: 09 listopada 2011, 12:54
jestem ciekawy skladu Włochów na ten mecz 

Dobra, masz mnie :-Dstahoo pisze:Pazzini jest dużo lepszy?
No to nieźle pojechali, nie powiem, czasem obejrzę ten program, ale faktycznie, jak sobie jakąś teorię wymyślą, to już się tego trzymają choćby to była bzdura. W sumie na Canalu nie są dużo lepsi jeśli chodzi o włoską piłkę.alina pisze:Poważny program o piłce, a nawet na onecie takich byków nie robią. Żałosne.
Jeśli będzie komentował Iwański to jestem prawie że pewien :] Pewnie Bońka zaproszą też.annihilator1988 pisze:aktorstwo Włochów
Żeby się na euro nie skończyło Balotellim w pierwszy składzie :doh:De Rossi pisze:Oczywiście wielka tragedia z Cassano i Rossim, modlę się, aby jednak jakoś udało się, wrócili i zagrali na Euro.
Też mnie to dziwi, w kontekście 4-3-1-2 też nie widzę dla niego miejsca, no bo chyba nie ofensywny boczny obrońca? Natomiast co do jego formy nie mam większych zastrzeżeń. Nie wiem też czemu usilnie za całe zło Italii w RPA winisz Pepe, tam się złożyło kilka czynników. Ci co mieli być liderami albo doznali kontuzji (Gigi, Pirlo - choć też do końca to nie tłumaczy, przypominam, że początek mundialu 2006 też był pod znakiem kontuzji Gattuso czy Zambrotty, ale to też pokazuje jak istotnym elementem Azzurich był i jest Andrea Pirlo), albo byli bez formy i/lub wypaleni: Chiellini poczynając od meczu z Nową Zelandią pokazuje jak niestety jego skuteczna gra głową przy bramce rywali różni się od takowej we własnym polu karnym; Cannavaro w zasadzie się skończył po mundialu 2006; Zambrotta po tamtej wygranej to też nie ten sam Zambrotta (kariery w Barcy nie zrobił, potem na euro podarował bramkę Rumunii co prawie wyeliminowało Włochów z imprezy), Marchetti to bramkarz co najwyżej średniej klasy itd., itd. Swoje dołożył też sam Lippi pomijając kreatywnych graczy, w zasadzie tylko Camoranesi który niestety zaczynał wtedy więcej łapać kartek niż strzelać i właśnie Pepe. Inna rzecz, że w 2006 wystrczyło mu półtora skrzydłowego (Camoranesi i Perotta, chwile na półprawym wytępował także Gattuso), ale miał wtedy w napadzie bardzie kreatywnych napastników w postaci Tottiego (choć w zasadzie jakoś szału na tamtym mundialu nie robił) i Del Piero.De Rossi pisze:Nie wiem po co powołanie dla Pepe. Rozumiem, że czas prób, ale ani nie pasuje do taktyki, ani nie posiada umiejętności pozwalających mu grać w tej reprezentacji. Był już taki jeden turniej gdzie zabrakło Rossiego z Cassano, a ich miejsce zajął Simone... . Tak myślę, że być może Prandelli chce spróbować zagrać systemem, którym chciał grać na samym początku objęcia kadry, czyli 4-2-3-1.
Może jako półprawy, w sumie to dosyć wszechstronny zawodnik, ale podejrzewam, że to będzie tylko jego epizod w tej kadrze, chyba, że Prandelli faktycznie zmieni ustawienie.Maly pisze:co do Pepe (bo o reszcie nie ma co pisać) to może ma pełnić podobną rolę do Camora? ten też był przymusowo przesuwany do środka swego czasu... lub jak pisał ktoś wyżej 433 ale nie z Giovinco z boku ale właśnie z Pepe
Już kilka podobnych postów było w innych tematach i powiem, że zaczyna mnie dobijać takie myślenie. Wiem, akcja z koszulkami niepotrzebne, PZPN nie dość że nielubiany to jeszcze sobie grabi. No ale to jednak reprezentacja Polski, serio. Tak ogólnie, do wszystkich: czy w latach '70 bojkotowano reprezentację bo była pod szyldem PRL? Nie, właśnie tym chętniej kibicowano kadrze, jakieś sukcesy były w szarej codzienności. Z resztą a propos Włochów. Czy kibicowanie Italiijest równoważne z uwielbieniem dla Abate, który zgrywa głupka w sprawie farsopoli? Nie, olewam Abate czy Lato, kibicuje reprezentacjom. Oczywiście jest też sprawa "łapanki" zawodników do kadry którzy się wysłowić po Polsku nie umieją, ale to już rzecz na inną dyskusję.Myzarel pisze:Też będę za Włochami. Z reprezentacji pezetpeenu (wczoraj utwierdzono mnie w przekonaniu że to nie jest Reprezentacja Polski) lubię paru piłkarzy ale to wszystko, owszem trzymam za nich kciuki na turniejach, byłem na paru meczach, które wynudziły mnie niesamowicie. A Włochom kibicuję od małolata ( Francja 1998 ) i zawsze jakoś bardziej mnie interesowała.
wojczech7 pisze:Reprezentacja PZPNu? Litości. Sugerujecie, że taki Kuba, Lewy, czy Wojtek Szczęsny grają tam na chwałę Grzesia Laty? Puknijcie się w czoło.
To nie PiS żeby za takie coś wyleciećMietson pisze:A Kuba i Wojtek niestety pochwalili nowe koszulki ale to dlatego, że za jakikolwiek sprzeciw wylecieliby z repry. Niekoniecznie uważają brak orzełka za drobiazg.
wojczech7 pisze:Poza tym nie stawiaj piłki klubowej na jednej półce z reprezentacyjną. Czemu? Klub na 'mojej Ziemii' może założyć ktoś z Twojej ziemii, desygnując jednocześnie na boisko chłopców z Twojej 'pipidówy'. Reprezentacja funkcjonuje na nieco innych zasadach. Na tym polega Wasz problem - nie widzicie różnicy.
No jemu to już było sporo okazji do kibicowania i zawsze wychodziło coś pomiędzy błotem a kałemwojczech7 pisze:Dudce
Ale gdzie ma wyjechać, jak mieszka i identyfikuje się z Górnym Śląskiem?wojczech7 pisze:Skoro nie czujesz się Polakiem w żadnym stopniu - wyjedź, nie zatęsknimy
Mam nadzieję, że Matri wejdzie z ławki. No i ten Criscito...PrzemasJuve pisze:Buffon; Abate, Ranocchia, Chiellini, Criscito; De Rossi, Pirlo, Marchisio; Montolivo; Pazzini, Balotelli
Straszne. Jeden Balotelli może zepsuć, a raczej podtrzymać opinię... . O reprezentacji Italii i tak nie przestaną mówić w taki sposób: "prowokatorzy", "aktorzy", "zabójcy futbolu", "catenaccio", jeden Balotelli tego nie zmieni. Dla mnie, jako fana Italii, liczą się wyniki, a nie paplanina w polskich mediach, dlatego zależy mi, żeby w reprezentacji grał bardzo uzdolniony i kreatywny Balotelli, niż atak miałby składać się z dwóch snajperów, czy bezproduktywnego Pepe.@D@$ pisze:ale z tego że niejednokrotnie się osmiesza, co za tym idzie może ośmieszyć kadrę.
Cassano to na boisku wielki altruista, więc słowo 'nawet' i jego przykład nijak pasuje. A Balotelli od jakiegoś czasu gra dla drużyny. W Interze grając na skrzydle również pamiętam jak świetnie wymieniał piłki, grał kombinacyjnie z kolegami z drużyny.@D@$ pisze:Poza tym gra typowo pod siebie, nawet Cassano, któremu mozna jakieś odpały zarzucić, czy w pewnym okresie Totti (euro 2004 nie było dla niego chwalebne), potrafili się wkomponować w drużynę, wiele jej dając,
No! Powinien przejrzeć na oczy i zrobić nam turniej jak Lippi w 2010!.@D@$ pisze:najlepiej jakby Prandelliemu napyskował czy coś, by ten przejrzał na oczy.
Ciągnął grę do przodu? No litości. Jak Ciebie zadowalało te jego "ciągnięcie gry do przodu" to ja nie mam pytań. Sam turniej wszystko zweryfikował. NIC nie wnosił do gry. NIC. W grupie 3 ogórki, a gracz który miał ciągnąć zespół, robił tylko wiatr. Ale dobrze pamiętam, że wiele osób się tu podniecało, że na tle tamtej żenującej reprezentacji on biega. Mój post po którymś z meczów:@D@$ pisze:Oczywiście ofensywni gracze też mają na to wpływ. Niemniej ty mówisz, że Pepe nic nie wnosił, ja powiem że jeden z niewielu ciągnął grę do przodu. Przyznam, że miałem podobne odczucia co do Simone przed tamtym mundialem, że przeciętniak, że po co jedzie, ale potem zmieniłem zdanie co do niego, z resztą potwierdza to w tym sezonie. Widziałeś jego asystę do Matriego niedawno? Jakby nazywał się C. Ronaldo, to podnieta w mediach nad tym zagraniem trwała by kilka dni.
Dla Twojej wiadomości Thiago Motta posiada włoskie obywatelstwo od bardzo, bardzo dawna. O ile mnie pamięć nie myli jego ojciec jest Włochem i Motta jako mały dzyndzel dostał obywatelstwo Italii dzięki "prawu krwi".@D@$ pisze:po co takie wynalazki jak Thiago Motta czy Amauri?
1. Nie.@D@$ pisze:Właśnie, (do @De Rossiego i @zahora), T. Motta wam nie przeszkadza?
A co ma się dziać? W ogóle ta dyskusja jest bezcelowa. My - kibice Italii mówimy tylko, że będziemy jej kibicować w meczu z Polakami, nikt z nas was nie przekonuje, abyście kibicowali z nami SA, więc i wy zostawcie nas w spokoju i uszanujcie to.@D@$ pisze: Kurcze, co tu będzie się działo jeśli Polska trafi w grupie na Włochów? :doh:
Wiesz jak Criscito radzi sobie w rosji? Chyba nie bardzo, co?Arbuzini pisze: Mam nadzieję, że Matri wejdzie z ławki. No i ten Criscito...
Nie mam pojęcia, ale w kadrze nie kozaczy. Wygryzł go nominalny stoper.forzajuveooo pisze:Wiesz jak Criscito radzi sobie w rosji? Chyba nie bardzo, co?Arbuzini pisze: Mam nadzieję, że Matri wejdzie z ławki. No i ten Criscito...
Mnie cieszy obecność Abate, w koncu Prandelli otworzył oczy, koleś od początku poprzedniego sezonu jest w zyciowej formie, a w zwiazku z brakami na bokach obrony, gdzie na prawej stronie jest tak naprawde tylko przecietny Maggio, wreszcie młody ma szanse wejsc do składu na stałe, czego mu życzę. Martwi mnie ten środek, Barzagli z Bonuccim i Chiellinim na lewej to mur w tym sezonie, a tu nagle trzeba robić roszady.
Ja też, więc wychodzi, ze nie takie dziwne. Pewnie ktoś popełnił pracę doktorską/książkę nt sympatii do kraju innego niż własny (italofil, germanofil, etc)Łukasz pisze:Bo to jest dziwne, ale ...też to mam. To chyba wynik fascynacji włoską piłką, włoską kulturą piłkarską.Arbuzini pisze: Napiszę szczerze, że trochę dziwią mnie ciarki na włoskim hymnie.
Pamiętajmy też o Ślązakach w Wermachcie.Siewier pisze:Pamiętaj tylko, że większość Twoich śląskich przodków przelewało krew za tą "śmieszną" Polskę.Nolik pisze:Mam nadzieję, że Włosi rozjadą śmieszną Polskę. Pewnie zostanę zjedzony, ale nie czuję się Polakiem w żadnym stopniu i wstydzę się za ten kraj. Moja tożsamość to Śląsk i nic tego nie zmieni, a Azzurrim kibicuję od dawna.