Strona 270 z 927

: 14 lutego 2013, 16:31
autor: LordJuve
K.M. pisze:Zaś co się tyczy Japonii to miała ona o wiele więcej lat na rzeczywisty rozwój, ponieważ nie mieli zarazy w postaci radzieckiego komunizmu. A dodatkowo byli wspierani amerykańskimi pieniędzmi w ramach pewnego zadośćuczynienia za spuszczone bomby.
Zgadza się, kolejna, istotna różnica pomiędzy Polską (i ogólnie Europą Środ.-Wschod.) a przywoływaną Japonią, o której zapominać nie można.

Fakt, można pluć sobie w brodę w sprawie Planu Marshalla, nie zmienia to jednak faktu, że powojenny rozwój Polski był od samego początku mocno ograniczony. Powoływanie się na Japonie czy Chiny, a nawet Azjatyckie Tygrysy, to kompletne bajdurzenie. Szkoda atramentu.
Pan Mietek pisze:Absolutnie mnie nie dziwi, że przed skandalicznie wysokim podatkiem uciekł Depardieu, aczkolwiek to, że został marionetką Putina dziwi mnie jeszcze bardziej.......
Ja go zawsze lubiłem, jako aktora, ale usłyszałem niedawno opinię, że jest człowiekiem bardzo miernym intelektualnie. ;) Nie wiem ile w tym prawdy, ale sam fakt iż kasa była dla niego ważniejsza niż opinia na jego temat (wszak sam słusznie zaznaczyłeś, że woli być marionetką Putina) stawia go raczej, jako człowieka, w kiepskim świetle.

: 14 lutego 2013, 17:21
autor: Don Mateo bis
deszczowy pisze:
A mnie się chce rzygać, od tego, co robi PiS. W dupę z nimi, budowlanka i drogowi czekają na ten szmal. Cały kraj na to czeka. Chrzanić malkontentów.
Idź powiedz Gwiazdowskiemu, że go chrzanisz.

"A pan premier zapowiedział, że będzie jeździł po Polsce i konsultował, na co wydać te „niebywałe” pieniądze, jakie udało mu się z Unii otrzymać! To tak, jakby Jan Statystyczny, zarabiający netto 2,5 tys. zł miesięcznie, dostał od krewniaków z zagranicy 35 zł i postanowił objechać rodzinę w całym kraju, żeby z nią skonsultować, na co ma je wydać. Więcej wyda na podróże."

http://www.rp.pl/artykul/628874,980522- ... olski.html

: 14 lutego 2013, 21:06
autor: StaryDobryNedved
Don Mateo bis pisze:
deszczowy pisze:
A mnie się chce rzygać, od tego, co robi PiS. W dupę z nimi, budowlanka i drogowi czekają na ten szmal. Cały kraj na to czeka. Chrzanić malkontentów.
Idź powiedz Gwiazdowskiemu, że go chrzanisz.

"A pan premier zapowiedział, że będzie jeździł po Polsce i konsultował, na co wydać te „niebywałe” pieniądze, jakie udało mu się z Unii otrzymać! To tak, jakby Jan Statystyczny, zarabiający netto 2,5 tys. zł miesięcznie, dostał od krewniaków z zagranicy 35 zł i postanowił objechać rodzinę w całym kraju, żeby z nią skonsultować, na co ma je wydać. Więcej wyda na podróże."

http://www.rp.pl/artykul/628874,980522- ... olski.html
No wiadomo ale ciemny lud pańszczyźniany i tak nie zrozumie najprostszych zagadnień w ekonomii i będzie się cieszyć, że Unia daję i taka fajna i dobra i wspaniała i tyle dróg wybudujemy i rolnictwo się rozwinie i w ogóle dobrze będzie jak nam dadzą, a my za to sobie kupimy.

A dla Gwiazdowskiego jak zawsze propsy.

: 20 lutego 2013, 16:32
autor: alina
Pan Mietek pisze:
alina pisze:To trochę tak jak z tym Twoim czepianiem się Środy. Znam mnóstwo lewicowców, ale jej to nikt nie lubi. Po prostu nie znam takiej osoby.
Przyznam, że tutaj mnie zaskoczyłeś. Ja sądziłem, że ona jest raczej poważana.
A propos...
Obrazek

Pan Mietek pisze:No to masz tu jednego i drugiego :D


Urban to strasznie nikczemna kreatura ale fakt - jest ciekawie jak się pojawi. Tutaj mówi o zaproszeniu do łóżka a Pieńkowska zamiast się obruszyć ma wielki zaciesz na twarzy :D
Co jak co, ale fajnie tu gada. Ironicznie i nawet zagiął Korwina tu i ówdzie.
Castiel pisze:Panowie troche dzisiaj już wypiłem...ale...uważam, że temat polityki jest bez sensu. Nikt tu chyba nigdy nie zmienil swojego zdanwania odnośnie jakiego kolwiek tematu.
Zdania może i nie, ale z pewnością wiele osób się czegoś dowiedziało. Ja na przykład.
Smok-u pisze:Woooooo, nie wierzę! Dożyłem momentu kiedy się z Tobą zgadzam. Takie jest i moje zdanie! Każdy powinien zarabiać na siebie, krew mnie zalewa, iż jakiś % z moich ciężko zarobionych pieniędzy idzie na jakiegoś pajaca, który nie chce pracować.
Fajnie, że się korwiniści przyznają, że za ich postulatami stoi zwyczajny egoizm i nic więcej.
Smok-u pisze:Powiedz to Tuskowi, który nic nie robi z tym problemem. Ja nie zamierzam tracić swoich pieniędzy dlatego ,że mamy nie udolny rząd. Sorry taka prawda, najłatwiej jest zabrać tym biedniejszym zamiast rozwiązać problem. I nie pytaj się mnie co powinien zrobić, bo to nie ja jestem premierem 38 milionowego kraju od 5 lat.
Bezrobocie jest immanentną cechą każdej gospodarki rynkowej. Ani Tusk, ani Korwin tego nie zmienią.
StaryDobryNedved pisze:
Don Mateo bis pisze:
deszczowy pisze:
A mnie się chce rzygać, od tego, co robi PiS. W dupę z nimi, budowlanka i drogowi czekają na ten szmal. Cały kraj na to czeka. Chrzanić malkontentów.
Idź powiedz Gwiazdowskiemu, że go chrzanisz.

"A pan premier zapowiedział, że będzie jeździł po Polsce i konsultował, na co wydać te „niebywałe” pieniądze, jakie udało mu się z Unii otrzymać! To tak, jakby Jan Statystyczny, zarabiający netto 2,5 tys. zł miesięcznie, dostał od krewniaków z zagranicy 35 zł i postanowił objechać rodzinę w całym kraju, żeby z nią skonsultować, na co ma je wydać. Więcej wyda na podróże."

http://www.rp.pl/artykul/628874,980522- ... olski.html
No wiadomo ale ciemny lud pańszczyźniany i tak nie zrozumie najprostszych zagadnień w ekonomii
Zastanawiał się któryś spoza "ludu pańszczyźnianego" ( :rotfl: ), dlaczego pan Gwiazdowski porównuje kasę z UE do PKB? Co w ogóle jedno ma do drugiego? Dlaczego nie porównuje środków UE do budżetu Polski? Demagogia.

Kasa z UE (bez dopłat dla rolników) = 73 mld € = 303 mld PLN = roczny budżet Polski.

Dziwi mnie to wybrzydzanie na pieniądze z UE. Zwłaszcza, że przy każdej nowej sali gimnastycznej, rondzie, remontowanej drodze jest tabliczka z 12 gwiazdami.

E:
Wiking pisze:@alina
Problem ze środkami unijnymi polega na tym, że my nie dostaniemy tych 303mld zł od tak, tylko pewnie będziemy musieli drugie tyle wyłożyć z własnej kieszeni. To już nie jest takie proste; gminy już są bardzo pozadłużane, i coraz rzadziej będzie je stać na wykładanie dużego wkładu własnego.
Zgaduję, że skoro Gwiazdowski konkretnych liczb dotyczących wpłat nie podaje, to są one niekorzystne dla jego poglądów. Każdy, kto te środki deprecjonuje pisze własnie "wpłacimy pewnie tyle samo, co dostaniemy", nie zadając sobie trudu poszukania ile to rzeczywiście będzie. W budżecie 2007-13 za każde wpłacone euro dostawaliśmy 4. Nie wiem, ile teraz, ale zapewne stosunek ten będzie niewiele gorszy, o ile w ogóle.

: 20 lutego 2013, 16:59
autor: Wiking
@alina

Problem ze środkami unijnymi polega na tym, że my nie dostaniemy tych 303mld zł od tak, tylko pewnie będziemy musieli drugie tyle wyłożyć z własnej kieszeni. To już nie jest takie proste; gminy już są bardzo pozadłużane, i coraz rzadziej będzie je stać na wykładanie dużego wkładu własnego.

: 21 lutego 2013, 00:51
autor: deszczowy
alina pisze:
StaryDobryNedved pisze:
Don Mateo bis pisze: Idź powiedz Gwiazdowskiemu, że go chrzanisz.

"A pan premier zapowiedział, że będzie jeździł po Polsce i konsultował, na co wydać te „niebywałe” pieniądze, jakie udało mu się z Unii otrzymać! To tak, jakby Jan Statystyczny, zarabiający netto 2,5 tys. zł miesięcznie, dostał od krewniaków z zagranicy 35 zł i postanowił objechać rodzinę w całym kraju, żeby z nią skonsultować, na co ma je wydać. Więcej wyda na podróże."

http://www.rp.pl/artykul/628874,980522- ... olski.html
No wiadomo ale ciemny lud pańszczyźniany i tak nie zrozumie najprostszych zagadnień w ekonomii
Zastanawiał się któryś spoza "ludu pańszczyźnianego" ( :rotfl: ), dlaczego pan Gwiazdowski porównuje kasę z UE do PKB? Co w ogóle jedno ma do drugiego? Dlaczego nie porównuje środków UE do budżetu Polski? Demagogia.

Kasa z UE (bez dopłat dla rolników) = 73 mld € = 303 mld PLN = roczny budżet Polski.

Dziwi mnie to wybrzydzanie na pieniądze z UE. Zwłaszcza, że przy każdej nowej sali gimnastycznej, rondzie, remontowanej drodze jest tabliczka z 12 gwiazdami.
Po co w ogóle ta dyskusja, alina? Zamiast przyjrzeć się, jak sam mówisz, ile projektów w Polsce jest finansowanych ze środków unijnych lepiej podpierać się Gwiazdowskim.

Vero, vero... Iluż kaleków mamy w tym kraju? Nie wierzą nawet w to, co mają dookoła siebie, wszystko musi im potwierdzić (lub zanegować) ktoś inny :roll:

Czy to tylko ślepota czy już zimbecylenie?

: 21 lutego 2013, 01:09
autor: Smok-u
Wiking pisze:@alina

Problem ze środkami unijnymi polega na tym, że my nie dostaniemy tych 303mld zł od tak, tylko pewnie będziemy musieli drugie tyle wyłożyć z własnej kieszeni. To już nie jest takie proste; gminy już są bardzo pozadłużane, i coraz rzadziej będzie je stać na wykładanie dużego wkładu własnego.
Dokładnie, ale i tak wszyscy się cieszą bo pieniądze spadły nam z nieba :lol: .

: 21 lutego 2013, 08:21
autor: Ouh_yeah
deszczowy pisze:Vero, vero... Iluż kaleków mamy w tym kraju? Nie wierzą nawet w to, co mają dookoła siebie, wszystko musi im potwierdzić (lub zanegować) ktoś inny :roll:

Czy to tylko ślepota czy już zimbecylenie?
No ja właśnie zauważyłem, że pieniądze unijne w latach 2007-2013 zbyt wiele w tym kraju nie zmieniły. Połowa funduszu spójności jest przeznaczona na ochronę środowiska. Unia daje forsę, ale np. na zmniejszenie emisji CO2 i Polacy muszą kupić specjalne filtry... od Niemców.

: 21 lutego 2013, 10:24
autor: mateo369
deszczowy pisze:Po co w ogóle ta dyskusja, alina? Zamiast przyjrzeć się, jak sam mówisz, ile projektów w Polsce jest finansowanych ze środków unijnych lepiej podpierać się Gwiazdowskim.
Bo to jest mentalność typowego, skrzywdzonego, oburzonego na cały świat Polaka. To nic, że jesteśmy największym beneficjentem w Unii, bo przecież drugie tyle i tak musimy dołożyć od siebie. Politycy nas ciągle tylko okłamują i okradają, to cud że mamy w ogóle na jedzenie. No ale przecież mamy demokrację więc i prawo do narzekania na wszystko i wszystkich co się w tym kraju robi :roll:

: 21 lutego 2013, 10:49
autor: Smok-u
Największym? Bo dostaliśmy najwięcej pieniędzy? Podziel te pieniądze przez ilość obywateli, to zobaczysz gdzie jesteśmy (najlepiej zacznij sprawdzać od końca). Widzę ,że tutaj z ekonomią jest pewien rodzaju problem to inaczej przedstawię to osobą, które tak jak Donek sądzą ,że te pieniądze to cud. Dam wam po 20 tys złoty na samochód, a Wy macie dołożyć 20-35 tys. A i zapomniałbym macie na kupno około 2 miesiące, najlepiej by był Niemiecki i oczywiście macie nim jeździć, opłacać ubezpieczenie itp. I zakładając ,że któregoś nawet na to stać, to większości niestety nie. Ale i tak macie spełnić moją wolę, choćbyście mieli się zadłużyć. Zrozumiała analogia?

: 21 lutego 2013, 11:28
autor: mateo369
Smok-u pisze:Największym? Bo dostaliśmy najwięcej pieniędzy? Podziel te pieniądze przez ilość obywateli, to zobaczysz gdzie jesteśmy (najlepiej zacznij sprawdzać od końca).
No tak, ale idąc tym tokiem rozumowania powinniśmy dostać pewnie z połowę całego budżetu Unii a nie tylko sto parę miliardów... a jeśli już o ekonomi wspominasz, to większość ekonomistów czy finansistów (a nie tylko Donek) twierdzi, że ten budżet to dobra sprawa dla Polski.
Smok-u pisze:Dam wam po 20 tys złoty na samochód, a Wy macie dołożyć 20-35 tys. A i zapomniałbym macie na kupno około 2 miesiące, najlepiej by był Niemiecki i oczywiście macie nim jeździć, opłacać ubezpieczenie itp. I zakładając ,że któregoś nawet na to stać, to większości niestety nie. Ale i tak macie spełnić moją wolę, choćbyście mieli się zadłużyć. Zrozumiała analogia?
Przecież to moje "drugie tyle musimy dołożyć" było ironią. Jak alina wyżej zauważył, stosunek wkładu własnego do wkładu Unii wynosi ok 1:4, a to bardzo istotna różnica. Zresztą gdyby nawet było tak jak mówisz (a nie jest) to ja bym wolał się zadłużyć na te 20-35 tys. niż:
a) nie kupić w ogóle samochodu, który jest mi potrzebny,
b) kupić i zadłużyć się na 40-55 tys.
To, że ktoś by mi "sugerował" że najlepiej wziąć niemiecki jest mocno przesadzone.

: 21 lutego 2013, 14:30
autor: Wiking
@alina

Mam pytanie odnośnie tych -> 4 euro za 1:
Czy w tym wyliczeniu została uwzględniona wspólna polityka rolna? Bo dopłaty bezpośrednie dla rolników są na zasadzie 4 euro za 0. Ich uwzględnienie sztucznie podbijałoby opłacalność inwestycji współfinansowanych ze środków unijnych. W nowym budżecie DBdR stanowią ~18% środków przyznanych Polsce.


@mateo369

Problem polega na tym, że:
- samorządy często są już mocno zadłużone
- samorządy nierzadko realizują inwestycje nie dlatego, iż są one potrzebne, tylko dlatego, iż są na nie dotacje z unii i można się nachapać

Edit:

O ile mnie pamięć nie myli JuveCracow piał jaka to platforma cudowna, bo pozwala na wielość poglądów w kwestiach moralnych, a tu taki pasztet:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/47618-ko ... dzaju-paxu

: 21 lutego 2013, 16:01
autor: StaryDobryNedved
alina pisze:
StaryDobryNedved pisze:
Don Mateo bis pisze: Idź powiedz Gwiazdowskiemu, że go chrzanisz.

"A pan premier zapowiedział, że będzie jeździł po Polsce i konsultował, na co wydać te „niebywałe” pieniądze, jakie udało mu się z Unii otrzymać! To tak, jakby Jan Statystyczny, zarabiający netto 2,5 tys. zł miesięcznie, dostał od krewniaków z zagranicy 35 zł i postanowił objechać rodzinę w całym kraju, żeby z nią skonsultować, na co ma je wydać. Więcej wyda na podróże."

http://www.rp.pl/artykul/628874,980522- ... olski.html
No wiadomo ale ciemny lud pańszczyźniany i tak nie zrozumie najprostszych zagadnień w ekonomii
Zastanawiał się któryś spoza "ludu pańszczyźnianego" ( :rotfl: ), dlaczego pan Gwiazdowski porównuje kasę z UE do PKB? Co w ogóle jedno ma do drugiego? Dlaczego nie porównuje środków UE do budżetu Polski? Demagogia.

Kasa z UE (bez dopłat dla rolników) = 73 mld € = 303 mld PLN = roczny budżet Polski.

Dziwi mnie to wybrzydzanie na pieniądze z UE. Zwłaszcza, że przy każdej nowej sali gimnastycznej, rondzie, remontowanej drodze jest tabliczka z 12 gwiazdami.

E:
Jak nie wiesz co ma PKB do daniny, którą płacą bratnie narody Europy, a lwia jej część przypadła Polsce to proponuję się zastanowić. Ja nie mam obszernej wiedzy w zakresie ekonomii ale to potrafię zrozumieć.

W ogóle jeśli ktoś chce zająć jakieś stanowisko w sprawie takich pomocy to musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy jest kapitalistą i za wolnością gospodarczą jak największą, czy też socjalistą popierający gospodarkę planowaną. Tak mi się wydaję, no by czym innym jest to, że dostajemy pieniądze ale musimy zużyć na to, na to i na to, nie biorąc pod uwagę, że np. w danym rejonie kraju w ogóle nie ma koniunktury na dany interes.

W tym kraju drzemie naprawdę wielki potencjał i chociaż jest specjalnie nieudolnie rządzony, a ludzi w sile wieku wręcz wypycha się zakazami, nakazami i pracą urzędników do roboty za granicę to wciąż mamy szansę na rozwój. Nie wiem jak reszta ale ja nie chce, żeby nam pan sypnął groszem i kazał być wdzięcznym (tabliczki, reklamy) ale, żeby się odpieprzył i pozwolił chłopu prowadzić się wykupić, aby ten też się stał panem jak on. O co chodzi? Pieprzyć jakieś pomoce i podwyższanie podatków do granic absurdu, de facto przez wielkiego liberała Donalda Tuska, który wmawia narodowi, że w ten sposób zwiększy wpływy jakby nie wiedział, że wpływy się zwiększa zmniejszając podatki. Za to wywalczyć prawdziwą wolność gospodarczą, niskie podatki i cieszyć się możliwością rozwoju okupionego ciężka pracą i umiejętnościami.
Stać nas na wzrost gospodarczy rzędu 15%, 20% czy cholera ciężka 30% PKB albo i więcej (Singapur - największa wolność gospodarcza świata rozwija się nawet na poziomie 54%) i ja wybieram to, a nie unijny socjalizm wspierający korupcję swoimi decyzjami gospodarczymi i proponujący nam rozwój na poziomie błędu statystycznego.

: 22 lutego 2013, 11:40
autor: deszczowy
StaryDobryNedved pisze: Stać nas na wzrost gospodarczy rzędu 15%, 20% czy cholera ciężka 30% PKB albo i więcej (Singapur - największa wolność gospodarcza świata rozwija się nawet na poziomie 54%) i ja wybieram to, a nie unijny socjalizm wspierający korupcję swoimi decyzjami gospodarczymi i proponujący nam rozwój na poziomie błędu statystycznego.
:rotfl:

Na wunglu, łupkach i turystyce mazurskiej. Był już jeden, co robił drugą Japonię. Teraz róbmy drugi Singapur :D

: 22 lutego 2013, 12:28
autor: Skibil
deszczowy pisze: Na wunglu, łupkach i turystyce mazurskiej. Był już jeden, co robił drugą Japonię. Teraz róbmy drugi Singapur :D
Widać, że humanista z Ciebie... ;) Chiny swoją potęgę produkcyjną opierają na węglu, mają w dupie unijne "limity co2" i jakoś dobrze na tym wychodzą. Po za tym nie ma się co śmiać, bo na węglu można dobrze zarobić, gdyby nie skupiać się wyłącznie na jego paleniu.

Łupki mogą pozwolić na większą niezależność energetyczną i nie trzeba będzie płacić idiotycznych stawek Gazpromowi, a kto wie, może i część uda się sprzedać.

Turystyka to marny przykład, ale obniżenie podatków, przejrzyste prawo i porządek z biurokracją pozwoliłyby na przypływ inwestycji z innych krajów. To nie przypadek, że taki Mercedes woli swoje auta składać na Węgrzech z "oszołomem" Orbanem, niż w Polsce.