: 01 marca 2006, 23:15
Grande Azzurri!
Musze przyznać, że nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Niemcy przez długi czas stali bardzo mały opór. Włosi, po szybkim zdobyciu dwóch goli, kontrolowali przebieg spotkania. Przez większość meczu to oni mieli inicjatywę, a ataki Germańców przypominały często walenie głową w mur, w sposób załączony na obrazku -->
<--
Jak zagrali piłkarze Juventusu? Do żadnego z nich nie można mieć o nic pretensji, wszyscy czterej czyli: Buffon, Cannavaro, Camoranesi i Del Piero zagrali bardzo dobre zawody.
Gigi nie miał wiele roboty w pierwszej częsci gry, praktycznie jedynym zagrożeniem mógł być strzał bodajże Schneidera, który pewnie odbił. W drugiej części gry, w związku z częstszymi atakami Niemców, musiał on już troszkę częściej interweniować. Klasą była obrona strzału głową po rzucie wolnym, ja juz widziałem piłkę w siatce... Przy golu nie miał wielkich szans, strzał mocny, z dosyć bliskiej odleglości, w mojej ocenie musiałby chyba zostać trafiony piłką, aby ta nie wpadła do siatki...
Cannavaro - praktycznie bezblędny, w parze z Nestą wręcz nie do przejścia. Kilkakrotnie ofiarnie interweniował, ale do tego zdążył nas już przyzwyczaić. No i kolejny mecz w opasce kapitana
Camoranesi - w pierwszej połowie jakby mniej widoczny od Alexa, jego stroną było prowadzonych mniej ataków. Jego podanie przyczyniło się do strzelenia drugiej bramki. Wspaniała asysta przy golu Alexa. Sam również bliski wpisania się na listę strzelców, ale szybszy był Lehmann.
Alex - świetny występ naszego kapitana. Po wykonywanym przez niego rzucie wolnym padł pierwszy gol spotkania. Swoją magię pokazał, zagrywając w powietrzu piłkę piętą do partnera z drużyny... Brawa także za bramkę! Jak pokazał ten mecz, DP nie musi już bać się o miejsce w składzie na Mundial... 8)
Marcelo Lippi wspaniale przygotwał Italie na ten mecz. Oby podobnie ta drużyna prezentowała się w czerwcu... Potencjał mają ogromny, co dziś udowodnili. Forza Italia!
Musze przyznać, że nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Niemcy przez długi czas stali bardzo mały opór. Włosi, po szybkim zdobyciu dwóch goli, kontrolowali przebieg spotkania. Przez większość meczu to oni mieli inicjatywę, a ataki Germańców przypominały często walenie głową w mur, w sposób załączony na obrazku -->

Jak zagrali piłkarze Juventusu? Do żadnego z nich nie można mieć o nic pretensji, wszyscy czterej czyli: Buffon, Cannavaro, Camoranesi i Del Piero zagrali bardzo dobre zawody.
Gigi nie miał wiele roboty w pierwszej częsci gry, praktycznie jedynym zagrożeniem mógł być strzał bodajże Schneidera, który pewnie odbił. W drugiej części gry, w związku z częstszymi atakami Niemców, musiał on już troszkę częściej interweniować. Klasą była obrona strzału głową po rzucie wolnym, ja juz widziałem piłkę w siatce... Przy golu nie miał wielkich szans, strzał mocny, z dosyć bliskiej odleglości, w mojej ocenie musiałby chyba zostać trafiony piłką, aby ta nie wpadła do siatki...
Cannavaro - praktycznie bezblędny, w parze z Nestą wręcz nie do przejścia. Kilkakrotnie ofiarnie interweniował, ale do tego zdążył nas już przyzwyczaić. No i kolejny mecz w opasce kapitana

Camoranesi - w pierwszej połowie jakby mniej widoczny od Alexa, jego stroną było prowadzonych mniej ataków. Jego podanie przyczyniło się do strzelenia drugiej bramki. Wspaniała asysta przy golu Alexa. Sam również bliski wpisania się na listę strzelców, ale szybszy był Lehmann.
Alex - świetny występ naszego kapitana. Po wykonywanym przez niego rzucie wolnym padł pierwszy gol spotkania. Swoją magię pokazał, zagrywając w powietrzu piłkę piętą do partnera z drużyny... Brawa także za bramkę! Jak pokazał ten mecz, DP nie musi już bać się o miejsce w składzie na Mundial... 8)
Marcelo Lippi wspaniale przygotwał Italie na ten mecz. Oby podobnie ta drużyna prezentowała się w czerwcu... Potencjał mają ogromny, co dziś udowodnili. Forza Italia!