: 09 marca 2011, 19:12
Też bym szukał czegoś w tym kierunku. Nie ma co próbować opanowania środka pola w meczu z Barcą, bo to jak kopanie się z koniem. Katalończycy wymienią kilka podań, chwilę pograją w dziada i ogólnie pomysły o grze środkiem wybiją z głowy. Jeżeli w ogóle można powiedzieć, że w tym zespole jakakolwiek formacja jest słabsza, to chyba właśnie boki. Zanim ktoś zdąży mnie zrugać - tak, oglądałem wczorajszy mecz, widziałem jak co chwilę Barca atakowała skrzydłami, a obrona patrzyła na to bezradnie. Ale mi chodzi o aspekt defensywny. Boczni obrońcy są zawsze ustawienie baardzo ofensywnie. A przed nimi nie ma kogoś takiego, jak Bale w Tottenhamie, który w razie czego i do rozbicia ataku skrzydłem może się przydać. A zatem jedyna recepta na Barcę - gra bokami w angielskim stylu. Nie twierdzę, że ten sposób gwarantuje sukces, ale każdy inny z góry jest skazany na porażkę.Eric6666 pisze: osobiście uważam, że ManU i Cheslea są na tym etapie za słabe na Barce, może uda im wejść w formę, ale póki co mieliby małe szanse, z drugiej strony chciałbym zobaczyć przeciwko farsie Totenham, bo skrzydłowi mogliby namieszać w Barcie, a dla mnie tam jest słabośc Barcy ( Alves i Adriano to typowi ofensywni obrońcy ) + w miare solidna obrona angielska.
Jeżeli przyjąć, że szanse Barcelony na przejście ćwierćfinału, półfinału i finału wynoszą po 80% (a nie wierzę, że bukmacherzy dadzą aż tak duży kurs), to i tak wychodzi że szanse na triumf w całych rozgrywkach wynoszą 51,2%. Wynika z tego, że prawdopodobieństwo pokonania Barcelony przez kogokolwiek wynosi 48,8%, a to w moim mniemaniu dużo więcej niż szanse Polaków za rok :-DDonnie pisze:Na tak grającą Barce nie ma mocnych w tym sezonie. Prędzej Polska wygra Euro, niż Barca nie wygra LM w tym roku.