: 07 października 2012, 21:58
Albo klasyk we Francji Marsylia-PSG :-D Po pierwszej połowie 2-2 a Ligue 1 jak zwykle nie zawodzi, świetne widowisko.qwerty1337 pisze: Chyba lepiej obejrzeć derby Mediolanu.
Albo klasyk we Francji Marsylia-PSG :-D Po pierwszej połowie 2-2 a Ligue 1 jak zwykle nie zawodzi, świetne widowisko.qwerty1337 pisze: Chyba lepiej obejrzeć derby Mediolanu.
Sporo bramek, szybka gra, ładne akcje i emocje do końca? Druga połowa była naprawdę dobra. Nie był to wybitny mecz, ale wystarczająco dobry, żeby oglądało się z przyjemnością, pomimo "Och Messi, ach Kristjano omgomg fapfapfapfap" atmosfery wokół.squinter pisze:znajomi się podniecają, że GD było fenomenalnym spotkaniem. może Wy mi wytłumaczycie, co było w tym spotkaniu tak genialnego?
Nie wiem, może ja jestem po prostu uprzedzony do tych spotkań z powodu całej galaktycznej otoczki wokół pojedynków Realu z Barceloną... Dla mnie ten mecz był momentami nudny i jakoś totalnie nie czułem jego klimatu, ani jakichkolwiek emocji.qwerty1337 pisze:Sporo bramek, szybka gra, ładne akcje i emocje do końca? Druga połowa była naprawdę dobra. Nie był to wybitny mecz, ale wystarczająco dobry, żeby oglądało się z przyjemnością, pomimo "Och Messi, ach Kristjano omgomg fapfapfapfap" atmosfery wokół.squinter pisze:znajomi się podniecają, że GD było fenomenalnym spotkaniem. może Wy mi wytłumaczycie, co było w tym spotkaniu tak genialnego?
Hahah, chyba sam w to niewierzysz. Barca pod koniec ligi będzie miała ok.100 pkt, przy czym 80pkt Atletico będzie niesamowitym sukcesem! Nie ma szans na to by Atletico powalczyło o majstra :roll:juvemaroko pisze:Atletico wygralo z Malaga 2-1.
Oznacza to ze byc moze w tym sezonie wrezcie inna druzyna wlacze sie w walke o tytul mistrza hiszpanii
Wlaczyc sie w walke nie oznacza ze wywalczy tytul.Wojtek pisze:Hahah, chyba sam w to niewierzysz. Barca pod koniec ligi będzie miała ok.100 pkt, przy czym 80pkt Atletico będzie niesamowitym sukcesem! Nie ma szans na to by Atletico powalczyło o majstra :roll:juvemaroko pisze:Atletico wygralo z Malaga 2-1.
Oznacza to ze byc moze w tym sezonie wrezcie inna druzyna wlacze sie w walke o tytul mistrza hiszpanii
Jak rozumiesz sformułowanie "zbuntowali się?". Były jakieś tam przebąkiwania, del Nido coś tam niby straszył, ale nie ma żadnej możliwości żeby w tej chwili przeprowadzić taką rewolucję. Po prostu ludzie chcą oglądać Barcelonę i Real, chcą kupować ich koszulki, chodzić na ich mecze i wiedzieć gdzie na kolację poszedł Ronaldo czy Messi. Co mają zrobić pozostałe kluby? Wycofać się z rozgrywek? Stworzyć własną ligę? Nierealne.Espaneta pisze:gdyby reszta klubów się zbuntowała to zostaliby z palcem w tyłku, fakt że byłaby to niezła rewolucja w hiszpańskiej piłce ale no trzeba coś w końcu zdziałać i zacząć coś zmieniać.
W język polska "włączyć się o walka" oznacza że mieć szansy wywalczyć tytuł do samego koniec liga (albo prawie). A ja myśleć że w marzec nikt w Atletico już nie wierzyć że mieć szanse na pierwsza miejsce.juvemaroko pisze: Wlaczyc sie w walke nie oznacza ze wywalczy tytul.
Zobaczymy jak sobie poradzi dalej Barcelona grajac tak slabo w obronie i majac smiesznego bramkarza Valdes jak na taka druzyna
Gdyby reszta sie zbuntowala to bylaby 'w dupie', nikt by sie taka liga nie interesowal, moze liga zyskalaby na atrakcyjnosci, ale na pewno nie zyskala pod wzgledem marketinowym, telewizje placilyby duze mniejsze pieniadze wtedy, a Real i Barcelona przeszliby do innej ligi np. francuskiej.Espaneta pisze:Barcelona i Real mają monopol w tej lidze ale gdyby reszta klubów się zbuntowała to zostaliby z palcem w tyłku, fakt że byłaby to niezła rewolucja w hiszpańskiej piłce ale no trzeba coś w końcu zdziałać i zacząć coś zmieniać.
Właśnie o to mi chodzi, wiem że są nikłe szanse na to bo skoro przez tyle lat cała liga daje się tak dymać tej dwójce to dlaczego teraz nagle ma się coś zmienić. Jednak chciałbym aby było więcej takich gości jak Del Nido w Primera Division, wtedy byłaby szansa aby w tej lidze zaczęto coś zmieniać, niestety na dzień dzisiejszy jest on tylko sam (choć też długo nie mówił nic na ten temat), Llorente na razie skupia się w odbudowaniu Valencii a reszta klubów najwyraźniej boi się postawić.zahor pisze:Co mają zrobić pozostałe kluby? Wycofać się z rozgrywek? Stworzyć własną ligę? Nierealne.
To właśnie przez Real i Barcelonę nikt się tą ligą nie interesuje, stereotypy swoją drogą ale właśnie bez nich zaczęto by ją oglądać bo inne zespoły nie byłyby z góry skazane na porażkę i walkę o lokaty 3-20 a rywalizacja tak jak wspomniałem byłaby ogromna dzięki czemu z czasem wzrastałaby oglądalność co wiąże się z większymi pieniędzmi, wzrostem popularności itd.Junakson pisze:Gdyby reszta sie zbuntowala to bylaby 'w dupie', nikt by sie taka liga nie interesowal, moze liga zyskalaby na atrakcyjnosci, ale na pewno nie zyskala pod wzgledem marketinowym, telewizje placilyby duze mniejsze pieniadze wtedy, a Real i Barcelona przeszliby do innej ligi np. francuskiej.
Rozumowanie poprawne, tyle że oparte na błędnym założeniu, a mianowicie takim że wszystkim 18 klubom zależy na tym żeby szanse na tytuł miały więcej niż 2 drużyny. Atletico, Malaga czy Valencia mają w tym interes, ale Real Sociedad czy Granada już chyba nieszczególnie. A już na pewno nie taki, żeby porywać się na takie coś, pakować się w zasadzie w nieznane i ryzykować tak dużo. Teraz dla nich jest ok, grają sobie w tej lidze, szału może nie ma ale raz na sezon przyjedzie Barcelona, raz Real, zawsze kilku Januszów więcej przyjdzie na mecz, wątpię żeby mieli pchać się w takie szantaże.Espaneta pisze: Piszesz że ludzie chcą oglądać Real i Barcę, Messiego i Ronaldo, nie wątpię ale co z tego, co oni mieliby do powiedzenia kiedy 18 zespołów z ligi odwróci się do nich plecami i postawi sprawę jasno - albo ogarniamy ligę i przede wszystkim zmieniamy podział praw zysków albo grajcie sobie sami gdzieś indziej. Chyba jeszcze nie ma tak źle w Hiszpanii i te 18 zespołów ma więcej kibiców niż sam Real i Barcelona![]()
A to bzdura. Jasne, to zawsze była liga tych dwóch drużyn, Realu bo wsparcie od rządu, Barcelona bo symbol oporu wobec rządu. Ale sytuacja jest tak zła dopiero w ostatnich kilku latach. Jeszcze 6-7 lat temu co jakiś czas wyskakiwał jakiś Sociedad jako wicemistrz, Villareal z Riquelme w półfinale LM, Saragossa z świetnymi braćmi Milito, Deportivo eliminujące nas (i Milan po NIESAMOWITYM dwumeczu) z CL, czy zdobywającą mistrzostwo Valencię Beniteza, której atrakcyjność futbolowa przewyższała dla mnie osobiście o głowę to, co widzę w spotkaniach dwóch głównych drużyn z teraz.Castiel pisze: Cała liga sprowadza się do rywalizacji tych dwóch zespołów od kilku dziesięcioleci i pewnie będzie trwać jeszcze kilka kolejnych.