Strona 27 z 123

: 17 grudnia 2011, 15:32
autor: Pan Mietek
pumex pisze:Moim skromnym zdaniem Milan powinien awansować dalej. Dzieci Wengera to dość... jakby to ująć (?)... prostolinijny zespół. Na szpicy van Persi, którego wystarczy odciąć od podań, żeby siła rażenia Londyńczyków spadła o jakieś 50%. Na skrzydłach dwóch jeźdźców bez głowy, czyli Gervinho i Walcott. Niby są jeszcze Arteta i Song, ale można się nimi bez problemu zająć. Nie chcę na siłę umniejszać umiejętności Arsenalu, ale Mertesacker, Diaby, Ramsey, Gibbs i inne tego typu wynalazki nie powinny znaleźć się w ćwierćfinale. Trzymam kciuki za Milan, powodzenia
Nie rozumiem skąd się bierze hejting Arsenalu. Generalnie pumexie mylisz się. Nie wiem czy oglądasz mecze czy opierasz się na statach albo czymś innym.

1. Van Persie wali bramkę za bramką ale tak się składa, że poza tym, że nie jest tak łatwo go upilnować to jest to ten typ piłkarza co nie potrzebuje wiele, żeby trafić do siatki.
2. Porównujesz Walcotta do Krasicia? Polecam zobaczyć co Theo zrobił w meczu z Chelsea. Ogólnie to ma on sporo do zaoferowania poza szybkością. A ciekaw jestem czy tego jeźdźca zatrzyma ANTONINI?
Gervinho ciągle ogarnia styl Arsenalu i czasem się gubi ale ma potencjał.
3. Arteta wg części fanów gra prawie tak dobrze jak Farbegas, do tego więcej pracuje w defensywie. Mało mobilny jest ale przegląd pola ma fantastyczny. "Można się nimi zająć?" No ja nie wiem co masz na myśli ale coś mi się wydaje, że środek Arsenalu jest lepszy niż v.Bommel - Boa - Nocerino. Szczególnie, że na te mecze wróci Jack Wilshere.

Szanse oceniam 50-50. To będzie zdecydowanie najciekawszy pojedynek w 1/8 finału. Śmiem twierdzić, że najwięcej będzie zależało od czołowych napastników obu drużyn - ibry i RvP.
pan Zambrotta pisze:Po drugie - myślisz że z przekazem na żywo do miliardów ludzi takie wałki przejdą w dzisiejszym świecie? że piłkarze mają magnesy w dłoniach i wyciągają kuleczki, które zawierają włoskie drużyny ?
Nie magnesy - kuleczki są podgrzewane :prochno:
Dla mnie to zwyczajny zbieg okoliczności. I do tego jeśli faktycznie uefa chciałaby wywalić Włochów to rok temu nie przydzielałaby Milan rozstawionemu Tottenhamowi.

Napoli ma szanse wyeliminować Chelsea. Pokonali $ity więc czemu mają nie dać rady ze smerfami?

: 17 grudnia 2011, 15:43
autor: Azazel
Ja będę kibicował Milanowi. Lubię włoską piłkę, a Milan jest jej dobrym ambasadorem. Sądzę również że mógłby się on ujawnić jako "czarny koń" turnieju wraz z Bayernem, te dwa kluby moim zdaniem mogą jedynie zamieszać w rywalizacji Real - Barca. Chciałbym aby to którejś z nich udało się zwyciężyć te prestiżowe rozgrywki, aby udowodnić że La Liga to nie wszystko... I nie tylko czołowe kluby z półwyspu Iberyjskiego mają coś do powiedzenia w międzynarodowej piłce. Ot co, taki już trochę zawistny jestem 8) .



I jeszcze ciekawa informacja, ale wątpię w jej realizację, bo to byłby rzeczywiście wielki wałek.

: 17 grudnia 2011, 17:27
autor: pumex
Mietson pisze:Nie rozumiem skąd się bierze hejting Arsenalu. Generalnie pumexie mylisz się. Nie wiem czy oglądasz mecze czy opierasz się na statach albo czymś innym
Oglądam ich mecze, nie zawsze, ale 6 czy 7 w tym sezonie już widziałem. Oglądam, bo zawsze kibicuje drugiej drużynie :) Tak, nie lubię Arsenalu.
W takim razie może napiszę inaczej. Arteta to nie Fabregas, Martesacker to nie Gallas, Gervinho to nie Nasri. Był jeszcze Adebayor, Clichy, był Kolo Toure, teraz to nie ten sam Arsenal co kiedyś (nie wspominając początku XXI wieku).
Oczywiście wiele będzie zależało od kontuzji, wyleci Ibra i dajmy na to Boateng, wtedy automatycznie szanse Milanu maleją. Jednak uważam, iż Arsenalu nie stać na taki mecz, jaki dwa razy zagrał Milan z Barceloną. Jeśli zaprezentują się podobnie, myślę, że Kanonierzy nie będą mieli czego szukać. Ale człowiek mylnym jest...

: 17 grudnia 2011, 17:53
autor: Eric6666
pumex pisze:
Mietson pisze:Nie rozumiem skąd się bierze hejting Arsenalu. Generalnie pumexie mylisz się. Nie wiem czy oglądasz mecze czy opierasz się na statach albo czymś innym
Oglądam ich mecze, nie zawsze, ale 6 czy 7 w tym sezonie już widziałem. Oglądam, bo zawsze kibicuje drugiej drużynie :) Tak, nie lubię Arsenalu.
W takim razie może napiszę inaczej. Arteta to nie Fabregas, Martesacker to nie Gallas, Gervinho to nie Nasri. Był jeszcze Adebayor, Clichy, był Kolo Toure, teraz to nie ten sam Arsenal co kiedyś (nie wspominając początku XXI wieku).
Oczywiście wiele będzie zależało od kontuzji, wyleci Ibra i dajmy na to Boateng, wtedy automatycznie szanse Milanu maleją. Jednak uważam, iż Arsenalu nie stać na taki mecz, jaki dwa razy zagrał Milan z Barceloną. Jeśli zaprezentują się podobnie, myślę, że Kanonierzy nie będą mieli czego szukać. Ale człowiek mylnym jest...

oj jestem w tym meczu za Serie A, ale Milan faworytem? proszę was... odszedł Cesc Nasri itd., ale nowi póki co coraz lepiej ciułają i w LM mogą powalczyć, Ramsey moim zdaniem wyrasta na lidera zespołu, a VP chyba nigdy nie był w takiej formie. Oczywiście Milan to Milan, ale Arsenal to Arsenal i stawiam te drużyny na równym poziomie i każdy wynik jest możliwy.

: 17 grudnia 2011, 18:32
autor: Pan Mietek
pumex pisze:Arteta to nie Fabregas, Martesacker to nie Gallas, Gervinho to nie Nasri. Był jeszcze Adebayor, Clichy, był Kolo Toure, teraz to nie ten sam Arsenal co kiedyś (nie wspominając początku XXI wieku)
Trudno się z tym nie zgodzić. Ale jakby na to nie patrzeć, po fatalnym początku Arsenal odbił się od dna i na tą chwilę przebija Chelsea (którą niedawno ojechał po niesamowitym meczu) i Tottenham. Są w świetnej formie i wcale nie uważam, żeby byli słabsi od Milanu.
pumex pisze:Jednak uważam, iż Arsenalu nie stać na taki mecz, jaki dwa razy zagrał Milan z Barceloną. Jeśli zaprezentują się podobnie, myślę, że Kanonierzy nie będą mieli czego szukać. Ale człowiek mylnym jest...
Bo ja wiem czy to były takie świetne mecze? Na CN był autobusik i trochę szczęścia aczkolwiek jednak zasłużony remis a z rewanżu zapamiętam jedynie niesamowity gol Boatenga.

Czy Arsenalu nie stać na taki mecz? No jak zagrają z nimi tak jak na Stamford ostatnio to z Milanu nie będzie co zbierać :wink:

: 17 grudnia 2011, 19:40
autor: Ouh_yeah
pumex pisze:W takim razie może napiszę inaczej. Arteta to nie Fabregas, Martesacker to nie Gallas, Gervinho to nie Nasri. Był jeszcze Adebayor, Clichy, był Kolo Toure
Tak mówisz jakby tamci zawodnicy stworzyli jakiś wybitny dream team :roll:

: 17 grudnia 2011, 19:42
autor: deszczowy
Ouh_yeah pisze:
pumex pisze:W takim razie może napiszę inaczej. Arteta to nie Fabregas, Martesacker to nie Gallas, Gervinho to nie Nasri. Był jeszcze Adebayor, Clichy, był Kolo Toure
Tak mówisz jakby tamci zawodnicy stworzyli jakiś wybitny dream team :roll:
Bez dwóch zdań - zdecydowanie lepszy od obecnego.

: 17 grudnia 2011, 20:08
autor: Ouh_yeah
I to oceniasz na podstawie kilku miesięcy?

: 17 grudnia 2011, 20:57
autor: pablo1503
Ouh_yeah pisze:I to oceniasz na podstawie kilku miesięcy?
Tego nie trzeba oceniać, to było pewne. Nie sądziłeś chyba, że Arteta godnie zastąpi Fabregasa, a nieobecność Nasriego, nie będzie tak widoczna, dzięki Gervinho. Co prawda, ten ostatni gra dobrze, czasem nawet bardzo, ale między nim, a Nasrim jest spora przepaść.

: 17 grudnia 2011, 21:08
autor: Maly
pan Zambrotta pisze:Prawdopdoobienstwo rozdania pokera, czy karety jest takie samo jak prawdopodobieństwo wylosowania czterech '9' i jednego jopka. itd... wiesz już do czego zmierzam?
wiem już, że nie masz pojęcia o prawdopodobieństwie ;)
pan Zambrotta pisze:losowanie nie przebiega na zasadzie: "huzia na józia", tylko są specjalne zasady doboru par w 1/8 finału.
właśnie o tym piszę, zasada nr 1 brzmi: włosi trafiają na anglików ;)

: 17 grudnia 2011, 21:28
autor: deszczowy
Ouh_yeah pisze:I to oceniasz na podstawie kilku miesięcy?
Nie, po tym, że skład z Henrym, Bergkampem, Vieirą, Fabregasem ocierał się zwyczajowo o pierwszą trójkę i raczej nie przyjmował łomotów w stylu 8-1.
Maly pisze:
pan Zambrotta pisze:losowanie nie przebiega na zasadzie: "huzia na józia", tylko są specjalne zasady doboru par w 1/8 finału.
właśnie o tym piszę, zasada nr 1 brzmi: włosi trafiają na anglików ;)
Mhm. Pawiany wchodzą na ściany. Idź do kibla i puknij, bo bredzisz.

: 17 grudnia 2011, 21:37
autor: Pan Mietek
deszczowy pisze:
Ouh_yeah pisze:I to oceniasz na podstawie kilku miesięcy?
Nie, po tym, że skład z Henrym, Bergkampem, Vieirą, Fabregasem ocierał się zwyczajowo o pierwszą trójkę i raczej nie przyjmował łomotów w stylu 8-1
8-2 :P

Obecny skład też się ociera o pierwszą trójkę. Na początku sezonu słyszałem głosy, że Arsenal nie zakwalifikuje się nawet do Ligi Europy a tymczasem wydaje mi się, że są na 5 miejscu.

Te porównania są trochę bez sensu. Arsenal obecny w porównaniu z Arsenalem 08 stracił Nasriego, Fabsa, Gallasa i paru innych ale trudno nie zauważyć, że gigantyczne postępy poczynili Sagna, Song czy Szczęsny. Do tego doszedł Koscielny, Vermaelen, Arteta i, przede wszystkim, Wilshere. Van Persie też nigdy nie był w takiej formie jak teraz.

Trochę mnie denerwuje wyśmiewanie Arsenalu bo gdyby Mancini wydawał tyle co Wenger to by się pałętał w środku tabeli. Wenger jest uparty i nie chce wydawać tyle co czołówka ale ostatecznie wydaje mi się, że kluby piłkarskie działają po to, żeby przynosić zyski a nie długi.

: 17 grudnia 2011, 22:14
autor: Dante93
Ue nie od wczoraj wiadomo jak jest z Arsenalem- niby coś tam gra, ale żeby go brać na poważnie w jakich kolwiek rozgrywkach?( no może poza jakimś Carling Cup czy coś w ten deseń) Chłopaczki Wengera od x lat nie ugrały zupełnie nic i jedno jest pewne, nadal nie ugrają, jeżeli ktoś nie zmieni polityki tego klubu. Typowy sklep nastawiony na zysk, nie na sukcesy :P
Myśle, że Milan w normalnej dyspozycji odprawi bez problemu Londyńczyków, tym bardziej, że kadrowo już dawno Arsenal tak slaby nie był. Dlatego śmieszą mnie ludzie zachwycający sie tym klubem :angry: nie rozumiem, czym zasłużył on sobie na taką range jaką obecnie ma. Stawiany na równi Milanowi/Barcie/Realowi/UTD. Tylko gdzie sukcesy Gunners, do sukcesów ww zespołów? (no może Real wyników nie robi, ale jednak to jest Real)

: 17 grudnia 2011, 22:30
autor: Pan Mietek
Dante93 pisze:Ue nie od wczoraj wiadomo jak jest z Arsenalem- niby coś tam gra, ale żeby go brać na poważnie w jakich kolwiek rozgrywkach?( no może poza jakimś Carling Cup czy coś w ten deseń) Chłopaczki Wengera od x lat nie ugrały zupełnie nic i jedno jest pewne, nadal nie ugrają, jeżeli ktoś nie zmieni polityki tego klubu. Typowy sklep nastawiony na zysk, nie na sukcesy :P
Myśle, że Milan w normalnej dyspozycji odprawi bez problemu Londyńczyków, tym bardziej, że kadrowo już dawno Arsenal tak slaby nie był. Dlatego śmieszą mnie ludzie zachwycający sie tym klubem :angry: nie rozumiem, czym zasłużył on sobie na taką range jaką obecnie ma. Stawiany na równi Milanowi/Barcie/Realowi/UTD. Tylko gdzie sukcesy Gunners, do sukcesów ww zespołów? (no może Real wyników nie robi, ale jednak to jest Real)
Piszesz "stawiany na równi....". Właściwie kto go stawia na równi z tymi druzynami? Póki co, to ja zauważyłem, że jest Barcelona, ManUtd i (nie wiedzieć czemu) real a dalej reszta świata. I wyjaśnij mi co jest śmiesznego w zachwycaniu się tym klubem? Mnie zachwyca fajna gra, znakomity skauting i umiejętne wprowadzanie młodzieży. Mnie śmieszy zachwycanie się Manchesterem City. Albo śmieszny mnie określenie "gran derbi europa" w kontekście pojedynków Barcelony i Realu, który nic nie wygrał od kilku lat poza pucharem króla a co rok ładuje się w niego grube miliony.

Ja tylko przypomnę, że Arsenal kiedyś był wielki i wygrywał nierzadko. A przestał przez takich kretynów jak Abramowicz, którzy wprowadzają niezdrową konkurencję i niszczą piłkę.

: 17 grudnia 2011, 22:53
autor: Dante93
To widze, że w większości śmieszy nas to samo :C
Przeczytałem dyskusje dot Arsenalu ' po łebkach' więc może gdzieś coś przeoczyłem :ok: A śmieszy mnie to mianowicie, że multum ludzi uważa ten klub za jakiś olaboga potężny i czołowy a w istocie realia pokazują, że Arsenal pewnego poziomu przeskoczyć nie może :wink: Podobnie jak Lvp niby mocni ale jednak dużo brakuje.