JuvePoland

Vidal zakonczyl mecz w stylu Camoranesiego, i dzieki niemu przez ostatnie minuty zamiast nacierac na bramke, desperacko sie bronilismy. No coz. Przed meczem remis bralbym w ciemno, wiec jestem w sumie zadowolony.

Mam nadzieje ze Bonucci odpocznie sobie troche od gry w pierwszym skladzie, a my wrocimy do 4-3-3.

Niepokonani <3

Edvyn pisze:
Świetnie : Chiellini
Słabo : Quaq
Bardzo słabo : Vidal
Tragicznie : Bonucci

To chyba inny mecz oglądałeś. Ghosting Markiza był dzisiaj genialny.

Tharp pisze: Mam nadzieje ze Bonucci odpocznie sobie troche od gry w pierwszym skladzie, a my wrocimy do 4-3-3.

Co jak co.. sędziowie nie uznali bramki dla MIlanu ok.. ale ze wogóle nie widzieli fauli niesportowych graczy Milanu na naszych to już kpina... Mexes i jezcze paru czerwona..

Mówcie co chcecie o Matrim ale to jest nasz jedyny napastnik.. jak on nie bedzie gral to mistrzostwa tez nie bedzie..

COnte musi przemyslec pierwsza jedenastke i wywalic gniotów

Łukasz pisze:

Kimi pisze:

Łukasz pisze:1. Szkoda, że sędzia zarżnął to spotkanie.

I to w dwie strony. Więc jeśli jakiś Milanista będzie płakał, że sędzia nie uznał im bramki i dlatego przegrali to zabiję śmiechem...

Ta "druga strona" to chęć rehabilitacji, tylko że przy 2:0 to by było po meczu.

Tak jak po meczu bylo z napoli?

433 i odrazu inna gra, jak w nastepnym meczu wyjdziemy 352 to wyjde z siebie. Uf dobrze ze remis.

Edvyn pisze:Świetnie : Chiellini
Słabo : Quaq
Bardzo słabo : Vidal
Tragicznie : Bonucci

Vidal nie zagrał bardzo słabo, Vidal zagrał. Nie wiem co powiedzieć o Marchisio, którego na boisku praktycznie nie było.

Łukasz pisze:

Kimi pisze:

Łukasz pisze:1. Szkoda, że sędzia zarżnął to spotkanie.

I to w dwie strony. Więc jeśli jakiś Milanista będzie płakał, że sędzia nie uznał im bramki i dlatego przegrali to zabiję śmiechem...

Ta "druga strona" to chęć rehabilitacji, tylko że przy 2:0 to by było po meczu.

Ehhh... kolejny...
Po prostu zacytuję moje słowa skądinąd: Co by było gdyby to takie tam gadanie... w 2005 Milan prowadził 3-0 z Liverpoolem do przerwy, a każdy wie jak się skończyło.

Przestańcie pieprzyć o nieuznanej bramce Milanu. Tam był spalony(!), bo Vidal stał poza linią końcową boiska, więc nie był brany pod uwagę przy ocenie akcji.

Na całe szczęście udało się zremisować to spotkanie.

Sędzia rzeczywiście nie uznał im bramki ale wyrównało się to gdy "200%" sytuację zmarnował Quag. Jednej bramki nie uznano Matriem. Spalony był, ale na prawdę tak minimalny że jakby sędzia puścił grę to też nie byłoby jego winy.

Dobrze że Conte postanowił przejść na 4-3-3 bo to ewidentnie uratowało nam mecz. W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę, a najbardziej było to widoczne gdy za Emanuelsona wchodził Ambrosini, po to żeby bronić wyniku

No cóż. Mam nadzieję, że na stałe wrócimy do 4-3-3, pożegnamy przez to Estiego i Bonuca i będzie ogólnie ładnie pięknie...

FORZA JUVE !!!

Cieszy remis na San Siro. Dobre zmiany przeprowadzone przez Conte. Bonucci po raz kolejny pokazał, że nie jest wart pierwszej jedenastki podobnie jak Paragwajczyk. Dobrze, że Matri się odblokował. Forza Juve

Nooo przynajmniej nikt nie będzie płakał, że Milanowi nie uznali bramki. Końcówka naprawdę emocjonująca, Matri naprawdę jest lisem pola karnego. Kielon jak zawsze pokazał charakter, Vidal troszkę się gubił, jeszcze ta karta na koniec.

Cały czas żałuje tej bramki 'Bonucziego', ale subiektywnie patrząc na całe spotkanie, wynik 1:1 jest dla Zebr bardzo korzystny.

Ale chyba w końcu wyleczyłem się z kompleksu Milanu. Do tej pory w sercu noszę mój najgorszy mecz w życiu Milan - Juve w finale LM. Bosz... nie ma co, trzeba wygrać Scudetto !

miyagi pisze:Ghosting Markiza był dzisiaj genialny.

Marchisio jak Predator... niestety w trybie cloak xD

Na szczęście udało się zremisować. Mam nadzieję, że ten mecz to będzie wykładnia dla Conte odnośnie tego żałosnego ustawienia 3-5-2.

cerb pisze: COnte musi przemyslec pierwsza jedenastke i wywalic gniotów

On tak kombinuje i eksperymentuje z rezerwowymi, bo nie chce ich zajechać. Drużyna ma być na chodzie do maja.
Ale co jak co - Bonucciego wypadało by utopić raz na zawsze i za niego jakoś Caceresa upchać.