Inter, Inter, Inter ...
Największy rywal, wróg, konkurent lat dziewięćdziesiątych, zwłaszcza ich drugiej połowy, kiedy zaczynałem przygodę z Juve
Powinienem ich nienawidzić, ale człowiek się starzej i ma jakichś dziwny sentyment, a nawet sympatię. Na pewno szacunek.
Może osobiście wolę jednak jakoś Milan (w sensie sympatii), ale szacunek mam podobny do obu ekip z Mediolanu. Juve potrzebuje silnego Mediolanu, a Mediolan potrzebuje silnego Juve. Dla mnie scudetta wywalczone przez Milan czy Inter gdy Juve było w Serie B lub dopiero co się odbudowywało są nic nie warte (o ile pamiętam to P. Maldini popierał ten pogląd), a mistrzostwa Juve z ledwie dychającymi ekipami z Mediolanu w tle nie mają tego samego smaku i wagi. Dla dobra całej włoskiej ligi trzeba nam, aby Inter wrócił na swoje miejsce.
Powiem szczerze że ten klub zawsze otaczała dla mnie dziwna aura. Za czasów Morattiego wydawane miliony (jak nie miliardy) na wzmocnienia i niewiele sukcesów (o ile w ogóle jakieś), potem chwila na erę Mourinho i zdobycie wszystkiego co można, by zaraz z powrotem wrócić na tor bez zwycięstw ...
O ile pomysły Morattiego opierały się na wydawaniu ogromnej fortuny na transfery, tak teraz wydaje mi się, że ta ekipa nie ma kompletnie pomysły na rozwój i zbudowanie swej siły. Jedyne co podoba mi się w jej <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, to powrót do klasycznych trykotów, które są bardzo ładne. Prezydent, zarząd, trener ... ich wizja ... nawet nie wiem czy jakąś w sumie mają. Niby są jakieś ruchy, ale jakby ich nie było, niby mają gościa co został królem strzelców, ale jakby nikogo tam wybitnego nie było, drużyna niby jest, ale jakby nikt się z nią nie liczył. Szczerze mówiąc nie wiem co napisać o Interze, bo jest jakichś taki ... nijaki i bezpłciowy. Brakuje mi tam zęba i charakteru jaki kiedyś kojarzył się z tą ekipą, dzięki czemu była równorzędnym rywalem Juve. Co z tego, że długo nie mogła wyjść poza to pechowe trzynaste scudetto skoro zawsze walczyła praktycznie do samego końca i była na topie.
Co bym zrobił, aby przywrócić blask tej drużynie, która na to w pełni zasługuje ? Może nieco rewolucyjnie zacząłbym od ... zmiany trenera. Mancini to nie jest dla mnie facet, który potrafi stworzyć coś z niczego, złapać wszystko za pysk i porwać do boju. Przynajmniej nie według mnie jest to trener, który zrobi z ekipą zawsze akurat tyle na co ją stać. Ma graczy świetnych, to wygra mistrzostwo, ma graczy dobrych, to będzie w czubie tabel, ma średniaków, to skończy obrębie 8-10 miejsca. Nic ponad to.
Co potem ? Zdecydowanie brak mi w tej ekipie lidera. Już nie mówię o konkretnej pozycji, ale tam po prostu nie ma jakiegoś ducha drużyny. Kiedyś był niezapomniany Javier Zanetti, ale poza nim też było parę osobowości Bergomi czy Simeone. Dziś nie ma nawet namiastki takich postaci. Od tego bym po prostu zaczął. Albo sprowadził kogoś o potencjale zostania liderem lub stawiał na młodzież klubową, która wypruje sobie flaki za klub licząc, że trafi się tam ktoś o odpowiednich właściwościach. Gorzej być już nie może, a w takich sytuacjach (jak pokazuje przykład Juve) warto eksperymentować i ryzykować.
Mam nadzieję, że Inter jak najszybciej wróci na należne sobie miejsce
