnie - to „Zwierzę’ ma życie
Żyły, tętnice tylko kolor się zgadza
Ubarwić to „Zwierzę” każdy doradzał
Tu nie przesadzam był casting kolorów
Każdy miał szanse jak w polskim „Idolu”
Dokonać wyboru było nie lada gratką
Pierwszy rzekł ten kojarzony z pomadką
Wyskoczył z gadką: ‘Ja jestem czerwony
Powszechnie znany, lubiany i bardzo ceniony
Zachody słońca i wschody to ja koloruję’
> Nie! Absolutnie! Czerwony tu nie pasuje <
Od drzwi już się snuje nieba błękit
‘Wszyscy chcą, lecz nikt nie może wziąć mnie do ręki
Ja jestem wielki, ogromny, okalam planety’
> Na próżno przyszedłeś. Nie pasujesz – Niestety <
Bez większej podniety podbija żółty z koleżankami
Zupełnie jak siostry, odcienie, a każda ma swoje plany
‘Ogrzewamy jak słońce oraz dajemy ciepło
Jesteśmy gorące niczym ogniste piekło’
> Wiem to, ale bardzo mi przykro
Do widzenia! Lepiej dajcie kolor rybkom <
Dość szybko do środka weszła purpura
‘Ja jestem kolorem idealnym dla króla’
> To żadna bzdura, ale purpurowe „Zwierze”?
Ochrona! Niech ktoś tą panią szybko zabierze <
Między brązem, a beżem zieleń się ciśnie
‘Ja wygram ten konkurs to oczywiste’
> ”Zwierze” jak liście? Nie! Proszę iść spytać kameleona <
Nagle w drzwiach, bezszelestnie pojawia się ona
Różowa, ociekająca sex-em - cicho powiedziała
‘Przepraszam bardzo. Czy ja już wygrałam?
Bardzo bym chciała w końcu wygrać jakiś konkurs’
Jury jest zgodne > Róż może być na początku <
I tak wstrzymano chwilowo konkurs
By zrobić postój na krótką reklamę
Powtarzajcie za mną panowie i panie
Ref. Czarny i biały, biały i czarny
Skaczą na „Zebrze” skokiem figlarnym
Gdy ktoś zapyta: Czemu te barwy?
Historie przetoczę słowem werbalnym.
2. Ej dobra starczy wyłączcie tą reklamę
Wydaje mi się, że róż - tu nie pasuje wcale
Konkurs trwa dalej > Wprowadzić kandydata <
Wszedł brąz, co wielki był jak armata
‘Z „Zebrą” się zbratam na zawsze. Powaga!’
Niestety żaden juror tak nie uważał
Powoli się skradał ubogi fiolet
‘Oto jestem i właściwie nie wiem, po co tu stoję’
> Nie! W tym zespole nie zagrzejesz pan miejsca <
Fiolet już zniknął, a pomarańcz u wejścia
Od zaraz do wzięcia – tak właśnie wygląda
> Nikt takiej barwy tu nie pożąda <
Komisja przegląda, lecz do wyboru się wcale nie pali
Coraz bardziej widoczny mniejszy tłok na sali
Dwie barwy zostały > Więc dawajcie je tutaj
Czy to będziecie wy, których każdy z nas szuka?
A teraz słucham, może powie coś biała <
‘Cóż mogę powiedzieć? Jestem trochę nieśmiała
To ja zespalam z całego świata kolory
Ukażę dni chwały, glorii, a nawet korony
Pozytywne strony też ujrzą, rzecz jasna
To, co jest piękne w tym chcemy wzrastać’
Wnet dziwny spokój nastał, a głos dano czarnemu
Czarny zlękniony i na początku nic powiedzieć nie mógł
Ale w końcu się przemógł: ‘ Jestem brakiem kolorów
Żadnych odcieni, kontrastów, a nawet wzorów
Nie nadaję się do wyboru’ – powiedział to skromnie
‘A co ja potrafię? Mogę czasem złe chwile przypomnieć
Będzie widać po mnie, że z takich też składa się życie
Wtedy smutek jest w sercu i łzawią źrenice
Jestem odbiciem białego koloru. Skończyłem. Dziękuję’
Jury wzruszone jednym głosem obwieszcza: > Pasuje
Biały i czarny to „Zwierzę” pokoloruje <
Najpierw biała ląduje później czarna ślad robi
Tak wyszło, że „Zebrę” w pasy ktoś przyozdobił
Dziś dumnie chodzi, a te paski na „Zebrze”
Przypominają, że dni są raz gorsze, raz lepsze.
Ref. Czarny i biały, biały i czarny
Skaczą na „Zebrze” skokiem figlarnym
Gdy ktoś zapyta: Czemu te barwy?
Historie przetoczę słowem werbalnym.
Vedi Juventus e muori!!!