Strona 271 z 459

: 20 kwietnia 2012, 14:13
autor: joy
Akurat po tym meczu z Chelsea kibice Barcy nie usprawiedliwiali porażki antyfutbolem. Raczej mieli pretensje do swoich, że nie miał kto wykorzystać setek bo kilka takich sytuacji było w meczu. Barcelonie ewidentnie brakuje drugiego strzelca, kogoś kto regularnie wspierałby Messiego w zdobywaniu goli.

Co do tego że Argentyńczykowi dobrze gra się z Iniestą i Xavim to oczywiste w końcu to partnerzy z którymi może klepnąć piłkę, zagrać w tempo z który mi się rozumie. Ale mówienie też, że on bez nich nie istnieje jest nieco na wyrost, a już szczególnie twierdzenie że on tylko wykorzystuje świetne podania tej dwójki a sam za bardzo kreatywny nie jest.
Zresztą patrząc na statystyki z tego sezonu (tylko rozgrywki klubowe):
Asysty:
Iniesta 8
Xavi 14
Messi 34
W klasyfikacji kanadyjskiej 97 pktów, do końca sezonu 7-8 meczów, nie wiem jaki jest obecny rekord w tej statystyce.

Swoją drogą byłoby ciekawe jakby finał był Chelsea - Bayern. Jednak mocno by mnie zdziwił brak chociaż jednej drużyny z Hiszpanii.

: 20 kwietnia 2012, 14:34
autor: SKAr7
Supersonic pisze: Jeżeli gość w wieku 24 lat zostaje najlepszym strzelcem jednego z najlepszych klubów świata plus połowa kibiców i ekspertów już uważa go za najlepszego gościa ever w tej grze, a typ ma jeszcze 10 (!) lat na przekonanie drugiej połowy, to naprawdę daruj sobie teksty, że wielkość zawdzięcza pomocy Barcelony, bo w żaden sposób tego nie uargumentujesz. Każdy ranking, każde trofeum temu przeczą.
Skoro jest najlepszy na świecie, to gra z najlepszymi na świecie w topowym klubie, to chyba oczywiste? Ciężko, żeby przeszedł do Boltonu, udowodnić wszystkim, że nawet ze średniakami, wciąż będzie najlepszy. please.
Pomoc ma słabszy dzień, to Messi i tak może strzelić coś z niczego, wkręcając kilku gości w ziemię. Na poparcie poleciam youtube i jakieś 200 filmików z jego geniuszem. Nie w każdym dostawia nogę do tiki-taki Iniesty i Xaviego.
To wyślij te same filmiki, ale z repry Argentyny, gdzie już nie ma za sobą tak misternej konstrukcji jak ta z Barcelony. Jasne, ma tam dobre zagrania, fajne dryblingi, ale te mecze pokazują, że nie taki Messi wielki, jak go malują. Uważanie go za najlepszego zawodnika ever? Psychologia tłumu, mówi Ci to coś?

Broń boże nie chcę popadać w hejterstwo małego Leo(co już mi w innym temacie zarzucano:P), "domagałem" się go w składzie, kiedy cały świat dokonywał samogwałtu nad wyczynami "boskiego" Ronaldinho.
Ale z drugiej strony ilości spermy i śluzu wylane nad Messim są "jeszcze" niewspółmierne. Leo musi wskoczyć na poziom wyżej. Taki, by móc naprawdę w pojedynkę wygrywać mecze- a świadectwem tego będzie wygranie Mistrzostwa świata. Jest taka opcja, że kiedyś będzie wymieniany jednym tchem z Zidane'm, Pele i Maradoną. Ale jest również opcja, że chłopak się stoczy i "skończy" jak Ronaldinho- Messi swoją "wielkość" bazuje na swojej nieziemskiej dynamice, przez co będzie się szybciej starzał. Nie do końca wiadomo, jak sobie z tym poradzi. A Pep ma między nogami dość, żeby odsunąć od gry każdego.
Mietson pisze: Izi jest moim ulubionym użytkownikiem odkąd Loremaster i Misha opuścili to forum.
Podpisuję się pod tym, z tym że moim odkąd dostałem uroczy PW z bluzgami, po tym jak lekko wyśmiałem pomysł sprowadzenia Balotellego :smile:

: 20 kwietnia 2012, 18:45
autor: Izi
SKAr7 pisze:
Mietson pisze: Izi jest moim ulubionym użytkownikiem odkąd Loremaster i Misha opuścili to forum.
Podpisuję się pod tym, z tym że moim odkąd dostałem uroczy PW z bluzgami, po tym jak lekko wyśmiałem pomysł sprowadzenia Balotellego :smile:
Tak, żeby dokładniej nakreślić o jakich bluzgach mówimy.

Od: Izi
Do: SKAr7
Wysłany: 08.03.2012 10:40:08
Temat: .
Żałosny spam.


Fakt Messi jest doceniany przez większość, co nie znaczy, że wygrywa wszystkie plebiscyty jednogłośnie. Jak piałem, dla mnie jest najlepszym napastnikiem tylko i aż tyle.

: 21 kwietnia 2012, 09:53
autor: Dtmiu
Już dziś kolejny klasyk na Camp Nou na którego wszystkich serdecznie zapraszam :prochno:

Pod większą presją wydaje się być Barcelona- remis w tym i we wtorkowym meczu pozbawia ją tak naprawdę szans na jakikolwiek tytuł poza Pucharem Króla. Katalończycy muszą wygrać oba nadchodzące spotkania, a w Lidze Mistrzów i tak nie każde zwycięstwo da im sukces. Madryt co prawda w środę też musi wygrać, ale dziś nawet remis będzie dla nich zapewnieniem tytułu mistrza Hiszpanii sezonu 2011/2012.

Co do samego dzisiejszego spotkania. Większą zagadką jest na pewno skład gości, Mourinho nieraz potrafił w meczach z Barcą zaskoczyć składem. Barcelona wyjdzie zapewne swoim stałym ustawieniem, jedyną zagadką jest to jak będzie wyglądał środek obrony oraz czy zagra borykający się z kontuzją Alexis Sanchez.

Dla mnie osobiście wielką zagadką jest to z jakim nastawieniem wyjdą obie drużyny na ten mecz. I jedni i drudzy mają obsesję na punkcie wygrania Ligi Mistrzów, a zarazem dziś grają pomiędzy sobą wielki mecz który może zadecydować o zwycięstwie lub porażce na własnym podwórku. Jednak czy Guardiola i Mourinho zdecydują się grać na maksimum możliwości wiedząc co czeka ich we wtorek i środę? Wiedząc że przy takim natężeniu tak trudnych meczów mogą pożegnać się z wygraną w Champions League?

W każdym razie, mam nadzieję na świetne widowisko, bez zbędnych spięć i teatrów i niech wygra lepszy(wiadomo kto :lol: )

Mój typ: 2-1

: 21 kwietnia 2012, 10:29
autor: Pan Mietek
Dzisiaj dzień szlagierów bo poza el classico jest jeszcze Legia - Lech i Arsenal - Chelsea. Szkoda, że te 2 mecze są akurat o tej samej porze :(

Mimo wszystko będę za Barceloną dzisiaj, moja niechęć do Mou i Realu jest zbyt wielka, żeby cokolwiek co wyczyni Barca to odmieniła :)

Barcelona pod presją ale ja jednak sądzę, że to Real będzie bardziej spięty. Dla Mou pokonanie Barcy to byłby pewien przełom bo wprawdzie ją pokonał jako trener interu i raz w Realu aczkolwiek w ogólnym bilansie wypada fatalnie. Ciężko powiedzieć co jest dla obu drużyn ważniejsze, CL czy wygrana w lidze aczkolwiek jestem zdania, że dla Realu ważniejsza będzie liga i to oni bardziej będą chcieli wygrać.

: 21 kwietnia 2012, 10:51
autor: Izi
Mietson pisze: Barcelona pod presją ale ja jednak sądzę, że to Real będzie bardziej spięty. Dla Mou pokonanie Barcy to byłby pewien przełom bo wprawdzie ją pokonał jako trener interu i raz w Realu aczkolwiek w ogólnym bilansie wypada fatalnie. Ciężko powiedzieć co jest dla obu drużyn ważniejsze, CL czy wygrana w lidze aczkolwiek jestem zdania, że dla Realu ważniejsza będzie liga i to oni bardziej będą chcieli wygrać.
Brawurowe zdania.
Ach i przykro mi ale nie mogę się odwdzięczyć tym samym co o mnie napisałeś we wcześniejszych swoich postach. Niestety ale trudno mi przebrnąć przez ten Twój specyficzny sposób pisania, a jeśli mam mówić o czymś czego nie sposób mi zrozumieć źle, to wolę nie pisać wcale.


Liczę na Real, co by utrzymać równowagę mocy. Z pewnością się przeliczę i Messi znów zasadzi kilka goli, a Ronaldo przejdzie obok meczu, walnie przyczyniając się do porażki swojego zespołu. Tylko czy ten dzisiejszy wynik, będzie miał jakieś znaczenie, jeśli Real dojdzie do finału LM? Strata 3 pkt przez Real, jest dopuszczalna - niezadowalająca, ale jednak wielkiej krzywdy myślę, że nie zrobi. Kolejne mecze w lidze, to z pewnością będzie festiwal strzelecki, zwłaszcza jeśli uda się ograć Bayern. Nie czuję tego Gran Derbi jakoś specjalnie, uważam że dla Barcelony jest ono ważne, dla Realu znacznie mniej, toteż chyba w tą sobotę obejrzę coś lżejszego i cierpliwie doczekam do niedzieli.

: 21 kwietnia 2012, 14:24
autor: Wiking
@Izi

Uważam wręcz przeciwnie - to Real będzie miał większe ciśnienie. To kolejny sezon Mourinho w drużynie królewskich. I co? Znowu okaże się gorszy od Barcy? Jak spektakularnie polegną na Camp Nou to wcale wesoło nie będzie. Presja wzrośnie, a Barca po wygranej pewniej będzie kroczyć do zwycięstwa w LM. Jeżeli teraz Real odpuści, to będzie całkiem spore ryzyko, że nie wygrają ani LM, ani Ligi. Znowu.

Czy dalej będzie Realowi łatwo w lidze? Athletic nie jest łatwym przeciwnikiem gdy gra u siebie. Po Sevilli cudów bym się nie spodziewał, ale też paprochem nie jest.

Jak się sprawa rozwiąże? Czas pokaże, chociaż mam wielką nadzieję, że ktoś utrze nosa Barcelonie.

: 21 kwietnia 2012, 15:20
autor: dawid1897
A ja uważam, że to będzie niezła szopka. Oby ostatni mecz tych drużyn w tym sezonie :ok:

: 21 kwietnia 2012, 15:38
autor: Donnie
Uuaa, kolejne gran derby. Pewnie będzie jak zwykle, pompa tydzień przed meczem, dobre piętnaście minut Realu, być może bramka, następnie przebudzenie Barcelony i całkowita kontrola aż do gwizdka końcowego, okraszona trzema bramkami i pajacowaniem zawodników jednej i drugiej drużyny.
Jest się czym emocjonować?

: 21 kwietnia 2012, 15:46
autor: pablo1503
Donnie pisze:Jest się czym emocjonować?
Ja rozumiem, że ta napompowana bańka wokół GD jest denerwująca i hejtowanie tego 'święta' jest obecnie popularne, ale mówienie, że owe mecze nie są emocjonujące, jest po prostu głupie . :whistle:

: 21 kwietnia 2012, 15:51
autor: deszczowy
pablo1503 pisze:
Donnie pisze:Jest się czym emocjonować?
Ja rozumiem, że ta napompowana bańka wokół GD jest denerwująca i hejtowanie tego 'święta' jest obecnie popularne, ale mówienie, że owe mecze nie są emocjonujące, jest po prostu głupie . :whistle:
Nawet najlepszy film, podzielony na odcinki ciągnące się jak smarki stanie się prędzej czy później "Modą na sukces".

: 21 kwietnia 2012, 15:58
autor: Donnie
pablo1503 pisze:
Donnie pisze:Jest się czym emocjonować?
Ja rozumiem, że ta napompowana bańka wokół GD jest denerwująca i hejtowanie tego 'święta' jest obecnie popularne, ale mówienie, że owe mecze nie są emocjonujące, jest po prostu głupie . :whistle:
O jakich emocjach można mówić, jeśli z góry wiesz, jak będzie wyglądał mecz? Emocje są wtedy, gdy obie drużyny grają ze sobą przez cały mecz jak równy z równym. Tymczasem nawet bardzo źle dysponowana Barca wygrywa z będącym na fali wznoszącej Realem.
Otoczka jest, a jakże, szkoda, że pojedynki zazwyczaj wypadają blado, jeśliby je porównać do paru innych szlagierów innych lig.

: 21 kwietnia 2012, 16:02
autor: pablo1503
deszczowy pisze:
pablo1503 pisze:
Donnie pisze:Jest się czym emocjonować?
Ja rozumiem, że ta napompowana bańka wokół GD jest denerwująca i hejtowanie tego 'święta' jest obecnie popularne, ale mówienie, że owe mecze nie są emocjonujące, jest po prostu głupie . :whistle:
Nawet najlepszy film, podzielony na odcinki ciągnące się jak smarki stanie się prędzej czy później "Modą na sukces".
Prędzej czy później tak się stanie, ale jak na razie te mecze dostarczają sporo rozrywki. Chociaż z drugiej strony, czy mecz, który w trakcie miesiąca jest rozgrywany 5 razy, można nazwać największym świętem futbolu? Można polemizować...

: 21 kwietnia 2012, 18:05
autor: Wojtek
Będzie jak zawsze. Zamiast dobrego futbolu zobaczymy pełno fauli, kopania rywali i porażke Realu :whistle:

: 21 kwietnia 2012, 18:53
autor: juvemaroko
Moim zdaniem dzis Real przegra tytul i za kilka dni odpadnie z LM.
choc po porazke bedzie nadal miala 1 punkt przewagi, ale atmosfera w szatni pomiedzy pilkarzami oraz z trenerem bedzie nie do wytrzymania.

2 POST:

Wrezcie dobry spotkanie Ronaldo przeciwko Barcelonie. Normalnie Ronaldo peka w spotkaniach i wielka stawka.