CavAllano pisze:
Właściwie wszystkie media są zgodne, że to sam Ronaldo nas wybrał. Marotta miał inne plany, ale jeśli oferuje ci się top 1 na świecie...
A kogo miał wybrać, zakładając, że rzeczywiście rozważał tylko TOP5 lig Europy (na emeryturę w Chinach czy USA jeszcze przyjdzie czas)?
La Liga: z rzeczywistych względów odpada, transfer Ronaldo do Barcy czy Atletico jest mniej realny niż lądowanie kosmitów w Wadowicach
Premier League: Tottenham i Liverpool nie mają kasy, City ma swój długotrwały plan rozwoju plus Guardiolę za sterami, do tego wystarczająco dużo wydaje na płace całej drużyny, Chelsea też raczej odpada. Jedynym kierunkiem byłby powrót na stare śmieci do Manchesteru United, ale po pierwsze - to już od dawna nie jest Manchester czasów Fergusona, po drugie - Mourinho: choć pod jego okiem Ronaldo piłkarsko mocno się rozwinął, to odejście The Special One z Madrytu było bolesne (również z powodu Crisa), po trzecie - sama specyfika ligi angielskiej niezbyt toleruje napastników bazujących na przyspieszeniu i dryblingu po 33 roku życia :lol: Defoe, Crouch - ile jesteście w stanie wymienić napastników 33+ w PL? Wyżej wymieniona dwójka gra w Anglii niemal całą karierę i są to zupełnie odrębne przypadki, ale Ronaldo? Fizycznie może i by wytrzymał, ale kosztowało by go to sporo sił i raczej nie dałby rady wytrzymać tych 40-50 meczy w sezonie, nie mówiąc już o tytułach. W PL konkurencja jest ogromna i czy United byłoby w stanie zagwarantowac mu cokolwiek więcej niż Tarczę Wspólnoty czy jakiś Puchar Ligi? Raczej nie.
Bundesliga: jedyny klub zdolny ściągnąć Portugalczyka do siebie to Bayern, ale oni mają Lewego i nie wydają tak ogromnych kwot na transfery, w dodatku nie byliby w stanie spełnić jego wymagań finansowych bez wyprzedania połowy składu. No i Ronaldo najmniej pasuje do Bundesligi, moim zdaniem.
Ligue 1: PGS? Mają Mbappe i Neymara i nóż na gardle w postaci Finansowego Fair Play. Odpada.
No i zostaje Serie A. Liga o swojej charakterystycznej specyfice (Calcio!), świetne miejsce dla napastników po trzydziestce, silna drużyna od lat trzaskająca scudetto za scudetto, docierająca do finałów Ligi Mistrzów, z potencjałem w linii pomocy, błyskotliwym Dybalą i murem nie do przejścia w postaci bloku defensywnego. Dodajmy do tego możliwości finansowe, uwielbienie włoskich kibiców i szansa na zostanie twarzą nie tylko Juve, ale i całej ligi włoskiej, której Ronaldo mógłby przywrócić trochę dawnego blasku - odpowiedź pojawia się sama i nie dziwi mnie fakt, że Cristiano sam zaproponował swoje usługi Juventusowi.
Jedynie zastanawia mnie fakt, że taki rekin transferów jak Perez nie wycisnął z Juve więcej niż 100 milionów. Spokojnie mógł rzucić kwotę 120-150 milionów. Choc czy wtedy Juventus udźwignąłby taki transfer? Nie znam możliwości finansowych, ale patrząc na koneksje z Fiatem, giełdę i inne czynniki - myślę, że z drobną sprzedażą taka transakcja byłaby do zaakceptowania.