Fakt, jeden z tych, którym bezpiecznik w głowie często się przepalał.
jarmel pisze:JakiCHś wielkich osiągnięć sportowych nie miał
Mistrzostwo Włoch na koncie ma, mistrzostwo świata też. Na pewno mogło być tego więcej, ale z Romą się nie dało... Mimo wszystko (a może dlatego, że czuł się tam jak pączek w maśle) grał w bordowej koszulce do końca.
Do końca kariery, tak jak Maldini i Alex, trzymał rewelacyjny poziom sportowy. Był w stanie grać, strzelać, asystować jako 40-latek, gość z poprzedniej sportowej epoki.
: 29 maja 2017, 11:46
autor: Maly
no jeśli MŚ to niewielkie osiągnięcie... no i jednak scudetto wygrał więc nawet tym jednym scudetto dał Romie coś niezapomnianego w 90 letniej historii klubu
: 29 maja 2017, 12:01
autor: jarmel
MŚ i scudetto zdobył też chociażby Grosso. Oczywiście że jest to wielkie osiągnięcie, ale piłkarzy którzy wygrali takie trofea jest multum.
Masz rację Maly że jak na Romę to jest co wspominać, ale szału nie ma, bo w światowym futbolu jakoś wybitnie się nie zapisał.
: 29 maja 2017, 12:28
autor: Maly
Gerrard też ale co z tego? on nawet MŚ ani PL nie wygrał a nawet "przez niego" nie wygrali jedyny raz gdy mogli
za 20 lat ludzie będą wspominać Padoina czy Tottiego? ktoś tego pierwszego będzie w ogóle pamiętał?
: 29 maja 2017, 12:48
autor: jackop
Legenda Romy? Na pewno. Legenda Calcio? Być może. Świetny napastnik, który nie umiał przegrywać, a robił to bardzo często. Boiskowy cham i brutal, aczkolwiek z nim w składzie, pojedynki przeciwko Rzymianom smakowały wybornie.
Ostatni z czwórki Del Piero, Inzaghi, Vieri, Totti na piłkarskiej emeryturze.
: 29 maja 2017, 12:51
autor: Kadziel
Już nie przesadzajmy Totti był świetnym piłkarzem i wielokrotnie to potwierdzał, a to że na boisku potrafił się zagotować nie znaczy, że jest chamem i prostakiem. :hellyes:
: 29 maja 2017, 13:16
autor: vitoo
jarmel pisze:Masz rację Maly że jak na Romę to jest co wspominać, ale szału nie ma, bo w światowym futbolu jakoś wybitnie się nie zapisał.
Oczywiście, że się zapisał. Tylko, że jego kariery nie można mierzyć tylko liczbą trofeów, które udało mu się zdobyć. Trochę pół żartem-pół serio można powiedzieć, że pechem Tottiego było to, że zakochał się akurat w Romie, w której zawsze o puchary było trudniej. Z tego powodu chyba bardziej niż mistrzostwa o jego karierze świadczą wyróżnienia indywidualne, a tych jednak trochę miał. 2-krotnie wybrany najlepszym piłkarzem Serie A, 5-krotnie najlepszym włoskim graczem, król strzelców Serie A i zarazem zdobywca Złotego Buta w sezonie 2006/07, a do tego sukcesy z reprezentacją, której zarówno w 2000 jak i 2006 roku był istotną częścią. To nie są byle jakie osiągnięcia.
Zdecydowaliśmy się zostać razem, uhonorować koszulkę, klub, wszystkich jego kibiców. Straciliśmy wszystko, żeby zyskać coś, czego nie da się zmierzyć ani wymienić na coś innego: zyskaliśmy szacunek, wdzięczność.
To, jak pewnie wiecie, są słowa Buffona sprzed kilku dni odnośnie pozostania w Juve po spadku do Serie B. Jednocześnie, chcąc-nie chcąc, Buffon zrobił chyba najlepsze podsumowanie kariery Tottiego, którego umiejętności pozwalały mu na grę w jakimkolwiek klubie na świecie.
Gwoli sprawiedliwości to zastanawiam się czasem, czy Totti - jakkolwiek absurdalnie to dziś nie brzmi - nie mógł zrobić dla Romy jeszcze więcej. Jego wierność jest oczywiście godna największego podziwu, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jako wieloletni kapitan, największy zawodnik w historii tego klubu i punkt odniesienia wśród wszystkich romanistów, powinien mieć więcej opanowania, spokoju i klasy, które cechowała Maldiniego, Zanettiego czy teraz Buffona. Od lidera należy jednak wymagać czegoś więcej. I można się tylko zastanawiać, czy gdyby zamiast chamstwa i frustracji, którym dawał wyraz na boisku i które odbijały się później na całym otoczeniu Romy, Totti nie miał w sobie więcej klasy i pozytywnej charyzmy, gablota trofeów rzymian nie byłaby pełniejsza?
: 29 maja 2017, 19:08
autor: Arcadio Morello
Nigdy nie przepadałem za Tottim. Może dlatego, że na boisku był chamem i prostakiem, a to na kapitana drużyny nie przystoi.
Kapitan powinien być wzorem dla innych piłkarzy.
Prawda jest taka, że Tottiemu daleko do klasy Del Piero.
Boli tylko, że Del Piero z Juventusem pożegnał się w taki, a nie inny sposób...
: 29 maja 2017, 19:26
autor: Makiavel
Sportowo najwyższy poziom. Zachowanie to inna sprawa. Piłka nożna to sport drużynowy. Totti był wierny Romie. Był lepszy od większości napastników jakich miały kluby z europejskiego topu i spokojnie mógł w nich grać. Wybrał inaczej.
: 29 maja 2017, 20:10
autor: mrozzi
Arcadio Morello pisze:
Kapitan powinien być wzorem dla innych piłkarzy.
Prawda jest taka, że Tottiemu daleko do klasy Del Piero.
Podbijam. Teraz większość osób tuszuje fakt, że jako człowiek bardzo wielu zaszedł za skórę, był chamem. Teraz spójrzcie na Del Piero, Maldiniego, wcześniej choćby Scireę. Ci piłkarze zawsze darzyli rywali szacunkiem. A on? To plunął, to skasował Balotellego bez powodu, było tego mnóstwo. Piłkarsko fantastyczny kawałek historii, ale z ludzkiego punktu widzenia robak. Przypominam, że całkiem niedawno rzucił, że Juventus gra w innej lidze, chrzaniąc o pomocy sędziów. Mistrz nigdy by nic takiego nie mówił. Chwała natomiast za oddanie jednemu klubowi.
: 29 maja 2017, 20:24
autor: Makiavel
To ciekawe, że kibice mają takie bóle związane z jego słowami ale ludzie, którzy są solą Juventusu, jak np. Del Piero z Tottim się przyjaźnią.
Niektórzy kibice za bardzo przykładają wagę do tego, co piłkarze gadają. Casus Bońka czy Tottiego.
: 29 maja 2017, 22:20
autor: MRN
Aby nie było tak, że Roma jest naszym wrogiem i jedziemy po Tottim - bucu do sześcianu, podam przykład Zanettiego z interu. Gdyby to ode mnie zależało to inter grałby na poziomie B klasy ale Zanettiemu szacunek się należy. Tottiemu pod żadnym pozorem.
: 29 maja 2017, 23:50
autor: Biały Wilk
Smutny obrazek.
: 30 maja 2017, 02:55
autor: Juvefanatp
Totti może i był bucem na boisku, niektórzy pod wpływem emocji tak mają, ale podobno jako człowiek to naprawdę wielka klasa. Bardzo lubiłem jego styl gry, podobnie jak Del Piero, Pirlo, Cassano. Dzisiaj jest znacznie mniej piłkarzy opierających swoją kreatywność, na nieszablonowych zagraniach pomiędzy linie, wszystko poszło bardziej w stronę atletyzmu. Co prawda niesamowicie rzadko przywiązuję się do piłkarzy nie związanych z Juve, ale łezkę i to nie jedną uroniłem podczas pożegnania legendy Romy i całego Calcio.
Zanettiego szanowałem, ale przestałem po jego wypowiedziach odnośnie mistrzostwa z 2006 roku. Może rzeczywiście nic nie wiedział o późniejszych orzeczeniach o braku ingerencji w wynik sportowy ligi, oraz działaniach Facchettiego (wtedy, skoro nie ma wiedzy nie powinien się wypowiadać, bo to nie świadczy dobrze o nim w kontekście bycia mądrym). Albo wiedział o wszystkim, ale wypowiadał się zgodnie z linią swojego ukochanego klubu (takie zachowanie nawet szkoda komentować).
: 30 maja 2017, 07:33
autor: MRN
Szczerze powiedziawszy to nie przypominam sobie żadnej kontrowersyjnej wypowiedzi Zanettiego, przypomnij mi. Z tym, że Totti w poprzednim sezonie też nieźle nam pojechał, sugerując to i owo. Wyobrażacie sobie tego typu słowa ze strony ADP ?