: 17 grudnia 2011, 23:08
Nie porównujmy Liverpoolu do Arsenalu... LVP ugrał ostatnimi czasy bardzo dużo...
Idąc tym tropem "ostatnimi czasy" zdobywaliśmy Scudetto...artur_89 pisze:Nie porównujmy Liverpoolu do Arsenalu... LVP ugrał ostatnimi czasy bardzo dużo...
To najpierw mi piszesz o Adebayorze, Kolo Toure i Fabregasie a teraz wyjeżdżasz z Henrym i Vieirą, którzy nie grają tam już ho ho ho a lata świetności mają jeszcze dalej.deszczowy pisze:Nie, po tym, że skład z Henrym, Bergkampem, Vieirą, Fabregasem ocierał się zwyczajowo o pierwszą trójkę i raczej nie przyjmował łomotów w stylu 8-1.Ouh_yeah pisze:I to oceniasz na podstawie kilku miesięcy?
W piłce nożnej nie ma pewnych rzeczy, zwłaszcza jeśli dotyczą Artety i Gervinho, którzy cienkimi bolkami nie są i potrafią grać "wyższy level".pablo1503 pisze:Tego nie trzeba oceniać, to było pewne. Nie sądziłeś chyba, że Arteta godnie zastąpi Fabregasa, a nieobecność Nasriego, nie będzie tak widoczna, dzięki Gervinho. Co prawda, ten ostatni gra dobrze, czasem nawet bardzo, ale między nim, a Nasrim jest spora przepaść.Ouh_yeah pisze:I to oceniasz na podstawie kilku miesięcy?
Raczej ty nie masz.Maly pisze:wiem już, że nie masz pojęcia o prawdopodobieństwiepan Zambrotta pisze:Prawdopdoobienstwo rozdania pokera, czy karety jest takie samo jak prawdopodobieństwo wylosowania czterech '9' i jednego jopka. itd... wiesz już do czego zmierzam?
prawdopodobieństwo trafienia na anglików jest duże, jeśli z racjonalnego punktu widzenia, które podalem nie umiesz tego sobie wytłumaczyć, masz orła z pisu zamiast mózgu.Maly pisze:właśnie o tym piszę, zasada nr 1 brzmi: włosi trafiają na anglikówpan Zambrotta pisze:losowanie nie przebiega na zasadzie: "huzia na józia", tylko są specjalne zasady doboru par w 1/8 finału.
dziwne, że nie wytykacie mi tego przy totku, gdzie wygranie szóstki jest nieporównywalnie mniejsze do wylosowania niewygrywających liczb :roll:qwerty1337 pisze:Prawdopodobieństwo wylosowana karety 624/2598960, prawdopodobieństwo wylosowania czterech 9 i jednego jopka 4/2598960![]()
Mi się wydaje że kluby działają głównie po to, żeby zdobywać trofea. Sądzę że informacja o tym, kto wygrał Ligę Mistrzów czy zdobył mistrzostwo kraju jest ważniejsza od tej, kto miał największy przychód. Pamiętasz który klub był najbardziej na plusie finansowo we Włoszech w 1984, w Anglii w 2001 albo w całej Europie w 1988? Nie sądzę, myślę że prędzej pamiętasz kto zdobywał w tych latach jakieś trofea.Mietson pisze: wydaje mi się, że kluby piłkarskie działają po to, żeby przynosić zyski a nie długi.
Bardzo ładnie, tylko nie wiedziałem że Bayern jest z Anglii jeżeli chodzi o rok 06/07 - w ćwiartce grały dwa włoskie zespoły i tylko Roma trafiła na Man Utd. W 1/8 zarówno Roma, jak i Inter (każde z osobna) mogły trafić na angielski zespół z prawdopodobieństwem równym 2/3 (sześciu potencjalnych rywali, bo nie mogli grać ani z Milanem, ani ze swoim rywalem z grupy) i ani jedni, ani drudzy nie wylosowali. Prawdopodobieństwo że żadna z włoskich drużyn nie wylosowałaby angielskiego rywala wynosiło zatem 1/9 - trochę się to kłóci z Twoją teorią.Maly pisze: 06/07 - 2 włoskie vs 2 angielskie w 1/4 (+1/2* gdzie nie było wyboru i finał*)
07/08 - 2 włoskie vs 2 angielskie w 1/8 + 1 do 1 w 1/4
08/09 - 3 włoskie vs 3 angielskie w 1/8
09/10 - 2 włoskie vs 2 angielskie w 1/8
10/11 - 1 włoskia vs 1 angielskie w 1/8
11/12 - 2 włoskie vs 2 angielskie w 1/8 (+oczywiście eliminacje 1 do 1)
Możesz się podzielić obliczeniami, które doprowadziły Cię do tego wyniku? Moim zdaniem to wygląda tak: prawdopodobieństwo co najmniej jednego pojedynku angielsko-włoskiego = 1 - (szansa, że Milan wylosuje kogoś spoza Anglii)*(szansa, że Napoli wylosuje kogoś spoza Anglii)*(szansa, że Inter)qwerty1337 pisze:Prawdopodobieństwo tego, że przynajmniej 1 drużyna z Włoch trafi na jakąś drużynę z Anglii wynosi ok. 18/31 czyli prawie 60%. Co ciekawe, gdyby Milan i Napoli spięły poślady i wyszły z 1. miejsca w grupie, to prawdopodobieństwo trafienia na Anglików wyniosłoby, uwaga: 0! Wtedy nawet UEFA z podgrzewanymi kulkami, magnesami i sztuczną mgłą nic by nie zdziałały.
to nie tak.zahor pisze:Możesz się podzielić obliczeniami, które doprowadziły Cię do tego wyniku? Moim zdaniem to wygląda tak: prawdopodobieństwo co najmniej jednego pojedynku angielsko-włoskiego = 1 - (szansa, że Milan wylosuje kogoś spoza Anglii)*(szansa, że Napoli wylosuje kogoś spoza Anglii)*(szansa, że Inter)qwerty1337 pisze:Prawdopodobieństwo tego, że przynajmniej 1 drużyna z Włoch trafi na jakąś drużynę z Anglii wynosi ok. 18/31 czyli prawie 60%. Co ciekawe, gdyby Milan i Napoli spięły poślady i wyszły z 1. miejsca w grupie, to prawdopodobieństwo trafienia na Anglików wyniosłoby, uwaga: 0! Wtedy nawet UEFA z podgrzewanymi kulkami, magnesami i sztuczną mgłą nic by nie zdziałały.
Milan mógł wylosować Bayern, Benficę, Real, Chelsea, Arsenal albo APOEL. Czyli szansa uniknięcia Anglików to 2/3. Napoli miało do wylosowania zamiast Bayernu Barcelonę, przy czym Milan z prawdopodobieństwem równym 3/4 zwinął im jednego nieangielskiego rywala (takie miał szanse wylosowania rywala spoza Anglii, nie będącego Bayernem), stąd z tymże prawdopodobieństwem zredukował szanse Napoli na uniknięcie Anglików na 3/5. Łączne prawdopodobieństwo zatem wylosowania przez Napoli klubu spoza Anglii, jeżeli takowy wylosował też Milan wynosi 1/4*2/3+3/4*3/5=1/6+9/20= 37/60. Inter losuje rywala spoza Anglii z prawdopodobieństwem równym 1.
A zatem liczymy 1-2/3*37/60=0.588888889 - tyle wynosi prawdopodobieństwo co najmniej jednego pojedynku angielsko-włoskiego czyli prawie tyle samo, co wyszło Tobie ale nie wiem skąd wziąłeś to 18/31, bo u mnie się taki ułamek nie pojawił.
Wiem, nigdzie nie pisałem że mój model jest w 100% dokładny, bo też zakłada że obie włoskie drużyny są losowane na początku - jest po prostu ciut dokładniejszy niż Twój, bo różni się tym jednym szczegółem, stąd różnica jeżeli chodzi o wynik liczbowy.pan Zambrotta pisze:zahor, jeśli chcesz się w to bawić, musisz liczyć prawdopodobieństwo, kiedy zostaną rozlosowane milan/napoli, prawdopdobieństwo, kto (+ czy) wcześniej weźmie nieangielską/angielską drużynę, kto ( + czy) wcześniej weźmie ktoś tę barcelonę itd.
to robota na cały dzień.
ja założyłem, że milan i napoli są losowane jako pierwsze.
To jest pytanie na które tak naprawdę nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Prawda leży gdzieś po środku. To tak samo jak zastanawianie się czy manager zarządzający jakimś przedsiębiorstwem powinien działać tak aby wyszło najlepiej dla firmy czy może powinien skupić się na zwiększeniu krótkotrwałego zysku (który da mu lepsze zarobki)? Albo, czy celem partii politycznej jest dobro państwa czy utrzymanie władzy? Właśnie przez kluby takie jak mc ta równowaga została zachwiana.zahor pisze:Mi się wydaje że kluby działają głównie po to, żeby zdobywać trofea. Sądzę że informacja o tym, kto wygrał Ligę Mistrzów czy zdobył mistrzostwo kraju jest ważniejsza od tej, kto miał największy przychód. Pamiętasz który klub był najbardziej na plusie finansowo we Włoszech w 1984, w Anglii w 2001 albo w całej Europie w 1988? Nie sądzę, myślę że prędzej pamiętasz kto zdobywał w tych latach jakieś trofeaMietson pisze: wydaje mi się, że kluby piłkarskie działają po to, żeby przynosić zyski a nie długi.