: 21 listopada 2012, 18:25
Piszesz że gra się tak jak przeciwnik pozwala. Zgoda. Idąc tym tokiem myślenia to równie dobrze każdy może powiedzieć że Chelsea zagrała aż tak słabo że potrafiliśmy uzyskać tak piękny wynik. Ale dalej będę trzymał się tego że mogło być jeszcze piękniej.Antek666 pisze:Gra się tak jak przeciwnik pozwala.Co można zrozumieć na dwojaki sposób.Piszesz,że i my mieliśmy błędy oraz rywale swoje okazje.Ok zgoda,tylko że oni nie potrafili nic z tych błędów wykorzystać,ponadto mieli naprawdę mało dobrych okazji, a po naszej stronie nawet jak ktoś zgubił krycie/oddał przypadkiem piłkę/popełnił błąd/żle podał czy cokolwiek innego to za chwile minimum jeden inny(lub i ten sam gracz) lub ze dwóch naszych to nadrobił i zapobiegł groźnej akcji.Co świadczy,że naprawdę stłamsiliśmy Chelshit potrafiąc wykorzystać ich nieporadność(jak wiesz zapewne nie zawsze się nam to udawało..) jak i zachować dumne 0 z tyłu,mimo drobnych błędów.
Nie narzekam, odnoszę się tylko do postu stahoo który uważa najwidoczniej że jakiekolwiek krytyczne słowo w naszym kierunku po tym spotkaniu jest oznaką szaleństwa pokazując mu że jeśli jeszcze możemy nad czymś popracować aby być lepszymi to trzeba wnioski wyciągać nawet po zwycięstwie z obrońcą tytułu 3-0.Antek666 pisze:Na Stamford Bridge tak na dobrą sprawę byliśmy blisko zwycięstwa(poprzeczka Fabio..) a dziś wyruchaliśmy obrońcę tytułu gładko i bez lubrykantów tak jak chcieliśmy i tak jak marzyła większość z nas. Po żenadach typu mecze z Lechem,Bate,fulham czy Salzburgiem Ty jeszcze narzekasz....?
Też uważam że to mądry chłop i jestem pewien że będzie ten mecz z drużyną analizował zwracając uwagę że mimo sukcesu jeszcze wiele w naszej grze można poprawić, o czym świadczy choćby ta wypowiedź.Antek666 pisze:A od eliminowania błędów w grze naszych jest Conte i zważając choćby na te 49 meczów bez porażki(podobny wynik około ponad 10lat temu osiągnął jedynie Arsenal z czołowych lig,tak licząc od początku tego millenium) czy patrząc na te kilka <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> ważnych zwycięstw to ja mu ufam,mimo tej zeszłosezonowej lubości do Borriello i innych drobnych mankamentów
W moim poście do którego się odnosisz wskazałem kilka (5) rzeczy do których można się przyczepić więc jeszcze z przynajmniej sześcioma nie było by problemu. Większość z nich to moja subiektywna ocena więc nie będę wymieniał bo nie o to chodzi. Ale nikt mi nie wmówi że graliśmy idealny mecz z bardzo mocnym przeciwnikiem. Mecz był bardzo dobry to fakt lecz kilka rzeczy pozostawiało wiele do rzyczenia, przeciwnik bardzo mocny chyba tylko na papierze dodając do tego nieudolną taktykę na jaką się zdecydował Di Mateo skończyło się jak się skończyło.Antek666 pisze:Podaj mi te rzekome "kilkanaście przykładów tego ile warta była dziś Chelsea a właściwie ile dziś nie wartała" oraz te kilkanaście(wiesz,że to znaczy więcej niż kilka?) naszych niewymuszonych błędów o których piszesz. Zanim zaczniesz liczyć cyferki(niejaki Misha do dziś liczy swoje bodajże 120 czegoś tam i do dziś dolicxyć się nie może
) to może tak przemyśl raz jeszcze swoje narzekanie...
Jeszcze raz napiszę że moim celem nie było narzekanie, negowanie sukcesu itd, odniosłem się jedynie do pewnej wypowiedzi z którą się nie zgadzam a dane przykłady miały poprzeć mój tok myślenia a nie być hejtami w stronę zawodników.
Gdyby Chelsea grała z Barcą w obronie tak jak z nami wczoraj jestem spokojny o to że dostałaby w dwumeczu 5-6 bramek. Nie ma co porównywać drużyny Chelsea z tamtego sezonu czy też nawet z początku tego do tej z którą przyszło nam się mierzyć wczoraj. Nie chodzi mi o skład personalny ale o formę jaką prezentowali wtedy a jaką wczoraj.Antek666 pisze:Wiesz...drużyna uważana od lat około 3 za drużynę wszechczasów,wszechświata albo choć za zespół mega-najlepszy ostatniego dziesięciolecia potrzebowała pomocy sędziów by wygrać z the blues,albo nie potrafiła z nimi wygrać lub przegrywała a my smagamy im dupska....3-0!
Sprawiedliwie było by wygrać wczoraj 5-0 gdyby Quag i Vucinic wykorzystali swoje setki. A porównania mnie do merdaczy nie skomentuje.Antek666 pisze:zachowujesz się jak działacze czy fani interku nie mogący pogodzić się ze sprawiedliwym wynikiem meczu
Kolejny który nie do końca zrozumiał moje oburzenie. Nie meczem, nie jego przebiegiem lecz wpisem kolegi stahoo co jeszcze raz podkreślam.white_wolv pisze:Hahahah !!! Zawsze po wygranym meczu sobie mozna tu jeszcze poprawic humor czytajac wpisy malkontentow !!! Forza Hejters !! Ci to musza tesknic za Ferrara, Zachiem i Del Nerim..wtedy nikt sie nie czepial marudzenia i na kazdym kroku mozna bylo znalezc bratnia dusze.
No ale skoro odważyłem się już do czegokolwiek przyczepić z miejsca nazwany zostałem hejterem i malkonentem. Cieszę się Panowie równie jak Wy z tego zwycięstwa i wyniku ale nie zapominam też że nic jeszcze nie wygraliśmy i że daleko nam do miana drużyny bezbłędnej.