JuvePoland

Pamiętam finał z 1996r. Potem przegrane z Borussią, Milanem... 12 lat czekania, upokorzeń, serie B. Ależ smakują mi dziś te emocje...

Wątpie ze to przeczytacie i od razu przepraszam za pisownie ale wiecie %%% jak wiekszosc z Was ;d
Ogladac to spotkanie z kibicem Realu ktory wysmiewal sie jaki to Morata leszcz to cos wspanialego :DD ujrzec jego mine po
a)strzelonej bramce przez Morate
b)skonczonym meczu
COS NIESAMOWITEGO ;D
KOCHAM TEN KLUB !!! MOI DRODZY MAMY TO !!! JEST FINAAAAAAAAAAAAŁ!!!! 8) :C :C

Ja mam gdzieś kibiców Realu, Barcy czy innych, którzy się z nas śmiali. Ja po prostu czuję spełnienie. Po tylu latach katorgi, a później tego pierwszego tytułu wywalczonego będąc niepokonanymi myślałem, że to ta nagroda za te cierpkie lata. A tutaj proszę coś tak wielkiego tak blisko. Brawo chłopaki! Zapamiętam te rozgrywki na zawsze i czasem gdy będzie słabo z jakimiś średniakami wspomnę sobie w sercu ten sezon.

Bobby X pisze:
Dizzee pisze:Gratulacje, dobry dzień dzisiaj dla Juve. Finał LM + potwierdzenie Dybali przez zezola.
Wszystko drogi przyjacielu wraca do normy, na swoje miejsce. inter też.

Po co ta złośliwość? Dzisiaj jest wieczór do świętowania, a nie dogryzania kibicom Interu którzy gratulują w miły sposób.

Klasa Dizzee, wielkie dzięki!

Bobby X pisze:
Dizzee pisze:Gratulacje, dobry dzień dzisiaj dla Juve. Finał LM + potwierdzenie Dybali przez zezola.
Wszystko drogi przyjacielu wraca do normy, na swoje miejsce. inter też.

Eh nawet miłym być nie można. Póki co, do 6 czerwca "inter" ma ciągle o 1 PE więcej. Nie mniej jednak życzę powodzenia w finale.

Właśnie, teraz całe forum przeprosi się z Antkiem i jego platoniczną miłością do Merkelowej liżąc mu stopy i błagając o załatwienie biletów

LordJuve pisze:Czytając komentarze w sieci:
1) Tzw. "eksperci" się dziwią i szukają raczej przyczyn porażki Realu, a nie sukcesu Juve.
2) Kibice Realu nagle zapałali "miłością" do Barcy, np. poprzez wyrażanie poglądu, że to ta drużyna powinna wygrać finał LM

Standardowo. Lordzie, dobra rada: olej. My już swoje zrobiliśmy i to z kilkukrotną nawiązką, więc się cieszmy i nie zwracajmy uwagi na jakichś malinowych wafli. Pokazaliśmy, że jesteśmy silni, że nie wolno nas lekceważyć, że mamy serducho do gry jak nikt inny w tym sezonie.

Ja siedzę w fotelu i za bardzo nie wiem co ze sobą zrobić. Mówię sobie: "chłopie, mamy finał!", ale jakoś przechodzi to obok mnie. Po prostu nie dociera to do mnie. Strzelam, że z powodu zupełnie innych przedsezonowych oczekiwań. Jakby ktoś z Was w sierpniu napisał na forum, że znajdziemy się w finale Champions League, to pewnie nawet nie traciłbym czasu na odpisywanie temu wariatowi, a tu proszę. Max jest wielki (ciągle, mimo wyników, nie wierzę, że to napisałem) i.. po prostu cieszmy się. A inni..? Pie... rdzielić ich!

Juve w PM i LE:
1985 - mistrz
1995 - mistrz
2015...?

Jeszcze jedna ważna rzecz - dotrwać do finału z optymalnym składem. Jeśli Pogba zdąży odbudować formę na mecz z Barceloną to nasi rywale będą mieć nie lada wyzwanie: Pogba z magicznym dotykiem, Tevez z niesamowitym ciągiem na bramkę, niezwykle szybki Morata, który dojrzewa z meczu na mecz w postępie geometrycznym, do tego Vidal i Marchisio, których nie można zostawić ani w polu karnym ani poza nim i Pirlo, który sprawia, że każdy boi się sfaulować bliżej niż 30 metrów przed bramką.

Bobby X pisze:
Dizzee pisze:Gratulacje, dobry dzień dzisiaj dla Juve. Finał LM + potwierdzenie Dybali przez zezola.
Wszystko drogi przyjacielu wraca do normy, na swoje miejsce. inter też.[/quote

daj spokój teraz z przytykami, gratuluja nam a ty zachwoujesz sie ... poprostu daj spokoj w taki dzien

Żeby tylko Barca nas nie zrobiła jak Boatenga czy Luiza to będzie mega <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, bo <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> już jest

Dawno nie widziałem tak mądrze zagranego meczu przez włoską drużynę.

Gratulacje dla Juventusu - wielkie osiągnięcie.

deszczowy pisze:Juve w PM i LE:
1985 - mistrz
1995 - mistrz
2015...?

1996. Trzeźwiej, deszczuś :*

Piękny wieczór. Nic nie można napisać więcej.

Jak pięknie patrzeć na płacz tych co mają na boisku dwóch piłkarzy za 200 mln euro, a nasz najdroższy na boisku kosztował 20 mln i jest to Morata :lol:

Brak szacunku kibiców Realu dzisiaj i przed losowaniem, ale też wtedy kiedy śmiali się z nas że zapłaciliśmy za Alvaro 20 mln jest taki żałosny :C

#finoallafine

Andiamo a Berlino ragazzi!

Jest. W końcu ! W końcu. Jest. Tyle czekania. To wspaniałe uczucie. Cieszmy nim się, po prostu się cieszmy ! Jestem dumny !

Tak się zastanawiam czy gdyby bramka miał 5m wysokości i 15 szerokości to gracze Realu i tak strzelali by obok:D? Na dobrą sprawę obok bramki to Gigi raz musiał się wykazać po strzale Balea z 30-kilku metrów, tak wszystko obok albo nad. Cóż może Gigi z wiekiem już telepatycznie przenosi piłki obok bramki:D

JuvePoland

LM 14/15 (1/2): Real Madryt 1-1 JUVENTUS W FINALE!!!