Strona 28 z 33

: 26 stycznia 2014, 11:17
autor: Buffalo
Niech dla Szpili ta przegrana walka będzie jak nasza porażka z Violą. Ogarnięcie się i do przodu.

PS: Deszczowy, tak bardzo światowo-multikulturowo-fistingowy człowiek się lekko zapomniał i wyszła z niego cebula, która tak bardzo zwalcza. Aż mi łzy z oczu poleciały :naughty:

: 26 stycznia 2014, 11:30
autor: Cabrini_idol
deszczowy pisze:Och och och, nasza Wielka Nadzieja Bloku C, pogromca współosadzonych, został obity przez prawdziwego pięściarza? Jaaaaakie smutne...




:smile:

Ty jestes tym jednym z onetowców ?


Jestesm bardzo ciekawy jak potoczy sie dalej kariera Szpilki. Pierwszy krok zrobil dobry, przyznal, że przeciwnik byl duzo lepszy i wie gdzie popelnil bledy, a najwazniejsze okazał pokore i chęc dalszego poprawiania sie.

: 26 stycznia 2014, 11:50
autor: Jamal_TH
Pewniaczek z celi zobaczyl prawdziwy boks. Oby spokornial i przestal pieprzyc o pasach mistrzowskich, bo Jennings pokazal ile mu jeszcze brakuje, zeby byc branym na powaznie w tych swoich bunczucznych wypowiedziach. Zimny prysznic sie przyda bo szczesciem chcemy sie dzielic ze wszystkimi, zas przy porazkach najczesciej jestesmy sami. Oby Artur pogadal ze soba i wrocil odmieniony, bo mimo wielkiej antypatii z mojej strony chcialbym, zeby Polacy liczyli sie w wadze ciezkiej.

: 26 stycznia 2014, 13:30
autor: Bruce Badura
Jamal_TH pisze:Pewniaczek z celi zobaczyl prawdziwy boks. Oby spokornial i przestal pieprzyc o pasach mistrzowskich, bo Jennings pokazal ile mu jeszcze brakuje, zeby byc branym na powaznie w tych swoich bunczucznych wypowiedziach. Zimny prysznic sie przyda bo szczesciem chcemy sie dzielic ze wszystkimi, zas przy porazkach najczesciej jestesmy sami. Oby Artur pogadal ze soba i wrocil odmieniony, bo mimo wielkiej antypatii z mojej strony chcialbym, zeby Polacy liczyli sie w wadze ciezkiej.
Z prawdziwym boksem to nie mialo nic wspolnego. Jennings to solidny piesciarz i nic wiecej. Nie ma mocnego uderzenia, zero timingu, w poldystansie dno, tylko kondycja, ktorej naprawde moze mu zazdroscic wiekszosc przeciwnikow. Trafi na trochę lepszego i bajbaja nie ma. A tak poza ringiem to nawet rowny gosc z tego Jenningsa. Rozczarowal mnie, ale bd mu kibicowal.

: 27 stycznia 2014, 11:20
autor: juveninhoo
fazzi pisze: Nigdy nie pojmę, jak można się cieszyć z porażki polaka ( bez względu na to, czy jest półgłówkiem, siedział itp. ).
Z serii "nigdy nie pojmę" - jak można napisać Polak z małej litery? :angry:

Co do Szpilki, to przyda mu się taki zimny prysznic. Dużo pracy przed nim, ale i szansa na sukces w przyszłości.

hhh

: 27 stycznia 2014, 13:27
autor: sebastian10
tak stylem nie da sie wygrywać, chyba ze z dziadkami. Naji gorsze ze tego sie nie da juz zmienić, żaden trener go nie nauczy bronic . a teraz bez szczelnej gardy w wadze ciężkiej nie ma co szukać byle cios nie zblokowany odbiera mocy strasznie . murzyn nic nie pokazał, nie spocił sie i wygrał i zaprezentował muskuły i tyle .

: 27 stycznia 2014, 14:20
autor: dav3d
Ta walka dobitnie pokazała w jakim miejscu znajduje się Szpilka. Na pewno nie jest on jeszcze w czołówce wagi ciężkiej i sporo pracy przed nim. Jest młody jak na wagę ciężką, więc nie ma co go już skreślać. Przede wszystkim PRAWA ŁAPA WYŻEJ! :angry: Który to już raz ląduje Artur na dechach po lewym sierpie? Po drugie- niech zacznie bić na 'schaby'. Po co uderzać niczym głową w mur na podwójną gardę, skoro można zacząć obijać doły, żeby przeciwnik opuśćił nieco ręce i dopiero wtedy poszukać jakiegos uderzenia na głowę. Póki Szpila miał siłę trzymać ręce wysoko nie wyglądał jego boks źle. Fajny balans i refleks, ładne zwody. Ale gdy Jennings wykonał swoją robotę ciosami na dół dla Szpilki zaczęła się powolna klęska. Zaryzykowal w ostatniej rundzie, poszedł odslonięty na wymianę i skończylo się TKO. Cieszy fakt, że po walce przyznał się do błędów, nabrał trochę pokory i ma chęć dalszej poprawy. Nie zaszył się jak co niektórzy nasi 'ciężcy'... :whistle:

: 23 lutego 2014, 16:49
autor: Bruce Badura
Trzeba chyba zaczac gromadzic zapasy na 24 maja:-P

Final LM i Fonfara ze Stevensonem:-)

: 07 marca 2014, 16:02
autor: dav3d
Nokaut na Fonfarze wydaje się nieunikniony, no ale zobaczymy... Andrzej potrafi zaskakiwać na plus.

: 16 marca 2014, 12:18
autor: tazogi
Adamek dostał lanie... Szkoda zawsze go lubiłem, prawdziwy wojownik. Ciekawe co dalej z jego karierą - mam nadzieję, że się nie podda.

: 16 marca 2014, 15:03
autor: Bruce Badura
Pewnie wroci odcinac kupony od nazwiska. Mysle ze walka ze Szpilka lub Diablo nawet w ppv sprzedalaby sie znakomicie. Facet juz nie wroci do swojej dawnej dyspozycji. Ma 38 lat, a zawodnicy opierajacy sie na szybkosci z wiekiem traca najwiecej bo pierwsze co zanika to szybkosc i refleks. To bylo w tej walce widac doskonale. Osobiscie nie spodziewalem sie az takiej przewagi Glazkowa. Myslalem ze walka bedzie wyrownana na poziomie 116-114, a tu przewaga niepodwazalna. Ukrainiec to nikt specjalny. Czolowka HW, juz pomijajac Wladzie, go nokautuje.

: 14 maja 2014, 11:34
autor: dav3d
Sporo forumowiczów wie, że sobie bloguję. Startuję z nowym projktem :)

: 07 czerwca 2014, 09:00
autor: dav3d
Już dziś w nocy pojedynek, który może być walką roku!!! Cotto-Martinez. Jak typujecie?

: 07 czerwca 2014, 15:55
autor: B@rt
Martinez na punkty. Jeżeli przegra, to chyba będzie oznaczało, że wiek już powoli robi swoje. Cotto jest oczywiście dobry (no i młodszy), ale wydaje mi się, że największym zagrożeniem dla Sergio jest nieubłaganie upływający czas.

: 07 czerwca 2014, 18:42
autor: yanquez
Martinez jest faworytem jak dla mnie zdecydowanym. Jeżeli zostało mu trochę szybkości, to wypunktuje Cotto... Inaczej: Jeżeli na punkty, to Martinez, jeżeli przed czasem, to Cotto ;)

Chociaż..

A co mi tam - stawiam na Martineza (KO w 8 rundzie)

Edyta:
Ależ Cotto zmasakrował Maravillę! Myślałem, że już w pierwszej rundzie będzie koniec... Zresztą ta runda ustawiła cały pojedynek. Martinez stracił swoją szybkość, co w połączeniu z doskonale skracającą dystans pracą nóg Portorykańca mogło przynieść kalectwo... Super walka - brawo Cotto!