: 20 stycznia 2006, 00:43
Nie, źle to rozumiesz, a jest to dobrze sformułowane.Eeeeee, że co? Prochno
Czy mam to rozumiec jako "nie mówi tak, ponieważ tego chce, ale używa tego jako argumentu do dostania czegoś, czego chce" Very Happy
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
Nie, źle to rozumiesz, a jest to dobrze sformułowane.Eeeeee, że co? Prochno
Czy mam to rozumiec jako "nie mówi tak, ponieważ tego chce, ale używa tego jako argumentu do dostania czegoś, czego chce" Very Happy
Na pewnoBorkos pisze:a jest to dobrze sformułowane.
Dla jednego może to być ciekawe, a dla drugiego nie. Ocena subiektywna.Lord_ Juve pisze:Tolkien przedstawił swój świat w niezwykle ciekawy
"W pustyni i w puszczy" też był detalistyczny sposób przedstawiania świata. Cała natura była drobiazgowo opisana, dzięki czemu książka ta fragmentami była nudna jak flaki z olejem :roll: .Lord_ Juve pisze:i detalistyczny sposób
I spaczone zapomniałeś dodać.Lord_ Juve pisze:Co do powieści Rowling, to mam na jej temat od dawna wyrobione zdanie.
Bzdura.Lord_ Juve pisze:To książka nastawiona na zysk
W tym miejscu zgadzam się z kedzierem.Lord_ Juve pisze:Świat jest bardzo skromny, właściwie krąży wokół Hogwardu. Bohaterowie są przedstawieni bardzo płytko,
A może tam właśnie o to chodzi :lol: ?Lord_ Juve pisze:to poprostu zwykli ludzie.
I ciekawe kto (lub co) jest śmieszne :lol: .Lord_ Juve pisze:Magia jest wręcz śmieszna, różczki, jakieś śmieszne zaklęcia,
Bo napisał tak Lord_Juve.Lord_ Juve pisze:Harry Potter jest książką mało wartościową
Racja. Boję się przeczytać "Władcę Pierścieni". Potem mogę mieć nocne koszmary :roll: .Lord_ Juve pisze:nie mają na tyle chęci i odwagi by przeczytać "Władcę Pierścieni", który wymaga nie tylko czytania, ale i głębokiego wgłębiania się w całą historię.
kedzier pisze:Mimo, że niedługo stuknie mi 18-stka, przyznaję, ze jestem fanem młodego czarodzieja. Dzięki tej serii "powróciłem" na łono literatury. Gdy otrzymałem je w prezencie od mamy, ksiażki kompletnie mnie nie interesowały, miałem komputer, nową fascynację. Z grzeczności zacząłem czytać... i się wciągnąłem. Z niecierpliwością czekałem na kolejne tomy, a w miedzyczasie czytałem też inne ksiażki. Harry Potter był więc odskocznią, z wiekiem oczywiście zacząłem sięgać po ambitniejsze pozycje. Niedługo premiera szóstego tomu, o połnocy na przełomie 27 i 28 stycznia. Pewnie będę stał w kolejce do księgarni by przed snem przeczytać chociaż te 100stron
Dokładnie. Przecież gdyby nikt nie czytał książek, to nie byłoby sensu robić gier, filmów itp. A to, że są, to uważam za rzecz całkowicie normalną. Ludzie chcą zarobić, zawsze tak było. Szkoda tylko, że nikt nie pisze, że "Władca Pierścieni" też nastawiony jest na zysk. Są przecież filmy, gry, karty w chipsach itp. :roll: .Ja-JUVE-nek pisze:Z tym się nie zgodzę! Zanim pojawiły się filmy, gry, plakaty czy kasety książka miała już duże uznanie na świecie!herr_braun pisze:Mnie osobiście razi to, że z przeciętnej moim zdaniem ksiązki robi się nie wiadomo co - a cel jest jeden - naciągnięcie dzieciaków, a raczej ich roziców na kino, kasety Harrego, grę Harrego, plakat Harrego etc. etc. Oprócz tego dziwi mnie to iśmieszy, że mani tej ulegają nie tylko dzieciaki, ale też ludzie, którzy bajkami powinni się już nie zajmować od dawna.
Pomówienie. Przygody Pottera na pewno odniosłyby taki sukces.Lord_ Juve pisze:Gdyby nie media to HP nie odniósłby takiego sukcesu.
Pierwsze słyszę :roll: .Lord_ Juve pisze:Każdy chyba wie, że HP to najlepsza raklama okularów.
I rodzice zapewne również będą czytali tą książkę. Więc czemu nie mają iść do sklepów. Czyżbyś sugerował, że ludzie powinni kupować książki przez Internet? Dla mnie oczywiste jest, że jeśli komuś podoba się dana książka, to pójdzie po nią do sklepu. Jestem ciekaw, czy gdyby wyszedł nowy "Władca Pierścieni", to czy sytuacja nie byłaby podobna.Lord_ Juve pisze:Siłą napędową HP jest to, że za każdym razem do sklepów popędzą dzieci razem z rodzicami za HP.
Może w Twoim gronie, bo w moim to tak średnio. Mam 17 lat i jak mówię, że lubię czytać Pottera, to niektórzy przyznają mi rację i zapewniają, że sami również czytają, a inni patrzą na mnie jak na <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. No rzeczywiście, bardzo modne :roll: .Lord_ Juve pisze:Przecież to dzisiaj takie modne...
Tu już bym zaprotestował. Harry raczej nigdy nie osiągnie takiej pozycji jaką ma Władca Pierścieni.A ci, którzy je uwielbiają, są zapewne zazdrośni o to, że Harry Potter osiągnął większy sukces.
:rotfl: Tak, osiągnął, ale jest to sukces chwilowy, zapewniony przez media, bo o jakim sukcesie możemy mówić jeżeli chodzi o HPDiego pisze:A ci, którzy je uwielbiają, są zapewne zazdrośni o to, że Harry Potter osiągnął większy sukces.
niezgodzę się z tym stwierdzeniem, boLord_ Juve pisze:Media są wredne, kiedyś zapomną o "HP" a wtedy pamięć o nim zaginie.
co może nam zagwarantować, że czytelnicy będą pamiętać o HP. tak samo jak o "Opowieściach z Narnii". po nakręceniu filmu nagle wszyscy zaczęli interesować się resztą twórczości autora. wcześniej jedynie była ona znana największym fanom autora i książek fantasy. tak samo było/jest z Tolkienem i jego twórczością...Lord_ Juve pisze:Książka Rowling osiągneła chwilowy sukces medialny i materialny.
A jednak rozmawiamy tutaj o wartości książki. Czy Ci się to podoba, czy nie właśnie (m.in) szczegółowe i obrazowe opisy świadczą o wartości dzieła i kunszcie pisarza. HP jest ciekawy, ale mniej wartościowy. U mnie było tak że przeczytałem go dość szybko, ale potem odłożyłem książkę na półkę i stoi tam do dziś.Diego pisze: "W pustyni i w puszczy" też był detalistyczny sposób przedstawiania świata. Cała natura była drobiazgowo opisana, dzięki czemu książka ta fragmentami była nudna jak flaki z olejem :roll: .
Nie zapomniał niczego dodawać. Potrafi poprostu spojrzeć na HP krytycznym okiem, mimo, że ksiązka ta jest powszechnie chwalona i promowana. Przykro mi, że dla Ciebie ten kto myśli inaczej od większosci ma spaczone zdanie :roll:Diego pisze:I spaczone zapomniałeś dodać.Lord_ Juve pisze:Co do powieści Rowling, to mam na jej temat od dawna wyrobione zdanie.
Zgadza się. Zwykła książka, o zwykłych ludziach dla zwykłych ludzi. Nic specjalnego.Diego pisze:A może tam właśnie o to chodzi :lol: ?Lord_ Juve pisze:to poprostu zwykli ludzie.
Nie świadczy to o was zbyt dobrze jeśli po przeczytaniu przeciętnej książki dla dzieci dorośli (18 latDiego pisze:kedzier pisze:Mimo, że niedługo stuknie mi 18-stka, przyznaję, ze jestem fanem młodego czarodzieja. Dzięki tej serii "powróciłem" na łono literatury. Gdy otrzymałem je w prezencie od mamy, ksiażki kompletnie mnie nie interesowały, miałem komputer, nową fascynację. Z grzeczności zacząłem czytać... i się wciągnąłem. Z niecierpliwością czekałem na kolejne tomy, a w miedzyczasie czytałem też inne ksiażki. Harry Potter był więc odskocznią, z wiekiem oczywiście zacząłem sięgać po ambitniejsze pozycje. Niedługo premiera szóstego tomu, o połnocy na przełomie 27 i 28 stycznia. Pewnie będę stał w kolejce do księgarni by przed snem przeczytać chociaż te 100stronW sumie mógłbym napisać to samo, nie zgadza się tylko ostatnie zdanie. Książkę kupię w piątek po szkole
.
Oczywiście, że nie byłoby sensu. Ale w oooogromnej mierze książka zawdzięcza sukces ooooogromnej medialnej kampanii. A poza tym pomyliłeś nieco przedmiot naszej dyskusji. Karty gry itd. są robione do filmu, a pośrednio tylko do książki, która powstała jednak już dość dawno.Diego pisze:Dokładnie. Przecież gdyby nikt nie czytał książek, to nie byłoby sensu robić gier, filmów itp. A to, że są, to uważam za rzecz całkowicie normalną. Ludzie chcą zarobić, zawsze tak było. Szkoda tylko, że nikt nie pisze, że "Władca Pierścieni" też nastawiony jest na zysk. Są przecież filmy, gry, karty w chipsach itp. :roll: .Ja-JUVE-nek pisze:Z tym się nie zgodzę! Zanim pojawiły się filmy, gry, plakaty czy kasety książka miała już duże uznanie na świecie!herr_braun pisze:Mnie osobiście razi to, że z przeciętnej moim zdaniem ksiązki robi się nie wiadomo co - a cel jest jeden - naciągnięcie dzieciaków, a raczej ich roziców na kino, kasety Harrego, grę Harrego, plakat Harrego etc. etc. Oprócz tego dziwi mnie to iśmieszy, że mani tej ulegają nie tylko dzieciaki, ale też ludzie, którzy bajkami powinni się już nie zajmować od dawna.
Bo napisał tak DiegoDiego pisze:Pomówienie. Przygody Pottera na pewno odniosłyby taki sukces.Lord_ Juve pisze:Gdyby nie media to HP nie odniósłby takiego sukcesu.
Trudno, żeby książkadla 7 latków była niwiadomo jak modna wśród 17 latków. Ale panowie od robienia ludziom wody z mózgu już nad tym pracująDiego pisze:Może w Twoim gronie, bo w moim to tak średnio. Mam 17 lat i jak mówię, że lubię czytać Pottera, to niektórzy przyznają mi rację i zapewniają, że sami również czytają, a inni patrzą na mnie jak na <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. No rzeczywiście, bardzo modne :roll: .Lord_ Juve pisze:Przecież to dzisiaj takie modne...
Bo to po prostu nie jest książka, której podstawowym atutem ma być styl i łatwość odbioru. I dlatego pomównieniem jest twierdzenie, że jest ona nastawiona na zysk. Jej głównym walorem jest misternie budowany świat oraz przesłanie - zawsze aktulane.Diego pisze:Dwa razy podchodziłem do "Władcy Pierścieni" i nie przebrnąłem przez niego :roll: . Książka na początku była strasznie nudna i mimo iż wiedziałem, że dalej będzie ciekawa, przestawałem ją czytać.
A jednak namawiam Cię, żebyś poczytał coś więcej niiż tylko lekkie książeczki, bo jak sądze, masz kłopoty z wyrażaniem własnych myśliDiego pisze:Nie będę podważał tego, że Tolkien był słabym pisarzem czy coś w tym stylu.
:roll: Zapewne...Diego pisze:Doceniam jego talent, ale do mnie jego książki nie trafiają. A ci, którzy je uwielbiają, są zapewne zazdrośni o to, że Harry Potter osiągnął większy sukces.
Żeby była jasność: ja tą książkę otrzymałem praktycznie zaraz po jej wydaniu, a było to ładnych parę lat temu. Wtedy byłem bez wątpienia dzieckiemherr_braun pisze:Nie świadczy to o was zbyt dobrze jeśli po przeczytaniu przeciętnej książki dla dzieci dorośli (18 lat Wink ) ludzie wracają do literatury. Z drgiej strony lepiej późno i w taki sposób, niż wcale.
Nie wyobrażam sobie pisanej tolkienowskim stylem książki dla dzieci, w której dominują opisy świata przedstawionego w książce i przyrody. Dzieci by tego nie czytały z jednej prostej przyczyny: to byłoby dla nich nudne!herr_braun pisze:A jednak rozmawiamy tutaj o wartości książki. Czy Ci się to podoba, czy nie właśnie (m.in) szczegółowe i obrazowe opisy świadczą o wartości dzieła i kunszcie pisarza. HP jest ciekawy, ale mniej wartościowy. U mnie było tak że przeczytałem go dość szybko, ale potem odłożyłem książkę na półkę i stoi tam do dziś.
Nie zaprzeczysz, że książka Tolkiena zyskała masę zwolenników i nowych czytelników dzięki promocji jaka była związana z nakręceniem filmu... Wielu ludzi dopiero wtedy dowiedziało się zapewne o istnieniu WP.herr_braun pisze:Potrafi poprostu spojrzeć na HP krytycznym okiem, mimo, że ksiązka ta jest powszechnie chwalona i promowana.
Książka Tolkiena nie jest więc dla ludzi zwykłych? Poza tym jak odróżnisz czlowieka zwykłego od niezwykłego?her_braun pisze:Zgadza się. Zwykła książka, o zwykłych ludziach dla zwykłych ludzi. Nic specjalnego.
Zgadza się. Ale nie zrozumiałeś moich intencji. Napisałem to właśnie po to aby uświadomić niektórym, że HP jest książką dla dzieci i jej porównywanie z LOTR jest bezcelowe.kedzier pisze: Nie wyobrażam sobie pisanej tolkienowskim stylem książki dla dzieci, w której dominują opisy świata przedstawionego w książce i przyrody. Dzieci by tego nie czytały z jednej prostej przyczyny: to byłoby dla nich nudne!
Nie zaprzecze, ale mimo to, uważam, że jej popularność i uznanie opiera się w większości na faktycznej wartości książki a nie na medialnej promocji. W HP jest odwrotnie...kedzier pisze: Nie zaprzeczysz, że książka Tolkiena zyskała masę zwolenników i nowych czytelników dzięki promocji jaka była związana z nakręceniem filmu... Wielu ludzi dopiero wtedy dowiedziało się zapewne o istnieniu WP.
her_braun pisze:Zgadza się. Zwykła książka, o zwykłych ludziach dla zwykłych ludzi. Nic specjalnego.
Tego nie napisałem... Chodziło mi o podkreślenie przeciętności Hp.kedzier pisze:Książka Tolkiena nie jest więc dla ludzi zwykłych? Poza tym jak odróżnisz czlowieka zwykłego od niezwykłego?
Racja, źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że niektórych forumowych fanów Tolkiena drażni to, że teraz jest głośno o Harrym Potterze (z powodu wydania nowej książki), a nie o ich idolu. A ja to odbieram jako zwykłą zazdrość. A czy Potter dogoni "Władcę Pierścieni"? Nie wiem, czas pokaże.venomik pisze:Tu już bym zaprotestował. Harry raczej nigdy nie osiągnie takiej pozycji jaką ma Władca Pierścieni.A ci, którzy je uwielbiają, są zapewne zazdrośni o to, że Harry Potter osiągnął większy sukces.
Media może i zapomną, ale wydaje mi się, że po Pottera będą sięgać również następne pokolenia.Lord_ Juve pisze:Media są wredne, kiedyś zapomną o "HP" a wtedy pamięć o nim zaginie.
Tylko Biblię przetłumaczono na więcej języków niż Harrego Pottera. To też o czymś świadczy. Nie pisz mi o modzie, bo ona na pewno nie jest powodem takiego stanu rzeczy. Fakt, ktoś może sięgnąć po pierwszy tom, bo usłyszał o nim w telewizji itp. Ale jeśli by mu się nie spodobał, wątpię, aby czytał kolejne. Nawet, jeśli książka byłaby bardzo popularna. Książki Rowling są dobre i dzięki temu osiągnęły taki sukces co dzieła Tolkiena. Który jest większy? Nie mnie to oceniać.Lord_ Juve pisze:Tolkien i jego "WP" odniósł sukces literacki, który jest dużo bardziej wartościowy.
W tym momencie porównam książkę do gry komputerowej, którą może cechować kapitalna grafika, cudowna muzyka i ogrom dostępnych opcji. Jednak dla mnie to nie jest najważniejsze. Dla mnie przede wszystkim liczy się grywalność, reszta jest mało ważna. Tak samo traktuję książki.herr_braun pisze:A jednak rozmawiamy tutaj o wartości książki. Czy Ci się to podoba, czy nie właśnie (m.in) szczegółowe i obrazowe opisy świadczą o wartości dzieła i kunszcie pisarza. HP jest ciekawy, ale mniej wartościowy. U mnie było tak że przeczytałem go dość szybko, ale potem odłożyłem książkę na półkę i stoi tam do dziś.Diego pisze: "W pustyni i w puszczy" też był detalistyczny sposób przedstawiania świata. Cała natura była drobiazgowo opisana, dzięki czemu książka ta fragmentami była nudna jak flaki z olejem :roll: .
Jak dla mnie Lord_Juve jest na ten temat uprzedzony i zachowuje się jak malkontent. Nie będzie zważał na żadne argumenty, tylko dalej będzie krytykował Pottera.herr_braun pisze:Nie zapomniał niczego dodawać. Potrafi poprostu spojrzeć na HP krytycznym okiem, mimo, że ksiązka ta jest powszechnie chwalona i promowana. Przykro mi, że dla Ciebie ten kto myśli inaczej od większosci ma spaczone zdanie :roll:Diego pisze:I spaczone zapomniałeś dodać.Lord_ Juve pisze:Co do powieści Rowling, to mam na jej temat od dawna wyrobione zdanie.
To samo można napisać o innych książkach. Że jest zwykła i dla zwykłych ludzi. Np. taki "Władca Pierścieni" też.herr_braun pisze:Zgadza się. Zwykła książka, o zwykłych ludziach dla zwykłych ludzi. Nic specjalnego.Diego pisze:A może tam właśnie o to chodzi :lol: ?Lord_ Juve pisze:to poprostu zwykli ludzie.
To zdanie miałem akurat wykasowaćherr_braun pisze:Nie świadczy to o was zbyt dobrze jeśli po przeczytaniu przeciętnej książki dla dzieci dorośli (18 latDiego pisze:kedzier pisze:Mimo, że niedługo stuknie mi 18-stka, przyznaję, ze jestem fanem młodego czarodzieja. Dzięki tej serii "powróciłem" na łono literatury. Gdy otrzymałem je w prezencie od mamy, ksiażki kompletnie mnie nie interesowały, miałem komputer, nową fascynację. Z grzeczności zacząłem czytać... i się wciągnąłem. Z niecierpliwością czekałem na kolejne tomy, a w miedzyczasie czytałem też inne ksiażki. Harry Potter był więc odskocznią, z wiekiem oczywiście zacząłem sięgać po ambitniejsze pozycje. Niedługo premiera szóstego tomu, o połnocy na przełomie 27 i 28 stycznia. Pewnie będę stał w kolejce do księgarni by przed snem przeczytać chociaż te 100stronW sumie mógłbym napisać to samo, nie zgadza się tylko ostatnie zdanie. Książkę kupię w piątek po szkole
.
) ludzie wracają do literatury. Z drgiej strony lepiej późno i w taki sposób, niż wcale.
Ja nadal uważam, że książki o Potterze odniosły taki sukces nie dzięki mediom, ale dzięki temu, że są taki dobre. Jak dla mnie, to jest o tym aż za duży rozgłos, co w efekcie może powodować niechęć niektórych osób. Ale jak już pisałem - wątpię, aby ktoś, komu nie spodobał się pierwszy tom, sięgnąłby po następny, nawet gdyby nie przestawano mówić o Potterze.herr_braun pisze:Oczywiście, że nie byłoby sensu. Ale w oooogromnej mierze książka zawdzięcza sukces ooooogromnej medialnej kampanii. A poza tym pomyliłeś nieco przedmiot naszej dyskusji. Karty gry itd. są robione do filmu, a pośrednio tylko do książki, która powstała jednak już dość dawno.Diego pisze:Dokładnie. Przecież gdyby nikt nie czytał książek, to nie byłoby sensu robić gier, filmów itp. A to, że są, to uważam za rzecz całkowicie normalną. Ludzie chcą zarobić, zawsze tak było. Szkoda tylko, że nikt nie pisze, że "Władca Pierścieni" też nastawiony jest na zysk. Są przecież filmy, gry, karty w chipsach itp. :roll: .Ja-JUVE-nek pisze: Z tym się nie zgodzę! Zanim pojawiły się filmy, gry, plakaty czy kasety książka miała już duże uznanie na świecie!
Książka osiągnęłaby sukces dlatego, że jest dobra. Teraz możesz podać mi argumenty, dlaczego nie odniosłaby sukcesu.herr_braun pisze:Bo napisał tak DiegoDiego pisze:Pomówienie. Przygody Pottera na pewno odniosłyby taki sukces.Lord_ Juve pisze:Gdyby nie media to HP nie odniósłby takiego sukcesu.![]()
Masz całe społeczeństwo za <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>? W końcu to oni ustalają, która książka jest bestsellerem, a która nie. I to oni doszli do wniosku, że jest to dzieło niezwykłe. No chyba, że o tym decydują 7 latkowie :roll: .herr_braun pisze:Trudno, żeby książkadla 7 latków była niwiadomo jak modna wśród 17 latków. Ale panowie od robienia ludziom wody z mózgu już nad tym pracująDiego pisze:Może w Twoim gronie, bo w moim to tak średnio. Mam 17 lat i jak mówię, że lubię czytać Pottera, to niektórzy przyznają mi rację i zapewniają, że sami również czytają, a inni patrzą na mnie jak na <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. No rzeczywiście, bardzo modne :roll: .Lord_ Juve pisze:Przecież to dzisiaj takie modne...![]()
Zgadzam się. I nie napisałem, że głównym celem tej serii był zarobek tylko, że on był ponieważ chciałem zwrócić uwagę wszystkim tym, którzy narzekają na popularność Pottera. „Władca Pierścieni” również taki był.herr_braun pisze:Bo to po prostu nie jest książka, której podstawowym atutem ma być styl i łatwość odbioru. I dlatego pomównieniem jest twierdzenie, że jest ona nastawiona na zysk. Jej głównym walorem jest misternie budowany świat oraz przesłanie - zawsze aktulane.Diego pisze:Dwa razy podchodziłem do "Władcy Pierścieni" i nie przebrnąłem przez niego :roll: . Książka na początku była strasznie nudna i mimo iż wiedziałem, że dalej będzie ciekawa, przestawałem ją czytać.
Zapewniam Cię, że czytam również ambitniejsze lektury. Ale takimi „lekkimi” nie gardzę.herr_braun pisze:A jednak namawiam Cię, żebyś poczytał coś więcej niiż tylko lekkie książeczki, bo jak sądze, masz kłopoty z wyrażaniem własnych myśliDiego pisze:Nie będę podważał tego, że Tolkien był słabym pisarzem czy coś w tym stylu.![]()
Żal? Dlaczego? Że niby taka szmira stała się takim hitem?herr_braun pisze::roll: Zapewne...Diego pisze:Doceniam jego talent, ale do mnie jego książki nie trafiają. A ci, którzy je uwielbiają, są zapewne zazdrośni o to, że Harry Potter osiągnął większy sukces.
Trudno, żeby do Ciebie trafiały, skoro przeczytałeś kilka rozdziałów...
A uczuciem, które towarzyszy mi, gdy myślę o HP napewno nie jest zazdrość, raczej żal, że takie coś odnosi takie sukcesy...
Przyznam, że ciekawe porównanie, ale ja traktuje książki jednak trochę wyżej niż próżną rozrywkę, jakimi są gry komputerowe... Owszem, czasami, a nawet częściejDiego pisze: W tym momencie porównam książkę do gry komputerowej, którą może cechować kapitalna grafika, cudowna muzyka i ogrom dostępnych opcji. Jednak dla mnie to nie jest najważniejsze. Dla mnie przede wszystkim liczy się grywalność, reszta jest mało ważna. Tak samo traktuję książki.
No jak dla mnie to WP może i jest dla zwykłych ludzi, ale nie jest zwykła...Diego pisze: To samo można napisać o innych książkach. Że jest zwykła i dla zwykłych ludzi. Np. taki "Władca Pierścieni" też.
Może troche i tak jest, ale o co mi też w dużej mierze chodzi: Przyznam, że niepokoi mnie, i troche śmieszy taka fascynacja i promocja dość pustych filmów i książek. I nie chodzi tutaj tylko o HP. Np. taki Shrek, którego atrakcyjność (filmu ofcDiego pisze:Ja nadal uważam, że książki o Potterze odniosły taki sukces nie dzięki mediom, ale dzięki temu, że są taki dobre. Jak dla mnie, to jest o tym aż za duży rozgłos, co w efekcie może powodować niechęć niektórych osób. Ale jak już pisałem - wątpię, aby ktoś, komu nie spodobał się pierwszy tom, sięgnąłby po następny, nawet gdyby nie przestawano mówić o Potterze.
Nie, broń Boże... Ale widzę że nie doceniasz potęgi mediów, nie od parady zwanych czwartą władząDiego pisze: Masz całe społeczeństwo za <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>? W końcu to oni ustalają, która książka jest bestsellerem, a która nie. I to oni doszli do wniosku, że jest to dzieło niezwykłe. No chyba, że o tym decydują 7 latkowie :roll: .
Nie mówie, że HP to szmira. Jeszcze raz podkreślę, że świetnie się czyta i jest wciągająca. Ale owszem, żal mi, że książce próżnej, będącej tylko sposobem na zabicie czasu towarzyszy taki medialny rozgłos. :?Diego pisze: Żal? Dlaczego? Że niby taka szmira stała się takim hitem?
Właśnie. I nikt z tego powodu nie umniejsza klasy "Władcy" A Harry'ego owszem.Dokładnie. Przecież gdyby nikt nie czytał książek, to nie byłoby sensu robić gier, filmów itp. A to, że są, to uważam za rzecz całkowicie normalną. Ludzie chcą zarobić, zawsze tak było. Szkoda tylko, że nikt nie pisze, że "Władca Pierścieni" też nastawiony jest na zysk. Są przecież filmy, gry, karty w chipsach itp.
Masz rację. Jeśli coś przyciąga zainteresowania mediów, to chyba o czymś to świadczy. Nie mówili by o tym gdyby się książka nie podobała.Ja nadal uważam, że książki o Potterze odniosły taki sukces nie dzięki mediom, ale dzięki temu, że są taki dobre. Jak dla mnie, to jest o tym aż za duży rozgłos, co w efekcie może powodować niechęć niektórych osób. Ale jak już pisałem - wątpię, aby ktoś, komu nie spodobał się pierwszy tom, sięgnąłby po następny, nawet gdyby nie przestawano mówić o Potterze.
Ja też mam zamiar kupić od razu gdy wyjdzie.Mimo, że niedługo stuknie mi 18-stka, przyznaję, ze jestem fanem młodego czarodzieja. Dzięki tej serii "powróciłem" na łono literatury. Gdy otrzymałem je w prezencie od mamy, ksiażki kompletnie mnie nie interesowały, miałem komputer, nową fascynację. Z grzeczności zacząłem czytać... i się wciągnąłem. Z niecierpliwością czekałem na kolejne tomy, a w miedzyczasie czytałem też inne ksiażki. Harry Potter był więc odskocznią, z wiekiem oczywiście zacząłem sięgać po ambitniejsze pozycje. Niedługo premiera szóstego tomu, o połnocy na przełomie 27 i 28 stycznia. Pewnie będę stał w kolejce do księgarni by przed snem przeczytać chociaż te 100stron
A WP nie ma gier, kaset itp? Skoro nie tylko dzieci ulegają manii, to chyba wystarczający dowód, że książka jest dobra i warta uwagi. Mam ponad 16 lat i osobiście nie widzę nic dziecinnego (skoro dorośli też czytają) w czytaniu HP.Mnie osobiście razi to, że z przeciętnej moim zdaniem ksiązki robi się nie wiadomo co - a cel jest jeden - naciągnięcie dzieciaków, a raczej ich roziców na kino, kasety Harrego, grę Harrego, plakat Harrego etc. etc. Oprócz tego dziwi mnie to iśmieszy, że mani tej ulegają nie tylko dzieciaki, ale też ludzie, którzy bajkami powinni się już nie zajmować od dawna.