: 08 marca 2012, 09:48
Coś w tym dziwnego? Interesuje mnie przede wszystkim, czy trener nie próbuje robić ze swoich odbiorców idiotów, to mnie drażni niemiłosiernie.alina pisze:Serio cie jara czytanie newsów z konferencji prasowych? Jakie to ma znaczenie? Kucharza na konferencję posłać jak Janas i mieć to w nosie.pumex pisze:Coś czuję że prawdziwie zdenerwuje mnie konferencja pomeczowa Conte, który prawdopodobnie będzie się jarał Vucinicem, bo to jedyny bla bla bla. Poza tym Borriello jeszcze udowodni bla bla bla i poza tym to dziękujmy Bogu, że jesteśmy tu a nie bla bla bla. No i sędziowie bla bla bla.
:shock: Wolisz, żeby Gigi walił kretyńskiego krosa do napastników, niż żeby zaczął sensownie akcje podaniem do obrońców? Ja wiem, że często potem i tak Bonucci wali dzidę do przodu, ale jednak... wyjazd od bramkarza to chyba najgorsze rozwiązanie.alina pisze:Irytuje mnie rozpoczynanie od bramki - środkowi stoją na linii pola karnego, napastnicy przeciwnika metr za nimi, a Buffon im podaje, zamiast odpalić piłę na Borriello.
Ok, Vimesie, mamy taki skład a nie inny. Ale taki skład stać chyba na choćby przeciętną ruchliwość na połowie przeciwnika? Podejrzewam, że to mogłoby sporo zmienić, gdyby nasi choć trochę uciekali spod krycia, wychodzili na pozycję. Tymczasem nasi, niczym banda gejów, tulą się do wrogich obrońców, coś jest nie haloVimes pisze:Mnie też wkurzają te remisy, ale co zrobić, skoro mamy taki, a nie inny skład

No to Marrone by grał, zapewne z nie gorszym skutkiem niż Padoin, a my w kasie mielibyśmy 5mln więcej.pan Zambrotta pisze:co ma zrobić Marotta, skoro Conte uparcie nie wybierał Pazienze? Nawet teraz, gdyby Pazienza by został, większe szanse na grę miałby Marrone.
W pewnej kwestii rację ma Szczypek. Mianowicie Conte stosuje rotację, ale tę gorszą wersję - <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Zamiast dać odpocząć zajechanym, zamiast zmienić najsłabsze ogniwo, to kombinuje jak koń pod górę i mamy tego efekty.
Dopadł nas kryzys i to jest już oficjalne info. Co nam się podobało w grze Juve z pierwszej części sezonu? Ano waleczność, wybieganie, pressing, utrzymywanie się przy piłce poprzez grę po ziemi dokładnymi podaniami, nawet stwarzaliśmy sobie sytuacje podbramkowe, których niestety nie było komu wykorzystywać. Jak jest teraz? Absolutnie nie widzimy żadnego z wymienionych. Owszem, w pierwszej części sezonu również sporo remisowaliśmy z ogórkami, ale tamta gra w naszym wykonaniu wyglądała zupełnie inaczej. Wtedy, mimo straconych punktów chwaliliśmy zespół za walkę i z niecierpliwością czekaliśmy na kolejny mecz, bo wiedzieliśmy, że z dobrą grą tylko pech może pozbawić ich 3pkt. Teraz tempo jest ślamazarne, gra toporna i niedokładna, nie zapowiada się, żebyśmy powrócili do lepszej gry. Mam wrażenie, że piłkarze jakby przed meczem wyłączali mózgi i skupiali się tylko na schematach i przez to gra wygląda, jak wygląda.
Ogólnie mam wrażenie, że do zespołu powróciło zadowolenie, tak dobrze znane z czasów Ranieriego. Trudno, trzeba z tym jakoś żyć. Niedługo czeka nas seria bardzo ciężkich spotkań i jeśli będziemy kontynuować kaszanę, to w najlepszym wypadku czekać nas będą eliminacje do LM, które nie będą tylko formalnością