Strona 4 z 5

: 23 listopada 2005, 15:59
autor: Mr Cezary
Marcin_FCJ pisze:Mimo wszystko pewnie znów usiądzie na ławce weekend... a szkoda.
niekoniecznie. gramy z beniaminkiem z Treviso i sadze, ze Capello moze dac odpoczac Davidowi. wkoncu sam powiedzial, ze na mecze ze slabszymi druzynami bedzie dawal odpoczac podstawowym napstnikom.

a co do meczu. ciesza 3 pkt, ale ile sie musialem nadenerwowac, wciaz widzac na uefa.com wynki 0:0... jeszcze bardziej niepokoila mnie nieskutecznosc naszych pilkarzy (w szczegolnosci Del Piero), bo jak wiadomo niewykorzystane sytuacje sie mszcza :roll: ale naszczescie zgrana para Nedved - Del Piero, wkoncu przelamala ta nieskutecznosc. brawa dla DP, bo byl najlepszym zawodnikiem na boisku. szkoda, ze tylko jeden gol, bo sam Alex mogl strzelic przynajmniej hat-tricka :angry: jednak uradowalem sie bardzo widzac w komencie na uefa.com napis:
80' Del Piero :smile:

: 23 listopada 2005, 16:12
autor: farmer16
No pierwsze co napisze to wielkie brawa dla Juve za zwycięstwo w tym meczu i za awans do następnej rundy Ligi Mistrzów. Del Piero strzelił ważngo gola dla Juve , a zarazem 179 w historii Juve. Teraz mecz z Treviso i myslę , ze wygramy to spotknie bo Juve jest na fali. Teeaz wygrać z treviso i martwić się następnym meczem. Wygramy z Treviso. :D

: 23 listopada 2005, 16:27
autor: mnowo
Zasnalem na meczu Manchesteru :whistle: ale mialem i tak nastawiony budzik zeby moc obejrzec skroty w TVP, dlatego mialem okazje widziec streszczenie tego spotkania.
Z materialu w TVP widac bylo, ze niekoniecznie bylo to swietnie rozegrane przez Juventus. Nacierali, atakowali, ale praktycznie nic z tego nie wynikalo.. W ktoryms momencie realizator pokazal plansze procentowego rozkladu posiadania pilki, to bylo chyba 72 procent Juve a tylko 28 CB, wiec byly momenty, ze przygniatalismy ich niesamowicie.
Wszedzie bylo pelno Nedveda. Rozegral chyba dobre spotkanie. Podania mial naprawde swietne. Za to nie widac bylo w ogole Zambrotty...
Szkoda, ze tylko 1:0, ale swietnie, ze udalo sie awansowac do nastepnej fazy rozgrywek LM. Bayern tez awansowal, teraz kwestia w tym, kto wyjdzie z pierwszego miejsca w grupie.. w Niemczech rozstrzelal sie juz chyba Maakay, wiec zobaczymy, bedzie ciekawie.
Wracajac jeszcze na moment do tematu meczu z Bruggia, brawa dla Del Piero za wyczucie sytuacji i dobra postawe w sytuacji strzeleckiej. Nie jest za wysoki, a gol z glowki :roll: Szacunek.

: 23 listopada 2005, 17:20
autor: Adrian13
Cieszy mnie kolejne zwycięstwo Juve, a tym samym awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Nie wiem jak Juve zagrało ale sądząc po wyniku zmarnowali kilka dogodnych sytuacji :/ . Myśle, że to czy awansujemy z pierwszego czy z drugiego miejsca nie będzie miało większego znaczenia bo jeśli chcemy wygrać Puchar Europy :-D to musimy pokonać każdego 8) .

PS. Ma ktoś noty za mecze z Romą i Club Brugge? Byłbym bardzo wdzięczny.

: 23 listopada 2005, 18:15
autor: Sipers
prosze o link do skrotu

: 23 listopada 2005, 18:54
autor: white_wolv
Co do meczu to raczej nie mam zwyczaju sie wypowiadac(mysle ze relacja na JP oraz niektore wczesniejsze posty dobrze oddaja to co dzialo sie na boisku).
Wlasnie obejrzalem skrot(TUTAJ do pobrania torrent do skrotu - 26MB,format rmvb,niezla jakosc).
To co mnie zdziwilo to relacja Alex - Treze.
Nasz kapitan mial kilka sytuacji i trzeba przyznac ze powinien niektore z nich wykorzystac lepiej.To co rzuca sie w oczy na tym skrocie to Treze majacy pretensje do Del Piero za kazdym razem gdy ten nie podal mu pilki.Powiedzmy ze czasem slusznie,ale to rozkladanie rak po kazdej akcji DP mnie osobiscie irytowalo(strasznie sie to rzuca w oczy).
80 minuta - Alex strzela bramke i wielu bianconerich podbiega mu pogratulowac.W tle tego obrazka Treze(ktory z tego co zauwazylem,zawsze uczestniczy w tych momentach druzynowej radosci) spokojnie wraca na wlasna polowe z mina jakby to Juventusowi strzelono gola.Po kilku minutach za Francuza wchodzi Zalayeta i znow David kiwa glowa z niezadowoleniem.
O co chodzi?Czyzby jakies male spiecie wsrod naszych napastnikow?Mam nadzieje ze nie i to zachowanie Davida to tylko reakcja na slaby wystep we wczorajszym spotkaniu(z tego co widzialem na skrocie sam nie mial ani jednej sytuacji).

: 23 listopada 2005, 19:11
autor: pan Zambrotta
Po obejrzeniu skrótu z naszej umiłowanej TVP i z Internetu, można się trochę załamać patrząc na naszą nieskuteczność. W posiadaniu piłki mieliśmy przewagę 70% do 30%, a mimo to strzeliliśmy tylko jedną bramkę. Oczywiście, nie popadajmy w depresję, zwycięstwo to zwycięstwo, a 3 pkt to 3pkt. Dodatkowo wydaje mi się, że całkowicie zlekceważyliśmy rywala, o czym świadczą sporadzyczne ataki na bramkę Abbiatiego, podczas których połowa naszych zawodników nie wracała na własną połowę.
Nie obchodzi mnie z którego miejsca wyjdziemy. I tak wygramy. W 1/8 finału czekam na Chelsea, czy Barcelonę. Nie obraziłbym się także na Liverpool - zemsta rozkoszą bogów.
mnowomiejsky pisze: Za to nie widac bylo w ogole Zambrotty...
Układ z Chiellinim na lewej, a z Zambrottą na prawej flance niezbyt wychodzi temu drugiemu... :roll:
mnowomiejsky pisze:Zasnalem na meczu Manchesteru :whistle:
Co do meczu na Old Trafford - bardzo dobrze zagrał Tacchinardi. Żadnych strat, chyba 100% skuteczność w dokładności podań. Oby więcej takich spotkań.

: 23 listopada 2005, 19:38
autor: mnowo
pan Zambrotta pisze:
mnowomiejsky pisze: Za to nie widac bylo w ogole Zambrotty...
Układ z Chiellinim na lewej, a z Zambrottą na prawej flance niezbyt wychodzi temu drugiemu... :roll:
Tak myslisz? :roll: Kurczaki, mnie sie wydaje, ze to zalezy od meczu. Bo przeciez zdarzaly sie mecze, ktore rozegral na tej pozycji co najmniej przyzwoicie, a rzeklbym wiecej- bardzo dobrze. Asystowal, mial kilka dobrych rajdow..
Moze juz za bardzo przyzwyczail sie do lewej flanki.. chociaz moim zdaniem jest po prostu uniwersalnym skrzydlowym, na prawej stronie tez rozegral swoje, dopoki nie pojawily sie klopoty z lewa obrona, gral przeciez na prawym skrzydle..
..a moze w TVP nie pokazali po prostu jego akcji :wink:
Co do meczu na Old Trafford - bardzo dobrze zagrał Tacchinardi. Żadnych strat, chyba 100% skuteczność w dokładności podań. Oby więcej takich spotkań.
Obejrzalem pierwszych kilkanascie minut, i rzeczywiscie bylo tak, jak mowisz.. co prawda juz dawno nie widzialem Tacchinardiego w grze, ale mysle, ze prezentowal sie calkiem w porzadku. A co do samego wyniku- naprawde mnie zdziwil, gdyz po tych pierwszych kilkunastu minutach obstawialbym zdecydowana wygrana ManUtd.

: 24 listopada 2005, 15:26
autor: Paolo_Rossi_1982
white_wolv pisze: To co mnie zdziwilo to relacja Alex - Treze. O co chodzi?Czyzby jakies male spiecie wsrod naszych napastnikow?Mam nadzieje ze nie...
A jednak coś było na rzeczy ... :/

W kadrze Juventusu Turyn nie jest już tak idealnie jakby się mogło wydawać. Po spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Club Brugges doszło do spięcia na linii Alessandro Del Piero - David Trezeguet.

Francuz opuścił boisko na dziesięć minut przed końcem spotkania. Był bardzo zdenerwowany. Z gniewu ściskał w dłoni garść ziemi. Wydawało się, że piłkarz jest niezadowolony z faktu, iż nie udało mu się zdobyć bramki, ale zawodnik swoją wypowiedzią dał do zrozumienia, że chodzi o coś zupełnie innego.

'Mój gest nie był bez znaczenia. Musimy między sobą porozmawiać. Z Del Piero były problemy. Nie wiem czy to zauważono. Teraz mamy trzy - cztery dni na zregenerowanie sił. Byłem wściekły, bo ciężko nam się grało."- stwierdził.

Francuz dał do zrozumienia, że nienajlepiej współpracuje mu się na boisku z Alessandro Del Piero i woli grywać u boku Zlatana Ibrahimovicia.

Nieco inne zdanie na ten temat ma sam Ibrahimović. Wydaje się, że on z kolei woli grywać z Del Piero."David jest szczególnym piłkarzem. On czeka na to, co zrobi drużyna. Jeśli zespół stworzy mu sytuacje strzeleckie, on ich nie zmarnuje. Nawet dobrze go znam pod tym względem. Jeśli chodzi o Alexa to bardzo się cieszę, że strzelił tą bramkę."- powiedział.


http://www.pilka.pl/?mid=1&show=44391


Grrr ... nie podoba mi się zachowanie Trezegueta. Wogóle jakoś nie podoba mi się obecna piątka napastników ... nie mają tego czegoś co było kilka lat temu, gdy o sile ofensywy decydowali Del Piero i Trezeguet i to oni byli nietykalni. Było zrozumienie, jakieś większe przywiazanie do barw i samych siebie, a nie wzajemna rywalizacja (nie zawsze tylko na boisku), kto bardziej przypodoba sie trenerowi czy własnie takie traktowanie się na wzajem przez Dp i Treze :/ Coś jest nie tak ...

: 24 listopada 2005, 16:31
autor: Dionizos
Klopoty na linii Alex-Treze zaczely sie juz w sezonie 2003/2004, kiedy beznadziejnie grajacy Alex irytowal wszystkich, a najbardziej denerwowal sie wlasnie Francuz.

: 24 listopada 2005, 17:52
autor: Vincitore
Paolo_Rossi_1982 pisze:
white_wolv pisze: To co mnie zdziwilo to relacja Alex - Treze. O co chodzi?Czyzby jakies male spiecie wsrod naszych napastnikow?Mam nadzieje ze nie...
A jednak coś było na rzeczy ... :/

W kadrze Juventusu Turyn nie jest już tak idealnie jakby się mogło wydawać. Po spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Club Brugges doszło do spięcia na linii Alessandro Del Piero - David Trezeguet.

Francuz opuścił boisko na dziesięć minut przed końcem spotkania. Był bardzo zdenerwowany. Z gniewu ściskał w dłoni garść ziemi. Wydawało się, że piłkarz jest niezadowolony z faktu, iż nie udało mu się zdobyć bramki, ale zawodnik swoją wypowiedzią dał do zrozumienia, że chodzi o coś zupełnie innego.

'Mój gest nie był bez znaczenia. Musimy między sobą porozmawiać. Z Del Piero były problemy. Nie wiem czy to zauważono. Teraz mamy trzy - cztery dni na zregenerowanie sił. Byłem wściekły, bo ciężko nam się grało."- stwierdził.

Francuz dał do zrozumienia, że nienajlepiej współpracuje mu się na boisku z Alessandro Del Piero i woli grywać u boku Zlatana Ibrahimovicia.

Nieco inne zdanie na ten temat ma sam Ibrahimović. Wydaje się, że on z kolei woli grywać z Del Piero."David jest szczególnym piłkarzem. On czeka na to, co zrobi drużyna. Jeśli zespół stworzy mu sytuacje strzeleckie, on ich nie zmarnuje. Nawet dobrze go znam pod tym względem. Jeśli chodzi o Alexa to bardzo się cieszę, że strzelił tą bramkę."- powiedział.


http://www.pilka.pl/?mid=1&show=44391


Grrr ... nie podoba mi się zachowanie Trezegueta. Wogóle jakoś nie podoba mi się obecna piątka napastników ... nie mają tego czegoś co było kilka lat temu, gdy o sile ofensywy decydowali Del Piero i Trezeguet i to oni byli nietykalni. Było zrozumienie, jakieś większe przywiazanie do barw i samych siebie, a nie wzajemna rywalizacja (nie zawsze tylko na boisku), kto bardziej przypodoba sie trenerowi czy własnie takie traktowanie się na wzajem przez Dp i Treze :/ Coś jest nie tak ...
Oh Jeee! czyżby nikt nie zauważył autora tego newsa?? , pozatym źródło pilka.pl jest prowadzone głównie przez interistich, a kłopoty Del Piero z Trezeguet rozpoczeły się wraz z zakończeniem sezonu 2002/2003

: 24 listopada 2005, 19:09
autor: ossy
Paolo_Rossi_1982 pisze:
Grrr ... nie podoba mi się zachowanie Trezegueta. Wogóle jakoś nie podoba mi się obecna piątka napastników ... nie mają tego czegoś co było kilka lat temu, gdy o sile ofensywy decydowali Del Piero i Trezeguet i to oni byli nietykalni. Było zrozumienie, jakieś większe przywiazanie do barw i samych siebie, a nie wzajemna rywalizacja (nie zawsze tylko na boisku), kto bardziej przypodoba sie trenerowi czy własnie takie traktowanie się na wzajem przez Dp i Treze :/ Coś jest nie tak ...
Nietykalni...I co uważasz że było to dobre?? Ja nie..Alex grał piach, jak ktoś napisał wszystkich to irytowało a jednak grał, i co to miało być dobre?? Więcej napastników większa rywalizacja, każdy chce grać jak najlepiej i grać w pierwszej 11. A może wg. ciebie w klubie powinni być Del Piero, Trezeguet którzy grają a na ławie jakies patałachy?? Tak żeby obecność tych dwojga była niepodwarzalna??

: 24 listopada 2005, 19:19
autor: DamKam
'Mój gest nie był bez znaczenia. Musimy między sobą porozmawiać. Z Del Piero były problemy. Nie wiem czy to zauważono. Teraz mamy trzy - cztery dni na zregenerowanie sił. Byłem wściekły, bo ciężko nam się grało."

Jezeli faktycznie Treze tak powiedzial to musi byc cos na rzeczy :!: I bardzo mnie to zaniepokoilo :( Moze tu chodzilo o to iz Alex gral troche bardziej samolubnie bo chcial za wszelka cene strzelic bramke :think: Napewno zalezy mu na tym aby miec najwiecej goli w Juve, ale nie moze sie to zle odbijac na relacjach z kolegami z druzyny. A moze po prostu sie posprzeczali, wkoncu to tylko ludzie :!: Sam nie wiem, to sa tylko moje domysly... meczu nie ogladalem :roll: Oby wszystko sie szybko wyjasnilo i bylo ok.

: 24 listopada 2005, 19:38
autor: Lakier
Pelson pisze:
Oh Jeee! czyżby nikt nie zauważył autora tego newsa?? , pozatym źródło pilka.pl jest prowadzone głównie przez interistich, a kłopoty Del Piero z Trezeguet rozpoczeły się wraz z zakończeniem sezonu 2002/2003
To sobie poczytaj tekst na sports.it, mowa o tym samym.

Zreszta czemu piszesz o autorze tego newsa, co ma pewnie nam zasugerowac ze ten news to przeklamany chlam, a po tym dodajesz 'a kłopoty Del Piero z Trezeguet rozpoczeły się wraz z zakończeniem sezonu 2002/2003'.

IMHO DP i Treze powinni sobie pogadac w cztery oczy, no bo takie wyrazanie zlosci jak zrobil to Treze moze w przyszlosci powdowac rozlam w druzynie. Treze moze miec pare powodow do takiego zachowania, na przyklad ten ze gdy Alex jest na boisku to on przewaznie dostaje podania od pomocnikow, a potem wiadomo, Alex albo spieprzy akcje, albo poda do kogos innego, przy czym do francuza raczej rzadko podaje pilki.

Hmm, a jeszcze nie dawno sie 'sciskali' po strzeleniu gola Milanowi...

: 24 listopada 2005, 20:20
autor: Vincitore
Lakier pisze:
Pelson pisze:
Oh Jeee! czyżby nikt nie zauważył autora tego newsa?? , pozatym źródło pilka.pl jest prowadzone głównie przez interistich, a kłopoty Del Piero z Trezeguet rozpoczeły się wraz z zakończeniem sezonu 2002/2003
To sobie poczytaj tekst na sports.it, mowa o tym samym.

Zreszta czemu piszesz o autorze tego newsa, co ma pewnie nam zasugerowac ze ten news to przeklamany chlam, a po tym dodajesz 'a kłopoty Del Piero z Trezeguet rozpoczeły się wraz z zakończeniem sezonu 2002/2003'.

IMHO DP i Treze powinni sobie pogadac w cztery oczy, no bo takie wyrazanie zlosci jak zrobil to Treze moze w przyszlosci powdowac rozlam w druzynie. Treze moze miec pare powodow do takiego zachowania, na przyklad ten ze gdy Alex jest na boisku to on przewaznie dostaje podania od pomocnikow, a potem wiadomo, Alex albo spieprzy akcje, albo poda do kogos innego, przy czym do francuza raczej rzadko podaje pilki.

Hmm, a jeszcze nie dawno sie 'sciskali' po strzeleniu gola Milanowi...
Widze że kolega jest z nami od dzisiaj i jeszcze zabardzo nie wie kim jest autor tego newsa :prochno: ale jak zwał tak zwał temat zamknięty..