: 03 października 2011, 14:27
Jestem zadowolony jak wszyscy kibice Juventusu, mecz był wspaniały każdy się starał i nie ma sensu wskazywać na jakieś słabsze ogniwa czy coś, gratulacje dla całego zespołu nie tylko dla grających na boisku.
Nie mniej jednak chciałbym wskazać że zaczyna się tzw. "gadka o scudetto". To prawda że gramy świetnie, jedynie remis z Catanią był słabszym meczem. Jesteśmy liderami i wyprzedzamy kluby z Mediolanu. Jednak sami wiemy co działo się w ostatnich sezonach. Może i gra wygląda lepiej, nie liczymy na przebłyski jednego, dwóch zawodników, może i trener wydaje się być bardziej kompetentny ale mówienie o walce z Napoli o mistrza, świetnych wypowiedziach Conte czy inne tego typu zdania są według mnie zbyt wczesne. Co będzie jak przyjdzie kryzys, wtopa ze średniakiem itp.? Spokojnie, ja będę się cieszył z 3 miejsca jak ze scudetto. Sezon jeszcze długi, nie wiadomo kto odpadnie z czołówki a kto powróci.
Tak więc cieszmy się występem naszych zawodników ale nie zapominajmy: Conte ma nas wprowadzić do Ligi Mistrzów, scudetto to jedynie nasze marzenia.
Mam jeszcze pytanie: czy przy drugim golu był rykoszet czy nie? Bo jeśli był to trochę usprawiedliwiałoby postawę Abiattiego.
Nie mniej jednak chciałbym wskazać że zaczyna się tzw. "gadka o scudetto". To prawda że gramy świetnie, jedynie remis z Catanią był słabszym meczem. Jesteśmy liderami i wyprzedzamy kluby z Mediolanu. Jednak sami wiemy co działo się w ostatnich sezonach. Może i gra wygląda lepiej, nie liczymy na przebłyski jednego, dwóch zawodników, może i trener wydaje się być bardziej kompetentny ale mówienie o walce z Napoli o mistrza, świetnych wypowiedziach Conte czy inne tego typu zdania są według mnie zbyt wczesne. Co będzie jak przyjdzie kryzys, wtopa ze średniakiem itp.? Spokojnie, ja będę się cieszył z 3 miejsca jak ze scudetto. Sezon jeszcze długi, nie wiadomo kto odpadnie z czołówki a kto powróci.
Tak więc cieszmy się występem naszych zawodników ale nie zapominajmy: Conte ma nas wprowadzić do Ligi Mistrzów, scudetto to jedynie nasze marzenia.
Mam jeszcze pytanie: czy przy drugim golu był rykoszet czy nie? Bo jeśli był to trochę usprawiedliwiałoby postawę Abiattiego.