Ładi pisze:zeby bylo jasne jestem kibicem Juve od wielu lat i dawno nie widzialem porywajacego meczu w wykonaniu Juve co kiedys bylo na pozadku dziennym
Jakos ci nie wierze, zebys pare lat temu regularnie mogł ogladac mecze Juve. Zapewne dorwałes sie do jakichs archiwalnych nagran, a te maja to do siebie ze potrafia przetrwac tylko mecze dobre i wspaniale. O zlych (a wierz mi ze i takie bywaly gdy Juventus zdobywal scudetto czy LM) szybko sie zapomina.
Maciek11 pisze:Owszem rzadko mam okazję oglądać obecny Juventus, ale jednak kilkanaście razy mi się udało obejrzeć Juve w akcji w poprzednim i obecnym sezonie. Gramy najmniej ładnie spośród wszystkich czołowych zespołów Europy i do tego tej drużynie brakuje zwyczajnie charakteru.
Wow... faktycznie argument nie z tej ziemi. A ile meczów innej druzyny ogladales? A moze same klasyki, gdzie kazda druzyna wspina sie na szyty mozliwosci?
KAT Z TURYNU pisze:
Mówicie że tylko wyniki? Taktyka? Jaka taktyka? przecież każdy nasz mecz (szczególnie na wyjeździe) to jeśli nie tracimy gola to to jest MEGA FART!!! Wyniki? A co my w szachy gramy żeby nie patrzec na styl? Przecież %$#$%^%^%@#@ Inter umiał wczoraj zagrać jak prawdziwa WŁOSKA DRUŻYNA Z Charakterem!!!! zHonorem!!!! dla KIbiców!!!! i Q#@@#W$$$ ofensywnie na wyjeździe!
Przerzuc sie na Inter. Widzisz jakis problem. Wtedy bedziesz z duma mogł kibicowac "prawdziwej drużynie z charakterem"
kedzier pisze:
Juventus przegrał 4 raz w tym sezonie. Liczba ta nie stanowi chyba nawet połowy dyskusji, których głównym celem była krytyka Capello. Sezon się jeszcze nie skończył, wkracza dopiero w decydującą fazę, a wielu z was już żąda odejścia trenera. Z łaski swojej, ale nie róbcie tutaj szopki, w stylu ligi polskiej.
Dokladnie! Zawalony jeden mecz. Trener do wylotu. Typowa polska mentalność.
kedzier pisze:
Może i nie gramy porywającej piłki, nie jesteśmy marketingową maszynką, która wszystkich zachwyca swoją efektownością. Ale wygrywamy.
Drugi raz zgadzam sie. Krytyka krytyką, ale bez przesady. Jestem ciekaw ilu z was pamięta jak porywająco gralismy zanim doszlismy do finalu CL w 1997? Wygrywalismy wszystko. Bylismy faworytami. Ale cos nie wyszlo. I powiem wam, ze w tym momencie oddalbym wszystkie wspaniale mecze, nawet moglbym ogladac męczarnie w kazdym meczu byleby wygrac ten final! Bo co mi po tym, ze gralismy cudnie jak w finale zawiedlismy???
Mr Cezary pisze:
Być może za Lippiego nie wygrywaliśmy co sezon Scudetto, ale wówczas gdy Juve pokazywali w tv wszyscy kumple zazdrościli mi takiej drużyny, w tv mówiono, że Juventus obok Realu to najpiękniej grająca drużyna itp. A dziś to wokoło śmieją się ze stylu prezentowanego przez Bianconerich.
Przenies sie na Inter. Oni graja jak "druzyna z charakterem". Zeby nie bylo nie zdobywaja co sezon scudetto. Czyli ekipa w sam raz dla ciebie.
Mr Cezary pisze:
Można przegrywać bitwy, ale trzeba wygrywać wojny. I jeżeli Capello wygra LM, to pozostanie w mej pamięcie jako jeden z największych trenerów Juventusu.
Do najwiekszego w historii troche mu jeszcze bedzie brakowac. Zapamietaj ze Trapattoni gral dlugo i wygral wiele. Lippi rowniez mial okazaje wykazac sie w superpucharach i pucharze interkontynentalnym.
Marcin (Chester) pisze:
Juve batów nie dostaje, ale grać dobrze jak w lidze nie potrafi.
Zakladasz, ze druzyna ktora dobrze gra ma 100% punktow tak? Ciekawe. W takim razie na swiecie nie ma zadnej dobrze grającej druzyny.
Marcin (Chester) pisze:
Capello jest trenerem dobrym, ale na dłuższą metę się nie sprawdzi.
Prorok czy co? Pokaz mi innego trenera ktory zdobyl 3 razy scudetto z 3 roznymi druzynami. Problem polega nie na tym, ze capello jest zly tylko na tym, ze oczekiwania kibicow sa inne. Chcą CL. Ale poki pilka grze nie mozemy mowic, ze on nam tego nie da.
Marcin (Chester) pisze:
Juve potrzebuje młodych, kreatywnych pomocników. Kogoś jak Messi w Barcie, jak Van Der Vaartw HSV, czy Sneijder w Ajaxie. Ale tak niestety nie jest.
Boshh... Ile mozna klepac, o tym kogo Juve potrzebuje. Ciagle to samo. Co roku to samo. "powinnismy kupic tego tamtego i owego" I co to daje? Potrzebowalismy Zlatana. Mamy zlatana. Okazal sie objawieniem? Okazal.. w pierwszym sezonie. Super. Dalo nam to CL? NIe dalo. Potrzebowalismy Vieire? Kazdy krzyczal jaki to cudowny zawodnik. I co? Jakos nie widze tej jego cudownosci. Zagwarantowal nam CL?
Zaden pilkarz ktory przeszedl w ostatnich latach nie okazal sie taki cudowny zeby zagwarantowac nam CL. Bo tu nie chodzi o jednego konkretnego zawodnika. Tu chodzi o druzyne. Wiele czynnikow. Jeden, czy dwoch nowych zawodnikow nie zbawi od razu calej druzyny.
Marcin (Chester) pisze:
Spójrzcie jak niedoświadczony Deschamp poprowadził Monaco nie mając wielkich gwiazd w składzie do finału LM.
I gdzie jest teraz ten Deschamps? Gdzie jest to wielkie Monaco? My tez bylismy w finale. Trzy razy z rzędu. I co z tego??? Skoro wygralismy tylko jeden.
KAT Z TURYNU pisze:
Proszę wytłumaczcie mojej skromnej osobie następującą rzecz: czy Wy naprawdę( Ci którzy hołdują WYNIKOM) czy Wy wierzycie , że przy tej grze damy radę wznieść puchar LM w tym roku?
GDybym nie wierzyl przestalbym kibicowac Juve i przerzucilbym sie na Inter. Na "druzyne z charakterem". Ponownie wroce do sezonu 1997 i 1998. Swietnie gralismy. Cudowna era Lippiego. Wspanialy styl. Ale czy to nam pozwolilo uniesc puchar Mistrzów?
KAT Z TURYNU pisze:
Mnie na przykład nie skłoniła sama porażka Werderu do udzielenia głosu w tym temacie. Ale jej styl. Gramy gorzej niż na jesieni panowie. Taka jest smutna prawda. Co gorsza obrona w ostatnich meczach gra tak jak jeszcze za Capello nie grała. I to chyba jest jeszcze smutniejsze...Nie ma spokoju w tyłach.
Zgadzam sie z toba. Gramy zle. Ale to nie jest powod zeby od razu krzyczec "Capello do piachu". Wszystok sie rozchodzi wlasnie o te krzyki. Sledze liste mailingowa angielską, na ktorej udzielają sie ludzie z calego swiata. Takze ci, ktorzy kibicuja Juve od czasow Bonka. Takiego fana w Polsce to ja znam jednego. Nie mowie ze takich nie ma w ogole ale jest to rzadkosc. Tam to norma. Tutaj wiekszosc zaczynala od 1996 roku. Powtarzam - większosc, wiec prosze mnie za chwile nie oskarazac o generalizowanie sprawy. I co? Nikt tam nie krzyczy "zwolnic Capello!". Wywalic tego czy owego. Kupic tamtego i bedzie zajefajnie. Tam odbywa sie prawdziwa analiza kazdego spotkania. Widac, ze ludzie ogladaja mecze. Dyskutuja na temat taktyki, na temat ustawienia. O bledach i wspanialaych posunieciach taktycznych. O tym czy pilkarz zagral dobrze czy zle. Czy ma forme czy nie. Ale nikt nikogo nie wyrzuca po tym jak zle odbije pilke. Po tym jak wbije samoboja. I na tym polega roznica w klasie kibicowania Polakow a innych kiboli.
Oczywiscie. Wszedzie zdarzaja sie ekstremalne sytuacje i wszedzie znalez mozna takich "krzykaczy" co to zobacza 0-1 i wywalają połowę Juve włącznie z działaczami. Jednak sa miejsca gdzie nie jest to widoczne. Fajnie by bylo zeby na JP bylo podobnie.
Ładi pisze:
Oprocz slabiutkiego Blasiego trzeba dodac Balzarettiego ktory chyba jednak troche odstaje ,pomijajac fakt ze okolo 70 min nalezala mu sie ewidentna jak dla mnie czerwona kartka za faul na Valdesie ;|.
Wlasnie o takich rzeczach mowie wyzej. Ocenianie i najlepiej od razu wywalanie pilkarza na podstawie jednego słabszego meczu. Balzaretti wspaniale, moim zdaniem, wpisal sie w druzyne. Jeszcze pare miesiecy temu grzał ławę. Teraz jest praktycznie podstawowym pilkarzem. A ty go chcesz wyrzucic za słaby mecz? Wg tej teorii dawno juz bysmy nie mieli Thurama (zawalona bramka z Lazio), Cannavaro (ostatnio dwa słabe mecze) Vieire (ktory nie potrafi sie znalez od jakiegos czasu), Abbiatiego (ktory na poczatu sezonu zawalil jedna czy dwie bramki)....