: 12 kwietnia 2017, 01:20
Ja osobiście nie wierzę w to, że zabarykadujemy się na Camp Nou w polu karnym. To, że Barcelona jest pod ścianą po prostu trzeba wykorzystać i klepnąć kilka kontr, walnąć 1-2 bramki i pozbawić Hiszpanów złudzeń.
Alves też mi się dziś bardzo podobał, tak grające brazylijskie boki obrony chciałbym oglądać zawsze. Dani chyba się faktycznie mocno zmotywował na mecz z kolegami i w pierwszej połowie chyba zbyt mocno podpalił, ale wykonał kawał dobrej roboty poza sytuacją, w której Iniesta wyszedł oko w oko z Buffonem, a on sam nie wiedział co się dzieje. Poza tym incydentem bardzo dobry występ, uprzykrzał życie Neymarowi, wyprowadzał akcje, klasa. Szkoda, że w końcówce zamiast walić na bramę wdał się w kiwki, ale po takim meczu chyba i tak nie wypada narzekać.
CavAllano, to nie tak, że ja podchodzę sceptycznie do rewanżu, ale po prostu przestrzegam przed popadaniem w hurraoptymizm. Wiemy, że przed Barceloną - z pomocą sędziego czy bez - na Camp Nou nie ma rzeczy niemożliwych. Inna sprawa, że my mamy po prostu taki materiał przed rewanżem, że cholernym frajerstwem byłoby tego nie wykorzystać i naprawdę, przy całym docenianiu klasy Katalończyków, mi też nie chce mi się wierzyć, byśmy mogli wypuścić ten awans z rąk. Jesteśmy najlepiej zorganizowaną ekipą, z jaką przyszło się Barcelonie do tej pory mierzyć, mamy niezwykle komfortowe 3:0 z pierwszego meczu i do tego idealny materiał do przerobienia z meczu Barcy z Paryżem. No po prostu nie można tego nie wykorzystać.
Alves też mi się dziś bardzo podobał, tak grające brazylijskie boki obrony chciałbym oglądać zawsze. Dani chyba się faktycznie mocno zmotywował na mecz z kolegami i w pierwszej połowie chyba zbyt mocno podpalił, ale wykonał kawał dobrej roboty poza sytuacją, w której Iniesta wyszedł oko w oko z Buffonem, a on sam nie wiedział co się dzieje. Poza tym incydentem bardzo dobry występ, uprzykrzał życie Neymarowi, wyprowadzał akcje, klasa. Szkoda, że w końcówce zamiast walić na bramę wdał się w kiwki, ale po takim meczu chyba i tak nie wypada narzekać.
CavAllano, to nie tak, że ja podchodzę sceptycznie do rewanżu, ale po prostu przestrzegam przed popadaniem w hurraoptymizm. Wiemy, że przed Barceloną - z pomocą sędziego czy bez - na Camp Nou nie ma rzeczy niemożliwych. Inna sprawa, że my mamy po prostu taki materiał przed rewanżem, że cholernym frajerstwem byłoby tego nie wykorzystać i naprawdę, przy całym docenianiu klasy Katalończyków, mi też nie chce mi się wierzyć, byśmy mogli wypuścić ten awans z rąk. Jesteśmy najlepiej zorganizowaną ekipą, z jaką przyszło się Barcelonie do tej pory mierzyć, mamy niezwykle komfortowe 3:0 z pierwszego meczu i do tego idealny materiał do przerobienia z meczu Barcy z Paryżem. No po prostu nie można tego nie wykorzystać.
