Mecz arcyważny. To właśnie w Interze, nie w Milanie upatruję największego rywala w walce o scudetto. Drużyna Manciniego napewno chciałaby po 16 latach suszy w Serie A zdobyć wreszcie upragnione mistrzostwo. Jak praktycznie przed każdym sezonem do0 Mediolańczyków przeszło kilku zawodników, jednak poważne wzmocnienia upatruję jedynie w trójce – byłych graczach Realu – Figo i Samuelu, oraz w solidnym pomocniku z Udinese, Chilijczyku Pizarro. Mógłbym wymienić jeszcze Verona, dopiero przed sezonem wykupionego z The Blues, jednak uznam, że zawodnik stał się zawodnikiem klubu z San Siro przed rokiem. Solari do tej pory nie zagrał chyba ani jednego porywającego meczu w barwach Nerazzurich, z kolei przed Julio Cesarem dopiero maluje się świetlana przyszłość. O Wome nie wspomnę, zawodnik zupełnie w moim odczuciu przypadkowy, za słaby na Inter. Jego jedynymi zaletami są cechy czysto ofensywne, oraz to, że nie trzeba było wydawać na niego ani eurocenta.
To, że nie potrafimy od kilku lat pokonać Interu, nie stanowi właściwie żadnego problemu, gdyż w tym roku mamy kadrę tak silną, że bez specjalnego wysiłku powinna uporać się ze zdobywcą Coppa Italia. Mecz o Superpuchar pokazał, że jesteśmy drużyną po prostu lepszą, a jedyną przyczyną naszej porażki tego wieczora była słaba skuteczność, którą nasi zawodnicy poprawili. Po raz kolejny Don Fabio będzie miał problem bogactwa w linii ataku, bo Trezeguet, Ibrahimovic oraz Del Piero najzwyczajniej w świecie zasługują na pierwszy skład, jednak jeden z nich będzie musiał rozpocząć mecz na ławce. Warto nadmienić, że i Mutu spisywał się ostatnio lepiej od Nedveda, więc pozycja Czecha na lewej flance pomocy wcale nie jest pewna. Niemniej uważam, że skład na Inter jest na tyle mocny, by problemu mecz wygrać, zważając na naszą ostatnią potyczkę w LM z Rapidem, gdzie Juventus zaprezentował formę co najmniej bardzo dobrą. Nie ukrywam, że na zwycięstwo liczę i tego zwycięstwa oczekuję. Inter, prócz meczu z Palermo także spisywał się nieźle, więc należy się spodziewać potyczki na wysokim poziomie sportowym. Myślę, że w tym roku Derby d’Italia przyciągną do telewizorów (o ile mecz będzie pokazany na C+ :?) rzeszę nawet antyfanów Calcio w Polsce. Oczekuję, że niedzielny wieczór stanie się jednym, z tych, które zadecydują o końcowej tabeli Serie A na sezon 2005/2006, a głównym jego bohaterem staną się Bianconeri…
gonzo pisze:He? Kolejny znawca ktory nie obejrzał ani jednego meczu Interu, ale czego ja wymagam.
Większość widziała mecz o Superpuchar, gdzie umówmy się, Samuel sie nie popisał. Jednak wypada przynać Ci rację, że Walter gra w Interze dobrze ale do Fabio wiele mu brakuje.
Teraz to juz naprawde koncze
Na Twoje szczęście.
Pozdrawiam.