JuvePoland

Ogląda ktoś LM ? PSG 2:0 ciśnie Barcelona, która nie potrafi stworzyć ani jednej składnej akcji. Ale ta Barca w tym sezonie jest bez jajeczna

Oglądam. To spotkanie potwierdza, że coś się w Barcelonie wypaliło, dawno nie widziałem tak słabego zespołu z Katalonii (w lidze w bardzo wielu meczach ciągnie ich za uszy Messi). PSG prowadzi jak najbardziej zasłużenie. Stać ich dziś na kolejne trafienie/a, po czym pewni siebie mogliby pojechać na Półwysep.

Messi i spółka na tle Matuidiego, Draxlera, Verattiego i Rabiota wyglądają jak amatorzy. Pomyśleć że każdy z nich był poważnie łączony z nami/ był już praktycznie klepnięty. Życze Barcelonie kilku bramek w plecy, patrząc na to jak grają, to 4-5 do jaja wcale nie jest niemożliwe.

Messi to w ogóle gra w tym meczu? Pełna dominacja PSG, gdyby Cavani był Cavanim sprzed kilku lat, miałby już minimum 1 gola...

Fantastyczna gra w środku pola Paryżan. Ładnie wycofują się i nagle atakują pressingiem sprawiając ogromne problemy Barcelonie.

Ciekaw jestem czy Juve również podeszłoby tak do meczu.

Ten nasz podobno cel Gomes gra tragicznie. Barca w ogóle w pomocy dramat. W PSG mi się Draxler podoba, no i ofc Marco.

Nie róbmy nagle takich asów z piłkarzy PSG. To Barcelona jest bardzo niewyraźna i gra tak od początku sezonu. Draxler póki co się spłaca, ale wstrzymałbym się z wszelkimi opiniami. O tym, że ma umiejętności wiedzą wszyscy. Poczekajmy aż do głosu dojdą problemy z głową.

Co do Napoli to nie sądzę, by było ich stać na awans. Piłkarsko nawet fajnie wyglądają, ale nie mają żadnego doświadczenia w LM, a Real mecze o takim ciężarze gatunkowym gra bardzo często. Może i tremy zawodnicy z Południa Włoch mieć nie będą, ale doświadczenie madrytczyków zrobi robotę. Coś mi się wydaje, że będzie to wyglądało podobnie do pojedynków Królewskich z Romą.

Nie spodziewałem się, że Barcelona dostanie taki oklep. Z drugiej strony czemu się dziwić, jak w drużynie z Katalonii tylko Neymar gra w piłkę, a reszta sobie drepcze.
Z drugiej strony nie wierzę, że PSG będzie w stanie utrzymać takie tempo gry, jak nie zaczną nieco bardziej zarządzać swoimi siłami, to spuchną koło 70 minuty i może być różnie.

Dawno nie widziałem tak zagubionej Barcy, która w ogóle nie wie co jest grane na tym boisku. PSG miażdży Barcelonę w środku za sprawą Verratti, Rabiot, Matuidi. O ile Verratiego reklamować nie trzeba to jestem pełen uznania dla Rabiota, szkoda, że nie udało się go wyrwać bo podobno mocno się nim interesowaliśmy. Jeden Neymar to za mało po stronie Barcelony i jeżeli Barca się w drugiej połowie nie ogarnie to już na tym etapie zakończy przygodę z LM.
A na grę PSG patrzy się z przyjemnością

alessandro1977 pisze:O ile Verratiego reklamować nie trzeba to jestem pełen uznania dla Rabiota, szkoda, że nie udało się go wyrwać bo podobno mocno się nim interesowaliśmy.

Byliśmy o krok, ale PSG poszło po rozum do głowy i po utracie Comana walczyli o Rabiota do końca.

Kiedy Barcelona odpadła ostatnim razem na tym etapie, ktoś ma na tyle dobrą pamięć?

Z LFC bodaj 2006/07

CavAllano pisze:Kiedy Barcelona odpadła ostatnim razem na tym etapie, ktoś ma na tyle dobrą pamięć?

2006/07 z późniejszym finalistą- Liverpoolem. Od tamtej pory był co najmniej ćwierćfinał.

Dopiero wszedłem do domu, a tutaj taki wynik, który- nie powiem- mocno mnie zaskoczył. Z drugiej strony jednak, na każdego przychodzi pora, a w tej Barcelonie niewątpliwie się coś wypaliło, jak to już tutaj ktoś powiedział. Tak samo, nie wiem czy słusznie, stawiam na awans Napoli. Realowi nie gra się dobrze z włoskimi drużynami (pomijając Juventus i Milan, nawet Roma na przestrzeni lat sprawiała im wielkie problemy) i jeśli Neapolitańczycy się zepną i nie "obsrają" w tunelu to może być różnie.

Ten sezon LM jest wyjątkowy, gdyż do tej pory nie wyłonił się żaden zdecydowany faworyt. Odpadnięcie Realu i Barcy na tym etapie byłoby ewenementem i być może furtką do sezonu takiego jak ten 2003/04. Miejmy nadzieję, że jak wtedy konsekwentne było Porto, tak teraz Juventus wyeliminuje tę drużynę i postara się w końcu wygrać UCL.

Dokładnie - nie pamiętam takiego sezonu. Forma czy to w Monachium czy też Barcelonie może się jeszcze pojawić, to oczywiste, ale póki co marnie to wygląda. Realu w ewentualnym dwumeczu nieszczególnie się obawiam (z wiadomych względów), a Atletico zanotowało w tym sezonie spory regres. Może być ciekawie, naprawdę mamy szansę na końcowy triumf (o ile rzecz jasna będziemy prezentować wysoki poziom).

Mamy szanse, chyba największe od lat (sezon 2014/15 to obiektywnie szczęście w losowaniach, Real któremu Juve wybitnie nie leży i finał z kosmiczną wtedy Barceloną). Jeśli Juventus będzie grał równo, a Igła będzie strzelał jak strzela to naprawdę są szanse.

P.S. PSG już 3:0 do przodu, dobrze było dzisiaj nie grać w STS

Pięknie się to ogląda, 3:0. Rośnie populacja "kibiców" PSG, gimnazjaliści wystawiają na allegro swoje gadżety logiem Barcelony ;-)